Polscy hierarchowie zostali wezwani do stawienia się jesienią w Rzymie na spotkanie z papieżem Franciszkiem - napisała "Rzeczpospolita". Jak dodała gazeta, wizyta biskupów organizowana jest w trybie pilnym. Do doniesień tych odniósł się rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, wyjaśniając, że spotkanie było planowane wcześniej, a hierarchowie zostali o nim poinformowani z wyprzedzeniem.
Jak czytamy w dzienniku, co pięć lat każdy biskup diecezjalny jest zobowiązany do złożenia w Rzymie wizyty "ad limina Apostolorum" (do progów Apostołów). W jej trakcie hierarchowie odwiedzają watykańskie dykasterie, spotykają się także z papieżem. Jesienią do Watykanu udadzą się także polscy biskupi, jednak - jak wynika z informacji "Rzeczpospolitej" – zostali wezwani w trybie pilnym, a na przygotowanie się do wizyty dostali bardzo mało czasu.
- To nie jest zwyczajna wizyta, do której złożenia każdy biskup jest zobowiązany co kilka lat – mówi "Rzeczpospolitej" źródło w Watykanie. – To ubrane w elegancką formę wezwanie – dodaje.
Jak pisze dziennik, "przyjazd polskich biskupów był wstępnie planowany już w ubiegłym roku, ale ze względu na pandemię niektóre wizyty 'ad limina' zostały przerwane, inne odłożone w czasie". - Swoich wizyt nie dokończyli np. biskupi francuscy i brazylijscy. Nikt o ich kontynuacji nie wspomina. Nie mówi się o przyjazdach biskupów z innych krajów, których wizyty zostały przełożone, i nagle wyskakują Polacy - twierdzi rozmówca gazety z Kongregacji ds. Biskupów.
Według gazety wiadomość o przyjeździe hierarchów znad Wisły pojawiła się krótko po tym, jak u papieża Franciszka był nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio (15 kwietnia). Jak powiedział "Rz" urzędnik z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, abp Pennacchio nie został wezwany, ale sam prosił o spotkanie z papieżem, a w trakcie rozmowy miał przedstawić Franciszkowi krytyczny obraz sytuacji Kościoła w Polsce. Po tym spotkaniu zdecydowano o zaproszeniu nad Tybr polskich biskupów - pisze dziennik.
- Do Watykanu napływa coraz więcej zgłoszeń, wskazujących na zaniedbania waszych biskupów przy wyjaśnianiu spraw dotyczących wykorzystywania seksualnego małoletnich przez część duchownych. To nie dziesięć czy jedenaście spraw, o których pisały media. Jest ich zdecydowanie więcej – twierdzi źródło gazety.
"Trudno uznać, że biskupi zostali wezwani w trybie pilnym"
Do doniesień "Rzeczpospolitej" odniósł się w środę rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak. Zaznaczył, że zgodnie z prawem kanonicznym wizyty "ad limina Apostolorum" (łac. do progów Apostołów) odbywają się co 5 lat.
- Od ostatniej wizyty polskich biskupów w Watykanie, która odbyła się w dniach 1-8 lutego 2014 roku, minęło ponad 7 lat. Od 2019 roku biskupi polscy dopytywali w Watykanie o termin wizyty ad limina, ale ze względu na kalendarz papieża była ona przesuwana. Jesienią ubiegłego roku Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała, że wizyta mogłaby się odbyć w 2021 roku - wyjaśnił ks. Gęsiak.
Dodał, że od tego czasu oczekiwano na zaproszenie na złożenie tej wizyty i konkretny termin.
- Sekretariat KEP i wszyscy biskupi diecezjalni zostali oficjalnie poinformowani przez Nuncjaturę Apostolską w Polsce o przybliżonym terminie wizyty ad limina na przełomie września i października pismem z dnia 10 maja 2021 roku. W tym samym dokumencie przekazano prośbę o dostarczenie zwyczajowej relacji o stanie diecezji do końca czerwca 2021 roku. Te trzy miesiące potrzebne są na to, aby wszystkie instytucje watykańskie zdążyły zapoznać się z materiałami zawartymi w sprawozdaniu - poinformował.
- W związku z powyższym trudno uznać, że biskupi zostali wezwani do Watykanu w trybie pilnym, jak informują niektóre media - ocenił ks. Gęsiak.
Źródło: PAP, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock