Dyrektor Teatru Słowackiego Krzysztof Głuchowski kieruje się jedną zasadą, gdy zatrudnia aktorów.
- Nie interesuje mnie, jakim językiem ktoś mówi. Czy to jest język migowy, czy suahili. Aktor musi mieć talent - wyjaśnia.
Patrzę na zdjęcia Dominiki Kozłowskiej. Delikatna blondynka, trudno określić, ile ma lat. Na jednym wygląda na nastolatkę, a na innym, gdy ma sceniczny makijaż, na więcej. Nie wiem jeszcze nic o intensywnej energii, którą w sobie ma. Poczuję ją dopiero w kontakcie na żywo.
I wtedy pomyślę, że ta energia musi rozsadzać scenę.
"Zaryzykuję"
Nie było tak, jak to się często zdarza w biografiach aktorów, że Dominika chciała występować na scenie od dziecka.