Niemal 200 pojemników i beczek z groźnymi dla środowiska substancjami znaleziono na terenie Dolnego Śląska. W sprawie nielegalnego składowania niebezpiecznych substancji zatrzymano jedną osobę. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.
- Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i policjanci z Bolesławca ustalili, że na terenie jednej z posesji składowana jest spora liczba pojemników i beczek z substancjami stwarzającymi zagrożenie dla środowiska – informuje Kamil Rynkiewicz, rzecznik dolnośląskiej policji. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
W beczkach rozpuszczalniki, farby, żywice i lakiery
Na miejscu mundurowi znaleźli 177 pojemników i stalowych beczek. Niektóre ustawione były na czterech naczepach pojazdów ciężarowych, inne stały na ziemi. Część z pojemników - jak relacjonują policjanci - była rozszczelniona. - W środku znajdowały się produkty płynne, półpłynne i stałe w postaci rozpuszczalników, farb, żywic i lakierów w ilości, którą oszacowano na ponad 110 tysięcy litrów – wylicza Rynkiewicz. W interwencji udział wzięli także przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Policjanci zatrzymali w sprawie 47-letniego właściciela firmy, na terenie której odkryto pojemniki. Usłyszał on zarzut transportowania i składowania substancji mogących zagrażać życiu, zdrowiu i środowisku. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia. - Funkcjonariusze wyjaśniają szczegółowo okoliczności tej sprawy i sprawdzają między innymi, skąd pochodziły niebezpieczne odpady, a także to, dokąd miały trafić – zaznacza policjant.
Źródło: policja dolnośląska
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska