Widać wyraźnie po tym konflikcie między Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobrą, że w rządzie Zjednoczonej Prawicy, tak jak wszędzie, trwa podsumowywanie ośmiu lat rządów PiS z Solidarną Polską - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica). W ten sposób skomentowała spór między ministrem sprawiedliwości a premierem, który odwołując się do krytyki ze strony Ziobry, powiedział, że "krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje". Jak zaznaczyła, "kłopot jest w tym, że na tej zgodzie i niezgodzie między nimi, państwo i obywatele tracą pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy". Piotr Zgorzelski (PSL) przyznał, że mamy "tragiczną i żenującą" sytuację. Przypomniał, że "ponad dwa lata wszyscy czekamy na Krajowy Plan Odbudowy, który jest jedną wielką agendą prorozwojową i kroplówką antyinflacyjną", a "cały czas jesteśmy świadkami żenującego spektaklu, kiedy panowie przerzucają się inwektywami". Anna Dziemianowicz-Bąk pytana, czy premier powinien wyrzucić ministra Ziobrę z rządu, odpowiedziała, że "tak oczywiście powinno być". Zwróciła jednak uwagę, że "dziś do wyboru zostało mniej czasu, niż Prawu i Sprawiedliwości zajmuje znalezienie jednej rakiety" i według niej "nie ma co się spodziewać, że rząd mniejszościowy miałby w tej chwili powstać". - Zarówno Zbigniew Ziobro, jak i Mateusz Morawiecki doskonale zdają sobie sprawę, kto na kogo ma jakie haki - dodała.
Następnie w programie Daria Brzezicka (Unia Europejskich Demokratów, Koalicja Polska) oraz prof. Aleksander Hall, działacz opozycji w PRL, dyskutowali o tym, czego Polacy oczekują przed wyborami.
