"Wracam do Stanów Zjednoczonych, ale to nie znaczy, że zostawiam Polskę"

Źródło:
TVN24
Mosbacher: wracam do Stanów Zjednoczonych, ale to nie znaczy, że zostawiam Polskę
Mosbacher: wracam do Stanów Zjednoczonych, ale to nie znaczy, że zostawiam Polskę TVN24
wideo 2/7
Mosbacher: wracam do Stanów Zjednoczonych, ale to nie znaczy, że zostawiam Polskę TVN24

Wyzwań było mnóstwo, niezależnie czy pracuje się w ramach biurokracji amerykańskiej, polskiej czy unijnej – powiedziała ustępująca ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Zapewniła, że chce "trzymać rękę na pulsie i dopilnować, by nasze stosunki się rozwijały". - Nie wiem, czy kiedykolwiek spotkałam ludzi tak otwartych, wielkodusznych i przyjaznych jak Polacy – podkreśliła. Pytana o radę dla Polaków, powiedziała: - Powinniście mieć o wiele więcej pewności siebie w tym, co osiągnęliście.

Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce, poinformowała pod koniec grudnia, że złożyła rezygnację ze swojej funkcji z dniem 20 stycznia. Tego dnia odbędzie się inauguracja 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena. We wtorek prezydent Andrzej Duda odznaczył Mosbacher Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.

ZOBACZ CAŁY WYWIAD Z GEORGETTE MOSBACHER W INTERNECIE >>>

"Wracam do Stanów Zjednoczonych, ale to nie znaczy, że zostawiam Polskę"

Mosbacher udzieliła wywiadu Piotrowi Kraśce. Rozmowa została wyemitowana w czwartek w TVN24. Mówiła o swojej rezygnacji z urzędu ambasadora. - Jestem ambasadorem z politycznej nominacji i tak, jak chce tego tradycja, ci, którzy byli nominowani w ten sposób, składają rezygnację w dniu zaprzysiężenia nowego prezydenta – tłumaczyła.

- 20 stycznia, w przyszłym tygodniu rzeczywiście wyjeżdżam, natomiast opuszczam tylko fizycznie tę rezydencję. Wracam do Stanów Zjednoczonych, ale to nie znaczy, że zostawiam Polskę. Nadal będę w jej sprawy zaangażowana, nadal będę działać w Radzie Atlantyckiej i w ramach Inicjatywy Trójmorza. Będę aktywna w ramach innych projektów, które tutaj zaczęliśmy. Chcę trzymać rękę na pulsie i dopilnować, by nasze stosunki się rozwijały – zapowiedziała Mosbacher.

Mosbacher: wracam do Stanów Zjednoczonych, ale to nie znaczy, że zostawiam Polskę
Mosbacher: wracam do Stanów Zjednoczonych, ale to nie znaczy, że zostawiam Polskę TVN24

"Nie wiem, czy kiedykolwiek spotkałam ludzi tak otwartych, wielkodusznych i przyjaznych jak Polacy"

Wspominała moment, kiedy zaproponowano jej pozycję ambasadora USA w Polsce. - Zadzwonił do mnie prezydent (Donald Trump), zapytał, czy chciałabym pracować tutaj, a potem zadzwoniło biuro do spraw personelu z Białego Domu i zaoferowano mi placówkę w Polsce. Prezydent doszedł do wniosku, że biorąc pod uwagę to, jak ważna jest Polska dla naszych dwustronnych stosunków, to byłoby to dobre miejsce dla mnie, więc powiedziałam "tak". Zgodziłam się, a reszta - teraz to już dosłownie - to historia – mówiła.

Pytana o pierwsze wrażenie po przyjeździe do Warszawy, odparła: - Bywałam w Polsce wcześniej, poza tym wychowałam się w społeczności z Polakami, więc bywałam na polskich urodzinach i przyjęciach weselnych, było tam polskie jedzenie. To nie jest tak, że weszłam w kulturę, której zupełnie nie znałam.

- Myślę, że pierwszym wrażeniem oczywiście był ten cudowny dom. Nie miałam pojęcia, gdzie będę mieszkać, widzieliśmy tylko zdjęcie, więc byłam naprawdę przyjemnie zaskoczona. Miałam piękny widok z okna, bo tutejsza rezydencja położona jest na wzgórzu. W momencie, w którym tu weszłam - nie jestem w stanie tego wyjaśnić - poczułam się od razu w domu. Teraz, kiedy jestem tu tyle czasu, to rozumiem dlaczego - bo Polacy są tak bardzo przyjaźni, tak bardzo otwarci. Nie wiem, czy kiedykolwiek spotkałam ludzi tak otwartych, wielkodusznych i przyjaznych jak Polacy. Od momentu, kiedy się tu zjawiłam, poczułam się w domu i od tamtej pory cały czas tak jest – powiedziała ambasador.

Przed przyjazdem do Polski - mówiła dalej - usłyszała w Waszyngtonie, że "nie będzie łatwo, że Polska jest naprawdę bardzo ważna dla pejzażu geopolitycznego i że będzie na pewno dużo pracy". - To się akurat zgadza. Natomiast mówiono mi również, że Polska jest ważnym sojusznikiem i to sojusznikiem, któremu możemy ufać, sojusznikiem w pełnym tego słowa rozumieniu, i że jakkolwiek będzie trudno, to będzie to też satysfakcjonujące wyzwanie, bo można tu dużo osiągnąć. I faktycznie dużo zrobiliśmy – potwierdziła.

"Wyzwań było mnóstwo"

Przyznała, że w trakcie jej pracy "wyzwań było mnóstwo, niezależnie czy pracuje się w ramach biurokracji amerykańskiej, polskiej, czy unijnej". - Wszystkie są tak samo skomplikowane, samo słowo "biurokracja" mówi za siebie. Natomiast powiedziałabym, że rzeczą dla mnie najważniejszą był program ruchu bezwizowego, ponieważ włączenie do niego Polski obiecywało już kilku prezydentów, a poza tym uważałam, że obowiązek wizowy dla Polaków był po prostu bez sensu – podkreśliła.

Przypominała, że "w USA Polaków jest 10 milionów, bardzo produktywnych, dynamicznych, bardzo wpływowych, więc zrobienie tego było moim pierwszym realnym celem". - Potem oczywiście dowództwo piątego korpusu sił lądowych, potem podpisanie umowy 5G, potem również kwestia umowy o energetyce jądrowej dla wykorzystania cywilnego. Wiele, bardzo wiele rzeczy, jako że mieliśmy w Polsce rząd, który chciał ze mną współpracować. Ja jestem osobą wywodzącą się z sektora prywatnego, jestem w pełni zorientowana na rezultaty. We wszystkim, co robię, chcę widzieć wyniki – i to był mój sposób działania. Cieszę się, że znalazłam partnerów, zarówno w Stanach, jak i tutaj w Polsce, którzy mnie do tego motywowali – powiedziała Mosbacher.

Droga do zniesienia wiz "była konkretnie spisana". "Wystarczyło te kroki zrealizować"

Dopytywana o zniesienie wiz dla Polaków, stwierdziła, że "tajemnica polegała na tym, że była to od zawsze gotowa, napisana czarno na białym, jasna sekwencja działań".

- Nie było trzeba niczego zgadywać, to było konkretnie spisane i wystarczyło te kroki zrealizować, by doprowadzić do zniesienia wiz. Musiałam kontrolować wszystkie elementy tego procesu – mimo że było szereg agend w to zaangażowanych, to było to wyzwaniem, aby je wszystkie zogniskować na jednym celu – tłumaczyła.

Tym, nad czym nie miała kontroli - podkreśliła ambasador - "była konieczność zejścia poniżej trzech procent odrzuconych wniosków wizowych". - Przygotowaliśmy kampanię, bardzo skuteczną kampanię skierowaną do Polaków i naszych amerykańskich firm tutaj, poprosiliśmy wszystkich, aby przyjeżdżali, aby składali wnioski o wizy, byśmy mogli zmniejszyć tę liczbę odrzuconych podań. Dzięki przeprowadzeniu tej szeroko zakrojonej kampanii i odzewowi na nią Polaków byliśmy w stanie zejść poniżej trzech procent. Reszta to była wyłącznie kwestia utrzymania dyscypliny i dopilnowania tego, żeby wszystkie agendy skoordynowały swoje działania i zaangażowały się w pełni – wyjaśniała ambasador.

Podkreśliła, że był to również wyraz dobrej woli prezydentów. - Prezydent Trump nie był jedyną osobą - to obiecywało trzech prezydentów, bo obiecywał to Bush, obiecywał Obama, obiecał to też Trump - ale on po prostu uczynił to dla mnie priorytetem. Jednak nie mówił mi, jak to zrobić, powiedział po prostu: zrób to. Dlatego też ułożyłam biznesplan, dokładnie tak samo jakbym to zrobiła, gdybym była w sektorze prywatnym. Stworzyłam biznesplan, precyzyjnie rozpisany. Z celami, datami, rezultatami i tym, jak je osiągnąć – powiedziała.

"Osiągnięcie, o którym będę przypominać decydentom w Waszyngtonie"

Mosbacher mówiła o obecności żołnierzy USA w Polsce. - Część ludzi zapomina, że nasi żołnierze to też są istoty ludzkie, ludzie, którzy chcą tu przyjechać. Przeprawić się przez ocean, na nieznany sobie kontynent, robiąc to z poświęcenia. To są nasi bracia, siostry, synowie, córki. My ich szkolimy, my ich wyposażamy - co kosztuje niemało - a oni przyjeżdżają do Polski – powiedziała.

- Są tutaj, ponieważ mamy wspólne wartości. Są tutaj tak jak na całym świecie, są na takiej samej zasadzie, jak byli tutaj w trakcie pierwszej i drugiej wojny światowej. Są tutaj, ponieważ łączą nas wspólne wartości i demokracja, i są gotowi poświęcić się właśnie dla tych wartości! To sprawia, że jesteśmy tak silni, to jest to, o co walczyliście w całej waszej historii, to co udało się zrobić – dodała.

Zdaniem Mosbacher "to, czego udało się dokonać w Polsce przez 30 lat, nie wiem czy kiedykolwiek komuś się coś takiego udało w historii". - W ciągu 30 po upadku żelaznej kurtyny Polska stała się krajem demokratycznym, który ma demokratycznie wybrane władze, z dynamiczną klasą średnią. To jest osiągnięcie, o którym będę przypominać decydentom w Waszyngtonie, bo naprawdę sądzę, że nawet waszym sąsiadom nie udało się tego osiągnąć. Dla Polaków to jest coś, co wynika z waszego zaangażowania, z waszych wartości, z tego, że jesteście gotowi walczyć o to, tak jak my walczyliśmy o to w przeszłości ramię w ramię z wami. Dlatego mamy tych dodatkowych żołnierzy i będziemy nadal budować wojskową siłę razem, aby odstraszać potencjalnych wrogów – zapewniała dyplomatka.

"Mówiłam przyjaciołom: 'słuchajcie, jestem w kraju, który naprawdę idzie naprzód'"

Prowadzący zapytał Mosbacher, co mówi swoim znajomym z Nowego Jorku, gdy pytają ją o Polskę. - Mówiłam im, że pogoda jest z grubsza taka sama, nie ma różnicy pomiędzy pogodą w Nowym Jorku a w Polsce, mamy też wiosnę, lato, jesień i zimę. Powiedziałam im, że jest to kraj, który jest naprawdę ciekawy, ponieważ czuje się, że jest tu bardzo podobnie jak w Nowym Jorku – jest tutaj ten rodzaj energii, ta energia, którą poczułam od razu, jak tylko zjawiłam się tutaj w Polsce. To jest energia kraju, energia miasta, którego gwiazda dopiero wschodzi, która naprawdę idzie naprzód i to jest bardzo podobne do Nowego Jorku. Nie było aż tak wiele różnic – odpowiedziała.

- Mówiłam też przyjaciołom: słuchajcie, jestem w kraju, który naprawdę idzie naprzód, idzie naprzód w szybkimi tempie i to fantastyczne, że mogę być częścią tego procesu, to było bardzo ciekawe i nadal jest – podkreśliła.

"Wyciągnęliście wnioski z doświadczeń historii, zainwestowaliście w bezpieczeństwo"

Ustępująca ambasador została zapytana, jak bardzo jej zdaniem krucha jest teraz sytuacja Polski w Europie, kiedy mowa o bezpieczeństwie. - Nie użyłabym określenia kruchość. Przecież podjęli państwo tak wiele kroków, aby się bronić, naprawdę wyciągnęliście wnioski z doświadczeń historii, zainwestowaliście w bezpieczeństwo – wyliczała.

Zauważyła, że "Polska inwestuje ponad dwa procent PKB w swoją obronność, szkoli swoich żołnierzy, zainwestowała w najlepszą technologię, najlepszą broń i jest absolutnie liderem z punktu widzenia cyberbezpieczeństwa". - Prowadziliśmy tutaj ćwiczenia z zakresu cyberbezpieczeństwa, których nie przeprowadzaliśmy w żadnym innym kraju europejskim, więc Polska naprawdę jest o krok przed innymi – oceniła Mosbacher.

Jak mówiła, w 2022 roku "Polska będzie niezależna energetycznie". - Nie wiem, czy jest jakieś inny kraj w Europie, który mógłby się tym pochwalić – powiedziała.

 - Polska nie będzie musiała pozyskiwać energii z Rosji dzięki działaniom podjętym w zakresie LNG, energetyki wiatrowej i słonecznej, a teraz jądrowej. Samo to bezpieczeństwo energetyczne sprawia, że Polska jest liderem w zapobieganiu geopolitycznej kruchości, więc nie jest to słowo, którego użyłabym, mówiąc o Polsce. Myślę, że jest ona daleko do przodu pod względem tego, co robi dla swojego bezpieczeństwa – dodała.

"Polska jest o krok do przodu przed innymi i jest wzorcem"

Mosbacher była również pytana o projekt cywilnej energetyki jądrowej w Polsce, w ramach którego współpracujemy z USA. Ustępująca ambasador wskazywała, że "aż do teraz energetyka jądrowa była zdominowana przez Rosjan i Chińczyków, a nowe elektrownie jądrowe nie były budowane przez USA".

- To jest pierwsze takie porozumienie, jakie zawarliśmy w zakresie cywilnej energetyki jądrowej, i jest to ważne przez wzgląd na zeroemisyjność. To jest jedyny sposób, aby ją osiągnąć – uznała. Jak mówiła, "nie uda się do tego doprowadzić poprzez energetykę wiatrową czy słoneczną, czy też LNG". - Do zeroemisyjności można dojść tylko uruchamiając cywilną energetykę jądrową. Polska już inwestuje w tę technologię i już wywiązuje się ze swoich obowiązków wynikających z ochrony klimatu, więc jeżeli postrzegacie to jako kwestię bezpieczeństwa narodowego, tak jak ja, to Polska jest o krok do przodu przed innymi i jest wzorcem dywersyfikacji energetyki, jej niezależności i bezpieczeństwa – kontynuowała Mosbacher.

Dodała, że "Kongres zmienił zasady gry po to, aby zawrzeć to porozumienia o współpracy nuklearnej z Polską". - Zmiana zasad gry czy zmiana prawa w Waszyngtonie nie jest rzeczą łatwą – podkreśliła. Wyjaśniała, że "potrzebni są do tego zarówno republikanie, jak i demokraci". - Mimo wszystko zrobili to. Dzięki ponadpartyjnej zgodzie w tej kwestii – zaznaczyła.

Mosbacher o znalezieniu "sposobu sprawnej współpracy z polskimi i amerykańskimi agendami rządowymi"

Rozmówczyni Piotra Kraśki mówiła również o największym wyzwaniu dla Polski w najbliższych latach, o którym wspomniałaby swojemu następcy. - Myślę, że największym wyzwaniem jest zawsze borykanie się z biurokracją – przyznała Mosbacher.

Według niej "prawda jest taka, że niezależnie od tego, czy jest to biurokracja w Polsce czy w UE, czy też w Stanach Zjednoczonych, to jest to zawsze kwestia znalezienia drogi do celu, a biurokracja zawsze będzie nam na tej drodze stawać".

- Chodzi o znalezienie sposobu sprawnej współpracy z polskimi i amerykańskimi agendami rządowymi i osiągnięcie celu – dodała.

"Gdybym to rozumiała, to tak bym tego nie ujęła"

Mosbacher odniosła się do pytania o swoją wypowiedź z września ubiegłego roku dotyczącą praw LGBT. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski mówiła wówczas: - Musicie wiedzieć, że w kwestii LGBT jesteście po złej stronie historii. Mówię o postępie, który się dokonuje bez względu na wszystko. Używanie tego typu retoryki wobec mniejszości seksualnych jedynie wyobcowuje Polskę, przekładając się też na konkretne decyzje biznesowe.

W czwartkowej rozmowie z TVN24 przyznała: - Tak naprawdę żałuję, że to powiedziałam, bo nie byłam świadoma tego, że określenie "niewłaściwa strona historii" ma zupełnie inne znaczenie dla Polaków. Gdybym to rozumiała, to tak bym tego nie ujęła.

Mosbacher wyjaśniała, jakie zdanie w kwestii praw LGBT mają Amerykanie. - Zajęło nam to w USA dużo czasu, mieliśmy ponad 200 lat, aby dojść do praw LGBT i to będzie musiało dokonać się organicznie w Polsce – powiedziała. - W przypadku Stanów Zjednoczonych przeszliśmy przez wiele turbulencji, aby w końcu osiągnąć stan obecny – dodała.

Jej zdaniem "Polska też do tego dojdzie". - Może to zająć po prostu dłużej, ale głęboko wierzę, że nie stanie się to dlatego, że ktoś nagle będzie to narzucać. Wierzę, że każdy ma prawo do bycia wolnym oraz szanowanym i to jest główne przesłanie – zaznaczyła.

- Jaki będzie ciąg dalszy? Wiem, jak to wygląda w USA. Widzę, jak ten proces postępuje w Polsce i wiem, że się uda. Jest to bardzo ważne, abyście do tego doszli, ponieważ każda istota ludzka powinna czuć się bezpieczna i szanowana – mówiła Mosbacher.

Mosbacher: gdybym to rozumiała, to tak bym tego nie ujęła
Mosbacher: gdybym to rozumiała, to tak bym tego nie ujęłaTVN24

"W polityce nie każdy będzie bił wam brawo"

Ambasador została poproszona o radę dla Polaków, co powinno być naszym celem, o co powinniśmy bardziej się starać, aby odnieść sukces w naszym kraju.

- Myślę, że nie doceniacie swoich możliwości, a już na pewno nie doceniacie swoich zasług. Czasami jesteście nadmiernie wyczuleni na pewne kwestie, które bierzecie zbyt osobiście. Powinniście mieć o wiele więcej pewności siebie w tym, co osiągnęliście. Powinniście się tym chwalić, inwestować w swoją markę – wyliczała.

- Kiedy ktoś powie "Polska", co powinien od razu widzieć? Sądzę, że musicie naprawdę się nad tym dobrze zastanowić. Jest wiele takich małych subtelności, które są rozgrywane przez waszych przeciwników, na przykład kwestia sądownictwa. Ja nie widzę problemów z tutejszym sądownictwem, Amerykańskie firmy nie zawierają kontraktów w krajach, w których mogłyby obawiać się, że kontrakt nie będzie honorowany. Nie słyszałam ani jednej takiej skargi – powiedziała. - Sądzę, że Rosjanie oraz inni, którzy mogą wam źle życzyć, zainwestowali w to, aby nadmiernie to rozdmuchać. Natomiast nie powinniście pozwolić im narzucić swojej narracji i zwracać na to aż tak dużo uwagi – przekonywała.

Według Mosbacher "Polska naprawdę musi czuć się bardziej pewna swego, bo dzięki temu, co osiągnęła, nie powinna mieć wrażenia, że ktokolwiek będzie mówił do niej jako do gorszego kraju".

- To jest podobne do krytyki, z którą ja tutaj się spotykałam. W polityce nie każdy będzie bił wam brawo. Ja nie jestem osobą, którą łatwo urazić i szanuję to, że inni mogą się ze mną nie zgadzać – powiedziała. Podkreśliła, że "każdy ma prawo mówić to, co chce".

"Waga Polski jest rzeczą ponadpartyjną i tak właśnie będzie"

Czy powinniśmy spodziewać się zmian w stosunkach polsko–amerykańskich po inauguracji Joe Bidena na prezydenta Stanów Zjednoczonych?

- Znam pana prezydenta elekta ponad 30 lat. Biden walczył o wejście Polski do NATO, bardzo mocno wspierał Europę Środkowo-Wschodnią i jej cele po upadku żelaznej kurtyny. Większość kwestii, które poruszaliśmy, większość jego działań politycznych, miała poparcie ponadpartyjne. Niezależnie od tego, czy było to wzmocnienie NATO i jego wschodniej flanki, czy kwestia 5G, czy też energetyki jądrowej, wszystko to były kwestie ponadpartyjne – podkreśliła ustępująca ambasador.

- Waga Polski jako naszego sojusznika jest uznawana ponadpartyjnie – dodała Mosbacher. Zapewniła, że "republikanie i demokraci zgadzają się co do istotności Polski i naszych stosunków". - Nie wolno też zapominać że jest 10 milionów w Polaków w USA, którzy są szanowani, których głos jest słyszany, którzy są bardzo produktywni, mają swoje własne gazety, radio. Mówią i Kongres ich słyszy, więc byłabym zaskoczona, gdyby doszło do realnej zmiany w wyniku dojścia do władzy nowej administracji Bidena – oświadczyła Mosbacher. Według niej "większość tych działań politycznych i waga Polski jest rzeczą ponadpartyjną i tak właśnie będzie nadal".

"Był to mroczny ponury i smutny dzień"

Mosbacher mówiła o zamieszkach na Kapitolu, spowodowanych przez zwolenników Donalda Trumpa.

- Naprawdę był to mroczny ponury i smutny dzień. To było strasznie bolesne, kiedy się to oglądało. Nie da się tego wybronić ani wytłumaczyć, ale z drugiej strony widziałam już bardzo wiele demonstracji, jakkolwiek będziemy je nazywać – mówiła. - Mamy w USA rządy prawa i przejdziemy przez ten czas – oceniła. Jej zdaniem "ci, którzy robili złe rzeczy, zostaną ukarani w majestacie prawa".

- Wierzę, że wracam do tego samego kraju, z którego wyjeżdżałam dwa i pół roku temu. Tak, demokracja czasami bywa bałaganiarska, pojawiają się czarne owce, które wychodzą poza ramy zachowania cywilizowanego. Widzieliśmy to już wcześniej, zobaczymy to znowu, ale przejdziemy przez to – kontynuowała.

Mosbacher zapewniła, że jest optymistką. - Wierzę w to, że nasza praworządność utrzyma się, że te rany się zaleczą i przejdziemy przez to. Nasza demokracja jest silna, nasze instytucje są silne, więc one też przez to przejdą – dodała.

Mosbacher o wydarzeniach na Kapitolu: był to mroczny ponury i smutny dzień
Mosbacher: był to mroczny ponury i smutny dzieńTVN24

"Mogę wyprowadzić się z tej rezydencji, ale nie wyprowadzam się z Polski"

Mosbacher oznajmiła, że kiedy wróci do USA, przyjmie szczepionkę na COVID-19 "tak szybko, jak będzie to możliwe". - Wiem, że było bardzo dużo dezinformacji na temat szczepionek, ale nie ma co do tego wątpliwości: są ważne i działają – powiedziała.

- Do tego czasu postaram się przestrzegać zasad bezpieczeństwa, będę nosiła maseczkę, ale wrócę do Rady Atlantyckiej, zasiądę w zarządzie i będę pracować w ramach Inicjatywy Trójmorza. Na tym naprawdę chciałabym się skoncentrować – mówiła.

Dodała, że chciałaby też poświęcać czas rodzinie i przyjaciołom. - Ale poznałam tutaj takich fantastycznych ludzi, że na pewno do was jeszcze wrócę. Mogę wyprowadzić się z tej rezydencji, ale nie wyprowadzam się z Polski. Polska zawsze pozostanie w moim sercu i zawsze będziecie mieli we mnie sojusznika. Wracam do Waszyngtonu, będę na Kapitolu mówić w waszym imieniu, informować Kongres o moim doświadczeniu tutaj i o tym, jak ważna, jak istotna jest Polska dla bezpieczeństwa naszego i świata oraz dla naszego bezpieczeństwa z punktu widzenia naszych dwustronnych stosunków – dodała.

Autorka/Autor:ads, akr

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24