22.09.202529 min

Noc z 9 na 10 września była grą zespołową. Nie tylko grą zespołową Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, ale przede wszystkim grą zespołową w teamie NATO - mówił generał broni Maciej Klisz (Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych) w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Podkreślił, że "jesteśmy bardzo daleko od stanu normalności, gdy w przestrzeni powietrznej Ukrainy mamy 400, 600 czy 800 dronów". W rozmowie z Piotrem Kraśką generał przyznał, że "strona białoruska poinformowała o tym, że do Polski zbliżają się obiekty". - Informacje były jednak nierzetelne. Te obiekty zbliżały się nie tylko ze strony białoruskiej, ale również z Ukrainy - zaznaczył generał Klisz. Dodał też, że "procedury reagowania na takie sytuacje są określone". - Bardzo cenię sobie to, że jako Dowódca Operacyjny mam pełną współpracę z siłami NATO - powiedział generał Klisz. Wyjaśnił, że zezwalając na otwarcie ognia do nadlatujących obiektów, miał całkowitą pewność, że zagrażają one mieszkańcom Polski. - Drony leciały takim kursem, że mogły zagrozić bezpieczeństwu na przykład Warszawy - powiedział generał Klisz.Rozwiń