Teraz albo nigdy; najwyższy czas, żeby wygrała uczciwość, prawość, sprawiedliwość, żeby wygrała prawda, o tym są te wybory - mówił kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, rozpoczynając niedzielny "Wielki Marsz Patriotów" w Warszawie. Trzaskowski powitał zwycięzcę wyborów prezydenckich w Rumunii. Nicusor Dan wyraził wiarę w silną Polskę w silnej Unii Europejskiej. Magdalena Biejat zaznaczyła, że zobowiązania Trzaskowskiego traktuje bardzo poważnie. - Możemy postawić tamę przeciwko marszowi skrajnej prawicy, albo bardzo szeroko otworzyć tej skrajnej prawicy drzwi - stwierdziła. Na marszu była też Joanna Senyszyn. - Kochani, wiem, że tak jak ja chcecie Polski, w której każdy jest każdemu przyjacielem i taką Polskę będziemy tworzyć. Koniec z podziałami. Różnorodność jest zaletą, a nie wadą - powiedziała. Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że "chcemy prezydenta, który będzie współpracował na rzecz bezpieczeństwa z rządem, bo inaczej nie będzie bezpiecznej Polski". Szymon Hołownia zwrócił się do Trzaskowskiego, zaznaczając, że "dajemy ci dużo więcej niż głos, dajemy ci zaufanie". Według Donalda Tuska "Polska nie może mieć prezydenta, który będzie inicjował kolejną wojnę domową, bo tego chce Kaczyński". - Otwórzcie szeroko oczy. Dzisiaj po władzę chcą sięgnąć nie polityczni, a zwykli gangsterzy. Polsko, obudź się, tak nie może być - mówił.