Marszałek Senatu Stanisław Karczewski poinformował, że nie dostał od senatorów PO pisma ws. podania podstawy prawnej decyzji o odsunięciu wicemarszałka izby Bogdana Borusewicza od prowadzenia obrad. Dodał, że pewnie odpowie, by podali podstawę prawną zakazującą mu podjęcia takiej decyzji. Zdaniem Platformy, pozbawienie Borusewicza prowadzenia obrad jest próbą "zamknięcia ust całej opozycji". - Czuję się odmłodzony o 35 lat, bo usłyszałem, że jestem groźny dla Senatu. Tak jak określano mnie w PRL-u, że jestem bardzo groźny dla systemu - skomentował natomiast sam Borusewicz.