Miały dzisiaj miejsce trzy spotkania dotyczące Ukrainy i przygotowania prezydenta Trumpa przed spotkaniem z Putinem, które może być pierwszym krokiem do szybkich decyzji o przerwaniu ognia. To budzi emocje, ponieważ będzie dotyczyło również bezpieczeństwa Polski - przekazał premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej. Dodał, że w drugim ze spotkań na wniosek USA uczestniczył prezydent Karol Nawrocki. - Udało się zgodnie z konstytucją i tradycją ustalić wspólne stanowisko. Rząd przyjął stanowisko w sprawie negocjacji, które przekazaliśmy prezydentowi w kontekście jego kontaktów z administracją amerykańską. Zadaniem rządu jest prowadzenie polityki zagranicznej, a prezydent, kiedy reprezentuje Polskę, powinien prezentować stanowisko przyjęte przez rząd - powiedział premier Tusk. Zaznaczył, że będzie rozmawiał z prezydentem Nawrockim, aby "nie dać się nikomu rozgrywać, ani przez wrogów, ani sojuszników". - Ktoś tu musi być poważny. Ktoś musi naprawdę na serio kwestię bezpieczeństwa Polski traktować bardzo serio zgodnie z konstytucją, interesem narodowym i zdrowym rozsądkiem. Państwo, które miałoby mieć jakąś dwoistą, czy niekoherentną politykę zagraniczną będzie z definicji dużo słabsze i będzie bardzo łatwo grać naszym oponentom, ale także sojusznikom - stwierdził premier Tusk. W dalszej części spotkania szef rządu został zapytany o kwestię nieprawidłowości w sprawie KPO. - Średnio przekonały mnie argumenty ministry Pełczyńskiej-Nałęcz. Moje oczekiwania są wyższe - mówił premier Tusk.