Decyzja o zwolnieniu funkcjonariusza w związku ze śmiercią Igora Stachowiaka powinna zapaść niezwłocznie, a nie po wielu miesiącach od wydarzenia, pod wpływem przekazów medialnych - oświadczyli w poniedziałek policyjni związkowcy, odnosząc się do ujawnionej przez "Superwizjer" TVN sprawy rażenia paralizatorem skutego kajdankami, zatrzymanego 25-letniego mężczyzny, który następnie zmarł.