Wybili szybę w pokoju syna, raz wykopali drzwi, dwa razy wyrwali nam zamek, wymazali kałem wycieraczkę. Ostatnio wysypano nam ziemię z kwiatków, usypując grób z krzyżem pod drzwiami. Proszę o pomoc, bo zrobią mojemu synowi krzywdę cielesną - pisała matka do zarządcy bloku. Sprawa nabrała niesamowitego tempa, ale dopiero po śmierci lokatora.