Po pierwszych 60 dniach pakiet odnowi się w cenie 15 zł | 30 dni. Najniższa cena pakietu w ciągu ostatnich 30 dni przed obniżką: 15 zł | 30 dni. Możesz zrezygnować w dowolnym momencie. Nie dotyczy płatności Apple.
Po pierwszych 60 dniach pakiet odnowi się w cenie 15 zł | 30 dni. Najniższa cena pakietu w ciągu ostatnich 30 dni przed obniżką: 15 zł | 30 dni. Możesz zrezygnować w dowolnym momencie. Nie dotyczy płatności Apple.
"Turystyczna perełka" może zniknąć. "Dla nich to jest realne być albo nie być"
Czy wulkany emitują więcej CO2 niż ludzie, czy Chiny rzeczywiście mają w nosie kryzys klimatyczny, czy jak wzrośnie w Polsce temperatura, to będziemy mieć palmy i pomarańcze? Na te i inne pytania w pierwszym odcinku programu "Podcast o końcu świata" w TVN24+ odpowiadał profesor SGGW Zbigniew Karaczun. Naukowiec zwrócił uwagę, że "klimat to nie pogoda, to nie pojedyncze zjawisko", a "pewien stan długotrwały zjawisk pogodowych". - W tym roku jest bardzo popularne mówienie o tym, że przecież nie ma zmiany klimatu, bo mieliśmy zimny maj i czerwiec. Tylko zapominamy o tym, że patrzymy globalnie. Podczas gdy czerwiec był w Polsce rzeczywiście chłodniejszy niż zazwyczaj, to w Hiszpanii był najcieplejszym w historii obserwacji - zaznaczył. Odnośnie ocieplenia oceanów i wielu zarzutów, że niespełna 2 stopnie nie robią różnicy, profesor wskazał przykład turystycznego raju. - Te 2 stopnie oznacza dla Malediwów, że one znikną. Tam nie będzie państwa. Rząd malediwski podpisał umowę z rządem indyjskim, że jeżeli zaleje je ocean, to przeniesie społeczeństwo do Indii - mówił. Karaczun wskazał też, że zmiany klimatu już odbijają się na polskim społeczeństwie, a "najgroźniejsza jest niestabilność pogodowa". - Robiłem badania wśród sadowników z regionu sandomierskiego, to jest drugi co do ważności region sadowniczy w Polsce, dzięki temu mamy jabłka, gruszki i inne owoce. Od wielu z nich usłyszałem, że oni rozpatrują porzucenie produkcji sadowniczej, bo zmienność plonów spowodowana właśnie warunkami pogodowymi, klimatycznymi, czyli przymrozki, susza, grad, jest tak duża, że oni nie mogą bezpiecznie zaplanować, jakie będą mieli dochody z produkcji - wskazał. Odpowiedział też na pytanie, czy wulkany emitują więcej CO2 niż ludzie. - Etna rocznie emituje około trzech i pół miliona ton CO2, a działalność człowieka emituje 30 miliardów, czyli o rząd czy dwa rzędy więcej - podkreślił. Profesor nie zgodził się też, ze stwierdzeniem, że Chiny nie podejmują działań w sprawie kryzysu klimatycznego. - Budują więcej odnawialnych źródeł energii niż cała Europa. To Chiny mają więcej samochodów elektrycznych, a nie Europa - zauważył. Jednocześnie zwrócił też uwagę na to, jak wiele przedmiotów w naszych domach pochodzi z Chin i to my możemy mieć również wpływ na zmiany. - Jeżeli tylko te rzeczy przestaniemy kupować, to emisja w Chinach także częściowo spadnie - podsumował.