Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro winią sposób przesłuchania Barbary Skrzypek za śmierć kobiety. - Władzie i sama prokurator Wrzosek kwestionowali związek między przesłuchaniem a zawałem Barbary Skrzypek. Są bardzo przekonywające argumenty, że taki związek przyczynowy jest możliwy - mówił w środę Jarosław Kaczyński. Prezes PiS stwierdził, że przesłuchanie "nie mało legalnego charakteru". Opowiadał, że odmowa dopuszczenia pełnomocnika powinna mieć formę pisemną, a prokurator musi poinformować o możliwości odwołania się od odmowy do sądu. - To, co się działo w czasie przesłuchania, było nielegalne - przekonywał Kaczyński. Razem z Ziobrą powoływali się kilkukrotnie na to, że silny stres może przyczynić się do zawału nawet parę dni po stresującym wydarzeniu. Zbigniew Ziobro przekonywał, że doszło do wielu naruszeń prawa w trakcie przesłuchania. - Jestem zaskoczony, że w takiej prostej czynności można znaleźć aż tyle nieprawidłowości - komentował Ziobro. Kwestionował on także wyniki sekcji zwłok, mówiąc, że prokuratura nie podzieliła się wynikami badań histopatologicznych.
