Proces dotyczył między innymi słów Owsiaka z Przystanku Woodstock w 2014 roku, kiedy mówił, że Krystyna Pawłowicz, ówczesna posłanka PiS, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego, to "kobieta z poglądami rodem z PRL". Stwierdził też wtedy, że "pani Krystyna może stać się normalnym człowiekiem" i "nie odlecieć w kosmos".
Pozew Pawłowicz odnosił się też do ogłoszonego w maju 2014 roku w internecie konkursu na rozszyfrowanie skrótu "RWKPwK". Autorzy pozwu wskazywali, że już wcześniej istniał profil na jednym z portali o identycznym skrócie - "Ruch Wyp******enia Krystyny Pawłowicz w Kosmos". Strona pozwana tłumaczyła, że w ogłoszonym kilka tygodni później rozwiązaniu chodziło o "Ruch Wysłania Krystyny Pawłowicz w Kosmos".
Była posłanka PiS domagała się opublikowania przeprosin i 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
W 2018 roku w pierwszej instancji warszawski sąd okręgowy zobowiązał Owsiaka do opublikowania przeprosin, ale odrzucił pozew w części dotyczącej zadośćuczynienia finansowego.
We wtorek 18 lutego Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok w drugiej instancji, w którym stwierdził, że szef WOŚP nie musi przepraszać Pawłowicz. Była posłanka musi też pokryć koszty usług prawnika Owsiaka - prawie 4000 złotych.
Ocena sądu pierwszej instancji "częściowo wadliwa"
Sędzia Marzanna Góral, która wydała wyrok, uznała, że ocena prawna zachowania szefa WOŚP w wyroku sądu pierwszej instancji była "częściowo wadliwa". W uzasadnieniu mówiła, że Owsiak nie był inicjatorem utworzenia strony "RWKPwK" i nie musi za to przepraszać.
- Istnieją rozszerzone możliwości krytyki osób publicznych - wskazywała sędzia Góral, cytowana przez "Gazetę Wyborczą". Jej zdaniem "wypowiedzi pozwanego Jerzego Owsiaka były polemiką, felietonem, który daje możliwość większego stopnia przesady, jest subiektywny".
Pawłowicz zapowiada kasację od wyroku
Krystyna Pawłowicz odniosła się do wyroku we wtorek w mediach społecznościowych.
"To ja mam 'przeprosić' J. Owsiaka i zwrócić mu koszty obu instancji... Mam mieć jako polityk grubą skórę, bo ochrona prawna w takich syt. nie należy mi się. Uchylono łagodny wyrok I inst. nakazujący J.O jedynie przeproszenie mnie. Czekam na 'konkurs' - 'Kto zabije Krystynę Pawłowicz'.. (pisownia oryginalna - przyp. red.)" - napisała na Twitterze.
"Złożę kasację od tego wyroku w praktyce zachęcającego fanów J.O do dalszej agresji i ataków fizycznych. Sąd Apel. w syt. jaskrawego naruszenia prawa, swym wyrokiem dokonał sędziowskiego nadużycia prawa w interesie celebryty (pisownia oryginalna - przyp. red.)" - zapowiedziała obecna sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Autorka/Autor: ads, akr/adso
Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl