Jest to naruszanie standardów wolności słowa, wolności mediów, ale to jest także naruszanie zasady konstytucyjnej - powiedział rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar o zatrzymaniu fotoreporterki Agaty Grzybowskiej podczas protestu przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. Jak dodał, "konstytucja wyraźnie stanowi, że Rzeczpospolita zapewnia wolność działania środków masowego przekazu".
W poniedziałek po południu przed ministerstwem edukacji narodowej odbył się protest pod hasłem "Wolna aborcja i wolna edukacja!". Już na samym początku doszło do starcia z policją i zatrzymań. Wśród zatrzymanych była dziennikarka agencji RATS Agata Grzybowska. Pytany o to zatrzymanie rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak powiedział, że osoba, która została zatrzymana w związku z naruszeniem nietykalności, to właśnie fotoreporterka.
Agata Grzybowska skomentowała sprawę na Facebooku. Jak twierdzi, została zaatakowana przez funkcjonariusza. "Kiedy wykonywałam swoją pracę, fotografując protest pod Ministerstwem Edukacji Narodowej, zostałam zaatakowana przez policjanta (tylko dlatego, że robiąc zdjęcie, błysnęłam mu w twarz fleszem), a następnie mimo okazania legitymacji prasowej, siłą wrzucona do radiowozu, gdzie próbowano mi wmówić, że to ja byłam agresywna. Zostałam przewieziona na komendę na Wilczej, gdzie oskarżono mnie o naruszenie nietykalności osobistej policjanta. Usiłowano mnie 'podejść', żebym przyznała się do winy" – napisała Grzybowska.
Grzybowska: będę dalej na ulicy
- W momencie, kiedy policja przekracza swoje kompetencje i jest w ostatnich tygodniach coraz brutalniejsza w stosunku do protestujących, to ja będę na ulicy, żeby to dokumentować. Tak samo, jak będę 11 listopada, kiedy to polica staje się ofiarą czy jest atakowana przez protestującyh kamieniami i butelkami - mówiła Grzybowska w rozmowie z TVN24.
Bodnar o zatrzymaniu fotoreporterki: to jest absolutny skandal
Do sprawy jej zatrzymania we wtorek odniósł się rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. - Widać na zdjęciach, że legitymacja jest znana policjantom i że ta fotoreporterka jest zatrzymana to jest absolutny skandal, naruszanie standardów wolności słowa, wolności mediów, ale to jest także naruszanie zasady konstytucyjnej - mówił.
Jak dodał, "konstytucja wyraźnie stanowi, że Rzeczpospolita zapewnia wolność działania środków masowego przekazu". - I właśnie kierując się taką zasadą ustrojową nie powinno się dziennikarzy zatrzymywać, kiedy oni wykonują swoją pracę - powiedział Bodnar.
Bodnar o nieobecności przedstawicieli MSWiA i policji na posiedzeniu senackiej komisji: bardzo lekceważące podejście w stosunku do obywateli
Adam Bodnar skomentował też nieobecność na posiedzeniu senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przedstawicieli Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komendanta Głównego Policji, podczas której mieli informować o działaniach podejmowanych przez funkcjonariuszy policji wobec uczestników demonstracji w Warszawie w dniu 18 listopada.
Jak przyznał, "widać różnicę między tym, co mieliśmy w czerwcu, a jak obecnie wygląda debata na temat przemocy i brutalności ze strony policji". - Pamiętam, że jak rozważaliśmy różne kwestie związane z zatrzymaniami przedsiębiorców oraz używania środków przymusu bezpośredniego przez policję po wydarzeniach majowych, czyli po wszystkich demonstracjach, które się odbywały 8, 16 i 23 maja, wtedy zarówno policja, jak i przedstawiciele MSW się meldowali w Senacie - mówił RPO.
Jak wyjaśniał, "tłumaczyli, wchodzili w dyskusję na ten temat, wręcz nawet zapewniali, że działania ze strony policji były profesjonalne i adekwatne do sytuacji".
- Teraz ta dyskusja nawet nie jest podejmowana, co moim zdaniem świadczy o tej eskalacji, czyli podejściu na zasadzie takiej, że "możemy sobie pozwolić na więcej, bo i tak nie będzie miał nas kto z tego rozliczyć". Uważam, że jest to bardzo lekceważące podejście w stosunku do obywateli i konieczności przestrzegania praw obywatelskich w kontekście interwencji dokonywanych przez policję - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP