8.04.202535 minut

W poniedziałek dowództwo USA ogłosiło relokację amerykańskiego wojska - sprzętu i personelu - z Jasionki do innych miejsc w Polsce. - To nie są nowe decyzje. To decyzja podjęta w lipcu 2024 roku w Waszyngtonie na jubileuszowym szczycie NATO - informował we wtorek szef MON. Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczył, że relokacja wojsk USA związana jest z decyzją o przejęciu przez siły NATO zabezpieczenia pomocy na rzecz Ukrainy. - To będzie akcja NATO-wska ochraniana przez wyznaczonych sojuszników - mówił szef MON. - Kolejny etap to przyjazd norweskich żołnierzy z ich systemem obrony przeciwlotniczej - powiedział. Jednocześnie szef MON uspokajała, że zarówno USA "jako państwo NATO dalej angażuje się w pomoc Ukrainie", jak i, że "wojska amerykańskie pozostają w Polsce". - Zostaną rozmieszczeni w innych bazach na terenie RP - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Następnie tłumaczył, że teren w Jasionce nie jest terenem wojskowym i Amerykanie ponosili duże koszta na rzecz pomocy Ukrainie. Podczas konferencji szef MON wraz z wiceministrem Cezarym Tomczykiem mówili także o kluczowych i strategicznych inwestycjach w obronności, w tym o projekcie ustawy o strategicznych inwestycjach dla obronności państwa, który został przyjęty przez rząd i przekazany do dalszych prac w parlamencie.Rozwiń