Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) zapowiedział złożenie wniosku do Prezydium Sejmu o ukaranie finansowo posłanki Prawa i Sprawiedliwości Joanny Lichockiej. Zdaniem opozycji pokazała środkowy palec. - Chodzi o taką karę, aby pani Lichocka wiedziała, że pewnych rzeczy po prostu w Sejmie nie wypada robić - oświadczył Zgorzelski.
Sejm w czwartek 13 lutego głosami posłów Zjednoczonej Prawicy przyjął nowelizację ustawy, która przewiduje przekazanie prawie dwóch miliardów złotych dla mediów państwowych w ramach "rekompensaty za utracone wpływy z opłat abonamentowych". Opozycja apelowała, by pieniądze te przeznaczyć na dofinansowanie onkologii. W czasie debaty posłanka PiS Joanna Lichocka wykonała gest, który zdaniem opozycji był pokazaniem środkowego palca. Posłanka przekonywała, że jedynie potarła palcem oko. Dzień później przeprosiła osoby urażone tym "niezamierzonym" - jak twierdziła - gestem.
"Pewnych rzeczy po prostu w Sejmie nie wypada robić"
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski powiedział we wtorek TVN24, że zamierza złożyć wniosek o ukaranie finansowe Joanny Lichockiej przez Prezydium Sejmu.
- Rozmawialiśmy już o tym z wicemarszałkami opozycyjnymi. Być może będzie to nasz wspólny wniosek, być może będzie to wniosek jednego z wicemarszałków. Bardzo poważnie to rozważamy - powiedział. - Chodzi o taką karę, aby pani Lichocka wiedziała, że pewnych rzeczy po prostu w Sejmie nie wypada robić - wyjaśnił Zgorzelski.
- To będzie kolejny wniosek, jaki zamierzamy złożyć jako opozycja. Pierwszy to był nasz wniosek o to, by pani Joanna Lichocka natychmiast odeszła z Rady Mediów Narodowych, bo w istocie tak mocno zabiegając o tę ustawę, zabiegała także o pieniądze dla siebie - powiedział. - Kolejna fucha w ramach programu sami swoi - ocenił.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy złożyli natomiast wnioski do sejmowej komisji etyki.
"Lichocka w bezczelny sposób może obrażać wszystkich Polaków i nic"
- To jest sprawa poważna. Za to, że ktoś na salę sejmową przyszedł z szalikiem "konstytucja" dostaje się karę, a pani Lichocka w bezczelny sposób może obrażać wszystkich Polaków i nic. Marszałek Terlecki mówi: "ale ja przecież tego nie widziałem, nic się nie stało". Oni po prostu tacy są - powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka.
- To jest twarz Prawa i Sprawiedliwości - Lichocka, (Dominik-red.) Tarczyński, (Krystyna-red.) Pawłowicz. I to się nie zmieni. To są ludzie na pokładzie Andrzeja Dudy i po prostu o tym musimy pamiętać - dodał.
Sprawy w klubie "raczej nie będzie, a w tej chwili nie ma"
Z wypowiedzi polityków PiS wynika, że prawdopodobnie Lichockiej nie spotka żadna kara ze strony własnej partii.
Reporterka TVN24 Agata Adamek relacjonowała swoją wtorkową rozmowę z rzecznikiem dyscyplinarnym Prawa i Sprawiedliwości Karolem Karskim. Polityk twierdzi, że nic mu nie wiadomo o tym, by został złożony jakikolwiek wniosek o ukaranie Joanny Lichockiej w ramach dyscypliny partyjnej.
Waldemar Andzel (PiS), który odpowiada za dyscyplinę klubową przekazał w rozmowie telefonicznej z reporterką, że Lichocka "jest bardzo miłą osobą, przeprosiła i wyjaśniła, że (jej gest - red.) to nie było intencjonalne, a on jej wierzy". Przekazał, że sprawy w klubie "raczej nie będzie, a w tej chwili nie ma".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24