"Musiałem wytrzymać tyle strzałów, ile oni chcieli". Torturowany bezdomny dostał pomoc

Torturowali go przez miesiąc. Pomogli mu niezwykli ludzie
Torturowali go przez miesiąc. Pomogli mu niezwykli ludzie
Uwaga TVN
Jak mówi pan Wojciech, dom, do którego trafił to "magiczne miejsce"Uwaga TVN

O tej historii mówiły wszystkie programy informacyjne. Dwóch młodych recydywistów przez ponad miesiąc więziło w mieszkaniu w Starogardzie Gdańskim bezdomnego mężczyznę, którego z czystego okrucieństwa torturowali, zadając mu między innymi ciosy nożem i strzelając do niego z wiatrówki. W końcu, gdy ofierze udało się uciec i zawiadomić policję, oprawcy trafili do aresztu. Reporterzy "Uwagi" TVN sprawdzili, co dziś dzieje się z mężczyzną, którego więzili.

- To było dla mnie piekło, tak nie powinno się postępować nawet z najgorszym człowiekiem - wspomina dziś chwile, gdy był torturowany, bezdomny mężczyzna, Wojciech. Do tych okrutnych wydarzeń doszło w lutym tego roku. - Zaczęli sobie robić taki worek treningowy i strzelać. Musiałem wytrzymać tyle strzałów, ile oni chcieli - opowiada.

Pomocna dłoń

Tuż po tym, jak informacje pojawiły się w mediach, mężczyźnie postanowił pomóc Zbigniew Chrapczyński i jego żona Beata. Para prowadzi w Kotlinie Kłodzkiej ośrodek dla alkoholików, którzy zdecydują się zerwać z nałogiem. - Zadzwoniłem do opieki społecznej i zapytałem, czy mają pomysł [na Wojtka - red.]. Mówię: mogę zaproponować, żeby przyjechał do nas - wspomina pan Zbigniew. Pan Wojtek, oprócz zakwaterowania, miał mieć zapewnioną terapię.

Niedługo potem w domu Beaty i Zbigniewa, nie martwiąc się o jedzenie i dach nad głową, mógł już nabrać sił do walki z chorobą alkoholową. Jak sam mówi, dom, do którego trafił, to "magiczne miejsce".

Dach nad głową, jedzenie i praca

A kim są właściciele domu? On - sądowy kurator, ona - pracownica sklepu. Gdy poznali się kilkanaście lat temu, byli alkoholikami, którzy po odwyku zaczynali nowe życie.

- Mieliśmy takie marzenie, żeby coś zrobić dla naszego środowiska, dla trzeźwych alkoholików - opowiada pani Beata. - Chcieliśmy stworzyć taki azyl, żebyśmy byli razem i mogli dzielić się swoim doświadczeniem i chorobą. Przez to, że się dzielimy, zdrowiejemy - mówi. W tej chwili w ich - jak go nazywają - "domu trzeźwości" przebywa 11 mężczyzn.

- My tym panom proponujemy, że mają dach nad głową, jedzenie i staramy się załatwić im pracę - mówi pan Zbyszek. Jak zaznacza, z sukcesami, bo już sześciu z podopiecznych zajęcie znalazło.

Niestety, zdarzają się też porażki. Dwóch na ośmiu mężczyzn w tym roku nie udało się panu Zbigniewowi wyprowadzić na prostą. - Jeden pojechał na przeszkolenie do Jelcza-Laskowic, cztery tygodnie i w ostatnim dniu "zaskoczył" - wspomina powrót podopiecznego do nałogu.

"Dajemy im czystą kartę"

Jak zaznaczają Chrapczyńscy, do swoich podopiecznych podchodzą z cierpliwością i zrozumieniem. - My dajemy im czystą kartę. Nie chcemy wiedzieć, jaką mieli przeszłość, jeżeli oni nie chcą o tym mówić - mówi o podopiecznych pani Beata. Niektórzy z nich po jakimś czasie przekonują się do tego, by znów dotrzeć do swoich rodzin.

- Rodzina zazwyczaj nie chce nawiązywać kontaktów, bo jeżeli były te kontakty, to "po coś" - mówi pani Beata. - Rodziny się boją tego, "co on znowu ode mnie chce?" - dodaje. Proponuje więc, by mężczyźni wysyłali pocztówki, na których piszą numer telefonu. - Bardzo często na drugi dzień, jak kartka dotrze do adresata, jest ten telefon - mówi.

Pan Wojciech po tygodniu pobytu w "domu trzeźwości" zdobył się na telefon do siostry, z którą stracił kontakt wiele miesięcy temu. Wciąż jednak boi się o przyszłość: do rodzinnego domu nie ma powrotu, a dodatkowym problemem dla niego jest zniszczona alkoholem trzustka. Za kilka dni pan Zbyszek zawiezie go na terapię do pobliskiego ośrodka odwykowego, gdzie mężczyzna spędzi trzy tygodnie. - On, jak wróci do nałogu, to umrze. On się zapije - mówi pani Beata.

- To dar od Boga, że są tacy ludzie. Nie zdołam im się odwdzięczyć nigdy w życiu - mówi pan Wojtek.

"Chciałbym być takim leśnikiem"

Choć dom Beaty i Zbyszka to jedyne takie miejsce w Polsce, ich działalności nikt finansowo nie wspiera. Podopieczni alkoholicy mieszkają w domu trzeźwości Emaus za darmo. Małżeństwo utrzymuje się wyłącznie dzięki turystom, którzy mogą tu przenocować i kupić ekologiczne jajka, powidła i miód.

- Moją rolą jest, że chciałbym być takim leśnikiem, któremu przynoszą ranne zwierzę. I leśnik się cieszy, że zdrowieje to zwierzę i je puszcza z powrotem do natury - mówi pan Zbyszek.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM "UWAGI!" TVN

Autor: js,kb/ja / Źródło: Uwaga TVN

Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN

Pozostałe wiadomości

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium