22.09.20259 min

W minionym tygodniu rząd ustami ministra Macieja Berka oznajmił, że przygotował listę 58 priorytetowych przedsięwzięć, których realizacja ma wypełnić pozostałe dwa lata aktualnej kadencji. Czy ekonomiści są nią usatysfakcjonowani i czy jest kompletna? - Nie wiemy, bo znamy tylko cztery filary, które nie budzą większych kontrowersji - zauważył w "Tak jest" w TVN24 prof. Witold Orłowski (Akademia Vistula, Politechnika Warszawska), odnosząc się do podziału celów rządu na te związane z bezpieczeństwem, rozwojem gospodarczym, technologią/cyfryzacją oraz praworządnością. Nawiązał przy tym do kampanijnych "100 konkretów" Koalicji Obywatelskiej, z których realizacją rządząca większość na problemy, co skrzętnie wykorzystuje opozycja i nieprzychylni rządowi komentatorzy. – Musimy zdać sobie sprawę, że skończył się czas wydawania dziesiątek miliardów złotych na kwestie socjalne, związane z obniżaniem podatków – stwierdził ekonomista Marek Zuber. Jak zaznaczył, kondycja budżetu nie jest najlepsza i choć nie grozi nam scenariusz grecki, nie ma już miejsca na wielkie wydatki, tym bardziej, że plany inwestycyjne rządu są już dziś bardzo ambitne. – Ja je szacuję na około dwóch bilionów złotych – powiedział gość "Tak jest".Rozwiń