Mam wrażenie, że to weto na dłuższą metę się nie utrzyma, ponieważ same firmy i łącznie z firmą, która jest sponsorem wielu prawicowych zdarzeń, będą naciskały na to, żeby ta regulacja powstała - ocenił Marcin Celiński (Reset Obywatelski), komentując poliyczną burzę wokół ustawy o regulacji rynku kryptowalut. - Niewiele osób rozumie rynek kryptowalut, dlatego potrzebne są regulacje, aby jak najmniej Polaków traciło na tym pieniądze. Jeśli istnieje sytuacja, w której można bardzo dużo zarobić przy niewielkim koszcie, wiele osób ryzykuje pieniądze całego swojego życia - zwróciła uwagę Dominika Długosz (Newsweek). Według Mariusza Janickiego (Polityka) utajnienie części obrad Sejmu było błędem. - Jeżeli premier mówi, że to jest afera 30-lecia, jeżeli to ma spowodować w przyszłości ogromne reperkusje, to chciałoby się jakiegoś dalszego ciągu - stwierdził. - Znowu zostaniemy z takim poczuciem, że coś się wielkiego stało, zaszły jakieś niesamowite wydarzenia w kraju, tylko, że jakby niewiele o tym wiadomo - dodał. Z kolei Sławomir Sierakowski (Krytyka Polityczna) podkreślił, że premier Donald Tusk chciał nagłośnić sprawę weta. – Żeby powiedzieć: my byliśmy za uregulowaniem, wy byliście za nieuregulowaniem. Gdy za rok okaże się, że 300 tysięcy Polaków straciło ogromne pieniądze, to żeby wszyscy wiedzieli, kto był po której stronie i kto za to odpowiada– wyjaśnił.