W sobotę na placu Zamkowym w Warszawie odbył się wiec przeciwko polityce rządu, paktowi migracyjnemu i umowie z Mercosur zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość. - Myślałam, że Prawo i Sprawiedliwość stać na to, żeby powiedzieć: wybaczcie, popełnialiśmy potworną zbrodnię, nielegalnie wydawaliśmy wizy za pieniądze - skomentowała prof. Monika Płatek (Wydział Prawa i Administracji UW) w nowym programie "Dwie strony" w TVN24. Jak podkreśliła, "złe jest, że się traktuje Polki i Polaków jak przygłupów, którzy są tylko zdolni do tego, żeby się bać, trząść i stwarzać różnice pomiędzy nami i innymi nacjami ze względu na religię czy kolor skóry". Pytana, czy w tej chwili większość polityków nie uprawia tej samej polityki, stwierdziła, że nie. Prof. Płatek zaznaczyła jednak, że "Donald Tusk nie powinien był ruszać konstytucji w zakresie prawa do azylu". Prawniczka wypowiedziała się też na temat sporu o religię w szkołach. Jej zdaniem "problem polega na tym, że wprowadziliśmy to niezgodnie z istniejącą konstytucją". - Miejsce Kościoła nie jest w szkole. Kościół ma ogromne wpływy, za nic nie bierze odpowiedzialności, za wszystko bierze pieniądze - powiedziała. W jej przekonaniu "nic tak dobrze nie robi laickości tego państwa, jak religia w szkołach, natomiast jest to nieuczciwe wobec dzieci, ponieważ na religii nie uczy się świata, jaki jest, myślenia krytycznego". Prof. Monika Płatek wypowiedziała się również na temat sporu o udział we Flotylli i alkoholu w hotelu sejmowym.