"Iustitia" pisze do KRS w sprawie Piotrowicza. Apel o "zobowiązanie do przeproszenia"

"Oczekujemy od Państwa reakcji w tej sprawie: wezwania Pana posła do złożenia wyjaśnień, upomnienia go i zobowiązania do publicznego przeproszenia" - zaapelowali do nowej Krajowej Rady Sądownictwa sędziowie ze stowarzyszenia "Iustitia". To reakcja na słowa posła Prawa i Sprawiedliwości Stanisława Piotrowicza, który mówił o "sędziach, którzy są zwykłymi złodziejami".

"Przekroczenie pewnego Rubikonu". Poręba o odejściu Łapińskiego

Polityka jest takim zajęciem, które po pewnym etapie generuje różnego rodzaju emocje, które sprawiają, że człowiek myśli: "a może by coś tutaj zmienić" - ocenił w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" na tvn24.pl szef sztabu PiS Tomasz Poręba, komentując rezygnację Krzysztofa Łapińskiego z funkcji rzecznika prezydenta Andrzeja Dudy. Jak dodał, nie wyobraża sobie powrotu Łapińskiego do polityki. - Wydaje mi się, że to już jest jednak przekroczenie pewnego Rubikonu i pewnej granicy - stwierdził.

Szef sztabu PiS: chcemy samorządowców, którzy nie będą kontestowali rządu

Zarówno Mateusz Morawiecki, jak i Jarosław Kaczyński będą obecni w tej kampanii - zapowiadał w środę w "Rozmowie Piaseckiego" szef sztabu Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Poręba. Dodał, że jego partia jest w "dobrej sytuacji". - Mamy dwóch liderów, którzy potrafią narzucić narrację i powiedzieć, w którym kierunku ma pójść Polska - mówił.

"Niech Grzegorz się nie maże, że nie chcę od niego odebrać telefonu"

Kibicuję Platformie Obywatelskiej, żeby się ogarnęła, bo jej słabość to słabość opozycji prodemokratycznej - mówił w "Kropce nad i" Robert Biedroń. Pytany o możliwość współpracy z opozycją i słowa Rafała Trzaskowskiego, że nie chce odebrać telefonu od Grzegorza Schetyny, odparł: - Niech Grzegorz się nie maże, że nie chcę od niego odebrać. Ja mogę się z nim spotkać i rozmawiać, bo to bardzo ważne, żeby rozmawiać o Polsce.

"Potrzeby przerastają możliwości budżetu". MON pracuje nad nowym funduszem

- Pracujemy nad powołaniem Funduszu Obrony Narodowej - poinformował w Kielcach minister obrony Mariusz Błaszczak. Jak to ujął, ma to być "mechanizm finansowania pozabudżetowego zdolności obronnych RP". - Uważamy, że zapóźnienia są tak duże, jeżeli chodzi o uzbrojenie Wojska Polskiego, że chociaż wydajemy 2 procent PKB, to i tak potrzeby znacznie przerastają możliwości finansowe wyłącznie budżetowe - wyjaśnił.

Łapiński: chcę realizować nowe projekty, które nie są związane z polityką

Chcę spróbować sił w nowej roli. Mam nowe pomysły, chcę realizować nowe projekty, które już nie są związane z polityką. Dlatego mówię wprost, nie oszukuję, nie chowam się za rytualną formułką - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Krzysztof Łapiński, formalnie jeszcze rzecznik prezydenta. - Zdobyłem nowe doświadczenia, wzbogaciłem te wcześniejsze i teraz chcę je wykorzystać już w innym miejscu - dodał.

Z jego działki zniknął głaz. Odnalazł się jako część pomnika

Był głaz i głazu nie ma. Przynajmniej tam, gdzie leżał ostatnio. Kilkutonowego kolosa miał na swojej działce w Piastowie pod Warszawą pan Marcin. Kiedy zorientował się, że głaz zniknął, zaczął pytać sąsiadów, czy coś o tym wiedzą. Od jednego z nich dowiedział się, że głaz owszem jest, ale dwa kilometry dalej, gdzie stał się częścią pomnika, a właściwie całej instalacji ku pamięci księdza Jerzego Popiełuszki.

"Sędzia Johann stoi od pewnego czasu w szpagacie"

Mam wrażenie, że członkowie Krajowej Rady Sądownictwa są tak bardzo związani z ministrem sprawiedliwości, że dostali zalecenie, na kogo mają głosować - stwierdził w "Tak jest" w TVN24 sędzia Waldemar Żurek, pytany o rekomendację do Sądu Najwyższego dla kandydatki z wyrokiem w postępowaniu dyscyplinarnym. - Pierwszy raz mamy do czynienia z tak dużym konkursem, w którym na jedno miejsce zgłasza się tak dużo osób - ocenił drugi gość programu, Sebastian Kaleta z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Nieogłoszone zarzuty dla byłego księdza Międlara. Odbierane i przenoszone śledztwo

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku nie ogłosiła do dziś uzupełnionych zarzutów Jackowi Międlarowi o szerzenie mowy nienawiści. Zamiast tego szefowie prokuratury stwierdzili, że "należy wystąpić o kolejną opinię biegłych", którzy mają ocenić, czy były ksiądz popełnił przestępstwo. Mimo że dotychczas zajmujący się sprawą śledczy w czerwcu wydali postanowienie o uzupełnieniu zarzutów dla Międlara.

Macierewicz: podkomisja smoleńska nie została zaproszona na oględziny wraku

Członkowie tak zwanej podkomisji smoleńskiej nie pojechali na oględziny wraku tupolewa do Rosji, ponieważ nie otrzymali zgody od strony rosyjskiej - poinformował Antoni Macierewicz w telewizji Trwam. - Rosjanie nam odmówili prawa rekonstrukcji wraku na miejscu, a zaprosili prokuraturę do oględzin - powiedział były szef MON, dodając, że "to ewidentna gra z ich strony".

"Proszę nie doszukiwać się drugiego dna". Łapiński o swoim odejściu

Decyzja o odejściu z Kancelarii Prezydenta była poprzedzona długim namysłem. To nie jest tak, że ona się urodziła z dnia na dzień - zapewniał Krzysztof Łapiński w rozmowie z dziennikarzami we wtorek w Krynicy. Pytany o powody swojej decyzji, zapewnił, że nie była nią sytuacja polityczna. - Proszę się nie doszukiwać drugiego dna - podkreślił.

"Nie można pozostać biernym". Iwulski składa wniosek w sprawie słów Piotrowicza

O skierowanie wypowiedzi posła Stanisława Piotrowicza (PiS) do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej zwrócił się we wtorek do marszałka Sejmu kierujący pracami Sądu Najwyższego sędzia Józef Iwulski. "Wobec powyższej wypowiedzi nie można pozostać biernym" - napisał Iwulski, odnosząc się do słów posła PiS. Zdaniem Piotrowicza sędzia "szuka powodu, by zaatakować".

Giertych proponuje termin przesłuchania Tuska. Wassermann: nie wchodzi w rachubę

W imieniu przewodniczącego Donalda Tuska zaproponowałem komisji śledczej do spraw Amber Gold, by został przesłuchany 23 października - poinformował we wtorek mecenas Roman Giertych. Tego samego dnia odpowiedziała mu szefowa komisji Małgorzata Wassermann, twierdząc, że ten termin "nie wchodzi w rachubę". Nowy termin przesłuchania został wyznaczony na 5 listopada.

"Pozostaje liczyć na refleksję samej kandydatki do Sądu Najwyższego"

W natłoku spraw ta kwestia nie została uwypuklona i nie nadano jej odpowiedniej rangi - tłumaczył rzecznik nowej KRS, sędzia Maciej Mitera, pytany o rekomendację do Sądu Najwyższego dla kandydatki z wyrokiem w postępowaniu dyscyplinarnym. - Nie jesteśmy organem inkwizycyjnym, który analizuje przeszłość kandydatów - zaznaczył Mitera, dodając, że "pozostaje liczyć na refleksję samej kandydatki".

Trzyletni Mikołaj był w płonącym samochodzie. Jego stan jest krytyczny

- Ojciec stał z chłopcem przed samochodem. Krzyczał, ratunku, pomocy, dzwońcie po pogotowie. Jakiś chłopak zadzwonił na 112. Ja zaczęłam polewać chłopca wodą razem z panią, która wybiegła ze sklepu. Był cały czarny od dymu. W oknach bloku, przed sklepem byli ludzie. Błagałyśmy ich o wodę - opowiada pani Kamila.

Biedroń: Stanę na czele nowego ruchu. Za sześć miesięcy program

Do końca roku odwiedzę ponad 40 miast naszego kraju tak, żeby już w lutym ogłosić nowy projekt polityczny, z nazwą, programem, ze strukturami - zapowiedział prezydent Słupska Robert Biedroń. - Będziemy rozmawiać o tym, jakiej Polski chcemy, o jakiej Polsce marzymy, o jakiej Polsce śnili ci, którzy pisali konstytucję Rzeczypospolitej - dodał.

"PiS wsadza do instytucji osoby skompromitowane we wcześniejszej działalności"

To typowe dla Prawa i Sprawiedliwości działanie. Wsadza do różnych instytucji osoby, które skompromitowały się we wcześniejszej działalności - ocenił wiceszef PO Borys Budka. Odniósł się do zarekomendowania przez Krajową Radę Sądownictwa na sędziów Sądu Najwyższego osób, które - jak się okazuje - nie spełniają kryteriów ustawy. Jan Maria Jackowski z PiS przekonywał, że "wpadki się mogą zdarzać, ważne, jak się z nich wychodzi".

"Niesamowity huk, jakby butla z gazem wybuchła"

Przestraszeni świadkowie, ogromny hałas i tragiczny finał. W sprawie zawalonego tarasu widokowego w Paczkowie cały czas wychodzą na jaw nowe fakty. Jak się dowiedzieliśmy, radny gminy sygnalizował w maju, że w dwóch miejscach konstrukcji są ubytki w drewnie. Wykonawca projektu twierdzi, że konstrukcja była solidna i nie potrafi sobie wyobrazić, jak doszło do katastrofy. Trwa śledztwo prokuratury.