W sprawie wyborów kopertowych opozycja przyjęła skrajnie cyniczny, anarchizujący, bezprawny sposób działania, który powinien zakończyć się wizytą wszystkich panów z opozycji przed Trybunałem Stanu - powiedział prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przekazał we wtorek, że Izba kieruje do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM Michała Dworczyka oraz ministrów Jacka Sasina i Mariusza Kamińskiego. Zawiadomienia dotyczą przygotowań do zeszłorocznych wyborów kopertowych, które się nie odbyły. Jak wynika z raportu NIK, działania premiera w tamtym czasie "były pozbawione podstaw prawnych".
Ziobro: to opozycja powinna odpowiadać, a nie premier
Ziobro przekonywał na konferencji, że "to opozycja zablokowała wbrew prawu i wbrew konstytucji przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym, ustawowym terminie". - To opozycja podżegała prezydentów miast do tego, by zablokowali przeprowadzenie wyborów. To oni odpowiadają za dalszy ciąg wydarzeń, który nastąpił, czyli podjęcie działań ze strony pana premiera, by wymogom konstytucji stało się zadość i prezydent został wybrany. Państwo bez prezydenta nie może funkcjonować - mówił prokurator generalny.
Zdaniem Ziobry "opozycja przyjęła skrajnie cyniczny, anarchizujący, bezprawny sposób działania, który powinien zakończyć się wizytą wszystkich panów z opozycji przed Trybunałem Stanu". - To oni powinni odpowiadać, a nie premier Mateusz Morawiecki, czy inne osoby, które chciały dochować tego, czego konstytucja bezwzględnie wymaga - powiedział.
Dodał, że "w państwie polskim musi być rząd, musi być parlament, ale musi też być prezydent".
Ziobro: każdy powinien zadać sobie pytanie, co by było, gdyby nie doszło do wyborów prezydenckich
- To nie było widzimisię pana premiera Morawieckiego, że kadencja prezydenta kończyła się akurat i na maj był przewidziany termin wskazany zgodnie z upływającą kadencją pana prezydenta – mówił Ziobro.
Jego zdaniem, "każdy powinien zadać sobie pytanie, co by było, gdyby nie doszło do wyborów prezydenckich". - Jak można by uchwalić na przykład bezwzględnie potrzebne do ograniczenia strat polskiej gospodarki, również jeżeli chodzi o ludzkie życie i zdrowie, całe ustawodawstwo covidowe wspierające polską służbę zdrowia, ogromne środki finansowe, tarcze w postaci 200 miliardów złotych dla polskich przedsiębiorców? – pytał.
Ziobro ocenił, że straty z powodu COVID-19 byłyby "nieporównanie większe, gdyby był realizowany scenariusz opozycji, czyli zablokowanie możliwości przeprowadzenia wyborów prezydenckich".
- To właśnie opozycja łamała w Polsce nie tylko ustawy, ale i konstytucję, a w tym stanie nadzwyczajnej konieczności pan premier podjął działanie niezbędne do tego, aby móc tę sytuację rozwiązać – mówił minister sprawiedliwości.
Ziobro: premier postąpił tak, jak należało postąpić
- Nie można było dopuścić, aby państwo zostało całkowicie zanarchizowane. Żeby państwo nie mogło ratować swoich obywateli i polskiej gospodarki w okresie covidu. Żeby pozostawić państwo na pastwę tej sytuacji, która by się działa - powiedział.
Według niego, "do tego zmierzała ewidentnie opozycja". - Totalna opozycja, nieodpowiedzialna opozycja, opozycja, której liderzy powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, a nie polski rząd i premier, który w tym wypadku zachował się jak należy - ocenił Ziobro.
Dodał, że mówi to jako osoba, która w pewnych sprawach różni się z premierem. - W tym wypadku moja ocena jest taka, jak jego. Postąpił tak, jak powinien postąpić, jak należało postąpić, a polska opozycja, jej liderzy zmierzali ku anarchizowaniu państwa – podkreślił minister.
Źródło: TVN24, PAP