W Lwówku Śląskim doszło do obywatelskiego zatrzymania nietrzeźwego kierowcy. W trakcie interwencji 28-latek przyznał, że został objęty kwarantanną domową, a dzieci, z którymi podróżował, powinny przebywać w izolacji domowej w związku z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19. Na miejsce przyjechała również matka dzieci, która kilka dni wcześniej uzyskała dodatni test na koronawirusa.
W poniedziałek przed południem dyżurny z lwóweckiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące obywatelskiego zatrzymania nietrzeźwego kierowcy pod jednym z marketów w mieście.
Na miejscu policjanci ustalili, że zgłaszający zauważył volkswagena poruszającego się "wężykiem". Miał podejrzenia, że jego kierowca może być pijany, dlatego zatrzymał auto i wezwał policję.
Powinni siedzieć w domu
- Mundurowi po przybyciu przebadali kierującego alkomatem. Okazało się, że miał on ponad promil alkoholu w organizmie. 28-latek z powiatu bolesławieckiego przyznał się policjantom, że ma nałożoną kwarantannę domową, a jego dzieci, z którymi podróżował, powinny przebywać na izolacji domowej w związku z uzyskaniem pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. Mężczyzna tłumaczył, że miał pilną sprawę do załatwienia i nie miał z kim zostawić dzieci – informuje Olga Łukaszewicz, rzeczniczka lwóweckiej policji.
Niewiele później w miejscu zatrzymania nieoczekiwanie pojawiła się żona 28-latka. Jak się okazało, ona również kilka dni wcześniej uzyskała pozytywny wynik testu na COVID-19 i powinna przebywać w izolacji domowej.
- O zaistniałej sytuacji policjanci powiadomili sanepid. W sprawie złamania zasad kwarantanny i izolacji przez kierowcę oraz jego żonę prowadzone będą dalsze czynności. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości 28-latkowi grozi natomiast kara do dwóch lat pozbawienia wolności – dodaje Łukaszewicz.
Źródło: Policja Lwówek Śląski
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock