W alei Jana Pawła II młoda kobieta zatrzymała furgonetkę z hasłami antyaborcyjnymi. - Powiedziała policjantom, że nie zejdzie z drogi, dopóki nie zainterweniują w sprawie furgonetki - mówił reporter tvnwarszawa.pl. Jak poinformowała policja, kobieta odmówiła przyjęcia mandatu, więc został skierowany wniosek do sądu.
O zdarzeniu informuje reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. - Furgonetka z hasłami antyaborcyjnymi jechała aleją Jana Pawła II od ronda ONZ do alei "Solidarności". Jechała powoli, bo był korek i w pewnym momencie, na wysokości Hali Mirowskiej, na ulicę wyszła młoda kobieta i zatrzymała auto - relacjonował Szmelter około godziny 13.20.
Dodał, że na miejscu szybko pojawił się patrol policyjny. - Poprosił panią o zejście z drogi, ale powiedziała, że nie zrobi tego, dopóki policjanci nie zainterweniują w sprawie furgonetki. Funkcjonariusze rozmawiają teraz z tą panią i osobami z furgonetki - mówił nasz reporter.
- Jedna osoba blokowała ciężarówkę. Po przyjeździe na miejsce dobrowolnie zeszła z jezdni. Została wylegitymowana, ale odmówiła przyjęcia mandatu, więc policjanci sporządzili dokumenty, aby skierować wniosek do sądu z artykułu 90. Kodeksu wykroczeń. Bus pojechał dalej - powiedział później rzecznik śródmiejskiej komendy Robert Szumiata.
Art. 90 dotyczy tamowania lub utrudniania ruchu na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl