Obywatele Ukrainy, Rosji i Białorusi zostali pobici na toruńskiej starówce. - Zaatakowano nas pod hasłami "Polska dla Polaków" i "J***ć Ukraińców" - opisywał jeden z poszkodowanych. Toruńska policja ustaliła już personalia czterech z sześciu podejrzewanych o pobicie. Jeden z nich usłyszał zarzuty. Funkcjonariusze poszukują pozostałych osób i publikują ich wizerunki.
W sprawie przesłuchano już jednego sprawcę ataku. Ponieważ jest nieletni, jego sprawa trafiła do sądu rodzinnego.
- Funkcjonariusze poznali również tożsamość kolejnych trzech uczestników zajścia - poinformował w piątek mł. asp. Wojciech Chrostowski z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Toruniu.
Jeden z nich, 22-latek, w sobotę sam zgłosił się na policję. W poniedziałek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód.
- Mężczyzna usłyszał zarzut stosowania przemocy wobec osób na tle narodowościowym oraz udziału w pobiciu, a obu tych czynów dokonał w warunkach chuligańskich - przekazał Chrostowski.
We wtorek mężczyzna zostanie doprowadzony przez policjantów do sądu, który może zdecydować o tymczasowym areszcie. 22-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
Dwaj mężczyźni wciąż są poszukiwani.
Atak
Do ataku doszło około godziny 1.30 w nocy z 8 na 9 lutego w okolicach ulicy Podmurnej i placu Teatralnego w Toruniu. - Dotychczasowe ustalenia wskazują, że zdarzenie zaistniało na tle narodowościowym - przekazał Chrostowski.
Trwa ustalanie personaliów dwóch pozostałych mężczyzn, którzy mieli brać udział w zdarzeniu.
- Dotychczasowe działania funkcjonariuszy doprowadziły do wykluczenia udziału w tym zdarzeniu dwóch osób przedstawionych na wcześniej publikowanych fotografiach. Okazało się, że mężczyźni oznaczeni na zdjęciach numerami "4" i "7" w tym miejscu znaleźli się przypadkowo. Sami zgłosili się do policjantów i zostali przesłuchani w charakterze świadków - tłumaczy policjant.
Policjanci ustalili, że atakujących było w sumie sześć osób - wcześniej oficer prasowy mówił o siedmiu podejrzewanych.
Mieli krzyczeć: "Polska dla Polaków"
Do zdarzenia odniósł się na swoim oficjalnym koncie w mediach społecznościowych prezydent Torunia Michał Zaleski. "Niedzielne zajście na toruńskiej starówce to akt bandytyzmu i skrajnie nienawistnego postępowania, dla którego nie może być akceptacji. Ja z całą stanowczością potępiam takie zachowania! Jednocześnie apeluję, aby osoby, które są świadkami tego typu zdarzeń, natychmiast zawiadamiały właściwe instytucje i służby. Liczę na to, że policja szybko ustali sprawców, a sąd ich przykładnie ukarze. Zero tolerancji dla bandytów!" - napisał Zaleski.
Według informacji przekazanych przez młodszego aspiranta Chrostowskiego, poszkodowani doznali obrażeń ciała, które nie zagrażają ich życiu. PAP nieoficjalnie ustaliła, że przynajmniej jedna z zaatakowanych osób ma mieć pęknięte kości czaszki. Sprawcy mieli krzyczeć m.in.: "Polska dla Polaków". Wśród pobitych osób jest także kobieta. Portal torun.naszemiasto.pl przytacza relację jednego z zaatakowanych, którą ten miał umieścić na portalu społecznościowym. "Nie mieli żadnych skrupułów, aby bić dziewczynę. Kolega, który jest Polakiem z repatriacji, ma pęknięcie kości czaszki, ale na szczęście nie jest to aż tak poważne. Zaatakowano nas pod hasłami "Polska dla Polaków" i "J***ć Ukraińców". Dodam, że Ukraińcami były jedynie dwie osoby z pięciu. Najbardziej przeraziła mnie bierność ludzi, którzy nie reagowali i obojętnie mijali zaistniałą sytuację. Napastnicy zdążyli nas zaatakować, odejść i jeszcze raz wrócić rzucając się na nas z pięściami" - napisał jeden z poszkodowanych cytowany przez lokalny portal.
Funkcjonariusze proszą osoby, które były świadkami tego zdarzenia lub rozpoznają osoby przedstawione na zdjęciach o kontakt z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, ul. Grudziądzka 17, tel. (56) 641 26 07 lub 112. Informacje można przekazać anonimowo.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24/PAP/ torun.naszemiasto.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Toruń