Łaska chwilowej pani minister

Źródło:
tvn24.pl
Droga do jawności majątkowej polityków Adobe Stock

Od 12 grudnia mamy już nowy rząd, który powołała realna i oczywista większość sejmowa. Wcześniej jednak, przez dwa tygodnie, obserwowaliśmy inny rząd, który powstał, kiedy Mateusz Morawiecki, mrugnąwszy okiem, zapewnił prezydenta o domniemanej większości, a prezydent Andrzej Duda, odmrugnąwszy okiem, w to uwierzył. Mruganie do siebie obu panów nie było tylko zabawą towarzyską. Wykreowało twór, który dał czas jednym, odbierając go innym, i za tę usługę po zaledwie dwóch tygodniach wystawił pokaźną fakturę - pisze dla tvn24.pl dr Tomasz Kowalczuk, filozof, literaturoznawca, publicysta niezależny, związany z Uniwersytetem Warszawskim.

Wiadomo, że lepiej mieć pieniądze niż ich nie mieć, szczególnie gdy okazja nadarza się wyjątkowa akurat w okolicach świąt i Nowego Roku, czyli właśnie wtedy, gdy kasy nigdy za dużo. Wiadomo także, że dla ministrów rządu mocno przejściowego taka okazja może się już nigdy nie powtórzyć - toteż z powodzeniem można w tej sytuacji przywołać stare powiedzenie, że pensje i odprawy za dwa tygodnie "harówki" trafiają się członkom tej trupy "jak ślepej kurze ziarno".

Niestety, jednak wygląda na to, że ślepe kury mogą się obejść przynajmniej częściowo smakiem, bo atmosfera wokół kabaretowego rządu pod żenującym kierownictwem nie była sprzyjająca. Wielu Polakom trudno było zrozumieć już sam fakt powstania tego stand-upu w reżyserii Andrzeja Dudy, jeszcze trudniej wysokość gaży (pensja ministra plus dodatek funkcyjny to 17 187 zł brutto) za dwutygodniowe tourne po KPRM-ie, a już zupełnie odrzucają pożegnalny dodatek (w wysokości kolejnej pensji) na komfortowy powrót z teatru do rzeczywistości.

CZYTAJ TEŻ: RZĄD NA DWA TYGODNIE. JAKIE ODPRAWY OTRZYMAJĄ MINISTROWIE I WICEMINISTROWIE? >>>

Mówiąc wprost, wielu Polaków - w tym i ja - nie widzi powodu opłacać ciężkimi tysiącami polityczną szopkę rekonstrukcyjną w wykonaniu grupy patriotyczno-eksperckiej, do autorstwa której to szopki przyznają się dwaj wybitni bajkopisarze - Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki.

Ludzka pani

Kiedy już myślałem, że nic w tej materii nie jest w stanie mnie bardziej zirytować, przeczytałem wieść od minister rolnictwa Anny Gembickiej, która po niecałym tygodniu od prezydenckiego angażu dzieliła się swymi planami związanymi z nieuchronną odprawą. Dała w ten sposób - wbrew złośliwym pomówieniom - dowód inteligencji i trzeźwego osądu konieczności dziejowych. Jednak szczytne zamierzenia pani minister mnie doprowadziły do wrzenia.

Anna Gembicka, minister rolnictwa w dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiegox.com/Sejm RP

Oto pani Gembicka zdradziła szczery i chwalebny plan wsparcia organizacji pozarządowych i charytatywnych w swoim regionie, czyli w woj. kujawsko-pomorskim. Trudno powiedzieć, czy pani minister sama to wymyśliła, czy skłonił panią minister do takiego ruchu smród, który - szczególnie wokół odpraw - rozszedł się nawet pośród trzeźwiejszych lub bardziej cynicznych zwolenników niewdzięcznie odsuniętej rewolucji "dobrej zmiany".

CZYTAJ TEŻ: KRAJOBRAZ PO BITWIE >>>

PiS bowiem nie pierwszy raz reaguje w ten sam sposób na podobne premie, odprawy czy nagrody, i trzeba w duchu symetryzmu podkreślić, nie różni się w tej taktyce zbytnio od innych partii. Koronnym argumentem jeszcze z czasów premii w rządzie Beaty Szydło jest to, że tak stanowi prawo i premie być muszą. Jak mówiła wtedy - z pretensją do krytyków w głosie - ówczesna premier: "te pieniądze im się po prostu należały". Skoro premier Szydło nie była dość władna, by to prawo w tym zakresie zmienić, to i premier Morawiecki mógł sobie z tym problemem nie poradzić – nawet jeśli uznamy, że jest to para polityków, których próżno szukać w historii od Mieszka I. (Na marginesie mam nadzieję, że w przyszłości też nie będzie dla nich konkurencji).

Komentarze po sondażu. Wicemarszałek: Dziwię się. Nagrody się należały
Komentarze po sondażu. Wicemarszałek: Dziwię się. Nagrody się należały(materiał z marca 2018 roku)Katarzyna Gozdawa-Litwińska | Fakty w Południe

Sytuacja więc na koniec wygląda tak, że pani minister i koledzy z ad hoc zawiązanej trupy będą mogli wpisać sobie do CV konstytucyjne ministrowanie, powieszą sobie w salonie akt powołania podpisany przez równie niespodziewanego choć trwalszego pana prezydenta, pobiorą najpierw pensyjkę - przed świętami jak znalazł - i jeszcze odprawę.

Jeśli jednak niewdzięcznicy doprowadzą swą zawiścią do konieczności poświęcenia odprawy, to przecież tę stratę materialną można będzie przekuć na sukces wizerunkowy. Niekiedy bowiem zysk wizerunkowy jest ważniejszy od materialnego, choćby dlatego, że stratę kasy można sobie wyrównać przy następnej okazji, kiedy nie będzie to tak bardzo grubymi nićmi szyte. Po cichu. Na zysk wizerunkowy może już okazji nie być, a to przecież on w znacznym stopniu decyduje, czy dostęp do kasy się nie skończy.

Relacja odwrotnej proporcjonalności

Tak więc - co prawda - wziąłem premię, nagrodę czy odprawę, ale przecież należało się! Taką strategię przyjęła koleżanka minister rolnictwa - minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk, która w genach ma waleczność szpadzistki i nie zamierza cofać się na macie. "To nie jest odprawa, to jest normalna ustawowa kwota, która mi się należy" - niestety, zgodnie z prawdą powiedziała w Radiu TOK FM asertywnie minister, dając do zrozumienia, że żadne tam wizerunkowe dyrdymały jej nie obchodzą. Jak rasowy sportowiec - walczy o złoto.

Danuta Dmowska-Andrzejuk, minister sportu i turystyki w dwutygodniowym rządzie Mateusza MorawieckiegoTVN24

To narcystyczne poczucie swojego niezastąpienia jest właściwie powszechne w świecie władzy i opisuje je relacja odwrotnej proporcjonalności. Zwykle im mniej mam do powiedzenia, tym łatwiej wierzę w swoją wyjątkowość i mądrość. Przecież mnie wybrali! "Zdolna jestem niesłychanie,/ Najpiękniejsze mam ubranie./ Moja buzia tryska zdrowiem,/ Jak coś powiem, to już powiem" itd. - zupełnie jak w wierszu Jana Brzechwy "Samochwała". Poza tym przecież nawet gdybym nie chciał dla świętego spokoju wziąć tej premii np. od premier Szydło w wysokości rocznego dochodu nauczyciela akademickiego, to przecież muszę, bo tak stanowi prawo, w którym te nagrody, premie i odprawy są zapisane. No, nie mam wyjścia!

Zatem należy mi się. A nawet dojrzewa we mnie myśl, że te pieniądze to i tak tylko w niewielkim stopniu odpowiadają mojemu geniuszowi. Można tu przypomnieć, jak kilka lat temu - à propos "aniołków Glapińskiego" - ówczesna minister Jadwiga Emilewicz bezczelnie wmawiała nam, że muszą tyle zarabiać, bo dobrych menedżerów trudno ściągnąć z rynku, podczas gdy niezadowolonym - nie wiadomo dlaczego - z płacy nauczycielom w tej samej sytuacji kazano szukać lepszej pracy.

09.01.2019 | Dwie konferencje prasowe i wciąż nie wiadomo, ile zarabia dyrektor Wojciechowska
Dwie konferencje prasowe NBP i wciąż nie wiadomo, ile zarabia dyrektor Wojciechowska (materiał ze stycznia 2019 roku)Fakty TVN

I tu wracamy do minister Gembickiej. Zaczęło śmierdzieć, więc spróbujmy jeszcze na tym zarobić. Pokażmy, że nam na kasie bynajmniej nie zależy i że ją oddamy, najlepiej organizacjom pozarządowym i charytatywnym. Tacy jesteśmy łaskawi! A jednak nie. Pani Gembicka po dwóch tygodniach bierze pensję i odprawę ode mnie i od innych Polaków, którzy się na to złożyli i mają prawo do poczucia, że ich pieniądze nie są rozdawane bez sensu. Ale pani Gembicka nie oddaje nam pieniędzy do wspólnej państwowej kasy. Pani Gembicka, co prawda, nie weźmie dla siebie, lecz zostawia sobie prawo właściciela do dysponowania tymi pieniędzmi. To ona wszak wybierze te organizacje, zarobi przy tym ich wdzięczność i uznanie społeczne.

CZYTAJ TEŻ: POJEDNA(NIE). CZY MOŻLIWA JEST POWYBORCZA POLITYKA MIŁOŚCI W PODZIELONYM SPOŁECZEŃSTWIE? >>>

Co ciekawe i smutne - badania już pokazały, że duża część Polaków jest się w stanie z tym pogodzić. Nie kwestionuje prawa do odprawy po dwóch tygodniach politycznej groteski, byle by beneficjenci oddali ją wybranym, podkreślam, przez siebie organizacjom. Wszak to ich pieniądze i oni będą decydować, komu je dać.

Trąbmy, trąbmy

Poczucie sprawiedliwości jest zmysłem nieprecyzyjnym. Bywa, że diametralnie różnimy się w ocenie faktów. Tu jednak sprawa wydaje się dość jednoznaczna. Jeśli więc prawo generuje sytuacje, które dość powszechnie odbieramy za naganne, powinniśmy się nad nim pochylić. Od wielu lat, z wielu ust i stron sceny politycznej, słyszę myśl wielką: grosz publiczny powinien być pod szczególnym nadzorem i szczególną ochroną. Państwo ma wiele różnych mechanizmów kontrolnych, które mają pokazywać wszystkim, którzy wrzucili swe pieniądze do wspólnego garnuszka, że nie jest to zrzutka dla cwaniaków.

Być może zatem - patrząc już trzeźwiejszym okiem po zakończeniu tego dziwacznego eksperymentu - pierwsza w krótkiej historii polskiej demokracji parlamentarnej sytuacja rządu pozornego, emanacji politycznych ambicji prezydenta przejęcia masy upadłościowej po PiS-ie, powinna doprowadzić do zmiany prawa. Zapewne odwrotnie proporcjonalne narcystyczne ego obecnego pana prezydenta teraz tego nie zdzierży. Być może jednak w przyszłości rząd powinien stać się rządem dopiero po uzyskaniu sejmowego wotum zaufania i dopiero wtedy zostać zaprzysiężony, a cała - przecież bardzo krótka - droga do tego prowadząca byłaby swego rodzaju inwestycją w przyszłość, obarczoną ryzykiem fiaska lub nadzieją sukcesu. Tzw. misja tworzenia rządu miałaby charakter projektowy, potencjalny, przygotowawczy także z punktu widzenia formalnego i między innymi nie rodziłaby praw ani do wynagrodzenia, ani tym bardziej odprawy.

CZYTAJ TEŻ: "JEDNI SIĘ PAKUJĄ, INNI PŁACZĄ, A JESZCZE INNI MYŚLĄ, JAK PRZECZEKAĆ" >>>

Dziś prezydent w pierwszym kroku konstytucyjnym formalizuje rząd, który od tej chwili nabywa praw, a obarczony jest istotnym zagrożeniem fiaska - tak jak to pokazuje farsa, w której uczestniczyliśmy i za którą musimy płacić. Temu niebezpieczeństwu powinien zapobiec prezydent, realnie i odpowiedzialnie oceniając sytuację, ale – rzecz jasna – prezydent miał prawo wierzyć zapewnieniom premiera Morawieckiego. To już tylko świadectwo prezydenckiego rozeznania rzeczywistości i rachub politycznych.

Pierwszy raz w historii polskiego parlamentaryzmu przejęcie władzy odbyło się na drodze drugiego kroku konstytucyjnego, kiedy parlamentarny kandydat przychodzi do Sejmu po wotum zaufania z gotowym, ale nieformalnym projektem. Mieliśmy więc do czynienia z sytuacją, w której przecierane są nowe szlaki i ujawniane błędy w istniejącej procedurze. Tym - wydaje się - największym jest status rządu w pierwszym kroku pomiędzy aktem powierzenia misji tworzenia rządu, zaprzysiężeniem tegoż i następującej później procedury uzyskiwania wotum zaufania w Sejmie. Który to Sejm - jak pokazały ostatnie dni - tego wotum rządowi już nieco "na wyrost" zaprzysiężonemu i zatrudnionemu przez prezydenta udzielić przecież nie musi.

Zdaję sobie oczywiście sprawę, że takie zmiany procedury powoływania rządu wymagają zmiany konstytucji. Zdaję sobie też sprawę z tego, że uzyskanie większości konstytucyjnej przy obecnych mechanizmach wyborczych jest co najmniej trudne. Do tego należy z całą mocą podkreślić, że wszelkie zmiany polskiej konstytucji, o które rzeczywistość głośno woła po ponad 25 latach jej obowiązywania, muszą się odbyć w warunkach daleko idącej zgody politycznej. Tak, by ta zmieniona konstytucja znowu nie była kontestowana przez połowę sceny politycznej i w ślad za tym przez połowę elektoratu. Żeby nie była nazywana postkomunistyczną, pisowską, platformerską, lewacką czy konfederacką, o targowickiej czy proniemieckiej nie wspominając. A to tylko rejestr tych możliwych inwektyw, które mogę sobie dziś wyobrazić. Nie muszę niestety dodawać, że nastanie takiej zgody w warunkach walki dwóch wielkich mitów w Polsce jest bajką o żelaznym wilku.

Panuje przekonanie, że władza raz wywalczonych prerogatyw łatwo nie oddaje, nawet jeśli uprzednio czyni z nich zarzut wobec oponentów politycznych. Raczej skwapliwie korzysta ze wszystkiego, co tę władzę umacnia i poszerza, a na dodatek zostało uczynione przez poprzedników i na ich konto zapisane. Samoograniczenie to nie jest najczęstsza cecha władzy. Boję się zatem, że te rozważania wypełniają w części słownikową definicję słowa "dywagacje", ale - cytując, nomen omen, bajki Leszka Kołakowskiego – "trąbmy, trąbmy, a może jakiś cud się stanie".

Opinie wyrażane w felietonach dla tvn24.pl nie są stanowiskiem redakcji

Autorka/Autor:dr Tomasz Kowalczuk

Źródło: tvn24.pl

Dr Tomasz Kowalczuk - filozof, literaturoznawca, publicysta niezależny, związany z Uniwersytetem Warszawskim.

Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock

Pozostałe wiadomości

Radni Prawa i Sprawiedliwości mają w małopolskim sejmiku większość, ale po raz kolejny nie udało się im wybrać rekomendowanego przez władze partii Łukasza Kmity na nowego marszałka województwa. Była to już piąta nieudana próba. Jeśli nie uda się wyłonić włodarza województwa do 9 lipca, konieczne będą tam nowe wybory.

Przy piątym podejściu ponownie nie udało się wybrać marszałka

Przy piątym podejściu ponownie nie udało się wybrać marszałka

Źródło:
PAP, TVN24

Praskie lotnisko imienia Vaclava Havla ma problemy z odprawą bagażu. Część pasażerów odlatuje bez swoich walizek, które są dosyłane następnymi lotami, inni po przylocie czekają na bagaż nawet kilka godzin. Władze lotniska zaapelowały do podróżnych, by ważne leki zabierali ze sobą na pokład samolotu.

Pasażerowie odlatują bez walizek. Potężne utrudnienia na lotnisku

Pasażerowie odlatują bez walizek. Potężne utrudnienia na lotnisku

Źródło:
PAP

Aż cztery leje kondensacyjne pojawiły się we wtorek w tym samym momencie w okolicach Krynicy Morskiej (woj. pomorskie). Dwa z nich to trąby wodne. Niezwykłe zjawiska udało się uchwycić na jednym zdjęciu.

Cztery leje kondensacyjne na niebie

Cztery leje kondensacyjne na niebie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Służba Więzienna poinformowała, że otrzymała kilkaset gróźb i obelg w związku z rzekomym znieważaniem zatrzymanego księdza Michała O. - Służba Więzienna traktuje go ze szczególną ochroną, a w wyniku państwa ataków, histerii, grożą im ludzie - mówił w "Kropce nad i" Arkadiusz Myrcha (KO), zwracając się do Kazimierza Smolińskiego z PiS. Ten stwierdził, że w liście dotyczącym rzekomego traktowania Michała O. przez służby "jest informacja, że były działania bardzo złe i były działania dobre".

Setki gróźb i obelg wobec Służby Więziennej. "To jakaś obłędna historia"

Setki gróźb i obelg wobec Służby Więziennej. "To jakaś obłędna historia"

Źródło:
TVN24

- Polska jest dziś najbardziej atakowanym państwem Unii Europejskiej - powiedział we wtorek wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski po spotkaniu z przedstawicielami Białego Domu. Ogłosił, że USA i Polska zacieśnią współpracę w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Wicepremier o możliwych atakach w Polsce. Amerykanie "mają taką samą diagnozę"

Wicepremier o możliwych atakach w Polsce. Amerykanie "mają taką samą diagnozę"

Źródło:
PAP

- Rozumiem, że jest przestrzeń do zadośćuczynienia na gruncie etycznym, moralnym i politycznym - powiedział w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 były minister spraw zagranicznych Dariusz Rosati, pytany o kwestię reparacji wojennych od Niemiec. Jak dodał, "podejście PiS i Jarosława Kaczyńskiego gwarantowało, że niczego się nie załatwi".

"Duda na szczęście nie będzie mógł tego blokować"

"Duda na szczęście nie będzie mógł tego blokować"

Źródło:
TVN24

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 360 milionów złotych. W Polsce odnotowano jedną wysoką wygraną o wartości ponad 3,2 miliona złotych. Oto liczby, jakie wylosowano 2 lipca.

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Kiedy umarła Monika, jej były partner miał już sprawę w prokuraturze o jej pobicie, a poza tym od dawna powinien siedzieć w więzieniu za przestępstwa narkotykowe. Mimo sprzeciwu prokuratury rejonowej i sądu rejonowego sąd okręgowy odroczył karę z powodu złego stanu zdrowia skazanego - aktywnego boksera. Policja stwierdziła, że Monika sama sobie odebrała życie. O okolicznościach tragedii i swoich wątpliwościach rodzina zmarłej opowiedziała w reportażu programu "Uwaga!" TVN.

Monika nie żyje. "Ktoś mi zrobił krzywdę"

Monika nie żyje. "Ktoś mi zrobił krzywdę"

Źródło:
tvn24.pl, Uwaga! TVN

25-letnia Włoszka zginęła, gdy chcąc wsiąść do windy, nie zauważyła, że za otwartymi drzwiami znajduje się pustka - informują włoskie media. Do tragedii doszło w mieście Fasano na południu kraju, Clelia Ditano spadła z wysokości 15 metrów. Policja ustala teraz, dlaczego drzwi się otworzyły, choć windy nie było na jej piętrze.

Drzwi się otworzyły, windy nie było. Młoda kobieta zginęła na miejscu

Źródło:
"Il Messaggero", "Quotidiano di Puglia", "Quotidiano Nazionale"

- Piotr W., czyli generalny wykonawca ośrodka, który budowała Fundacja Profeto, opowiedział nam o ustawionym konkursie z Funduszu Sprawiedliwości - relacjonowała w "Faktach po Faktach" Maria Pankowska z OKO.press, dodając, że wcześniej można było to podejrzewać. Według Sebastiana Klauzińskiego z nowych ustaleń wyłania się obraz Funduszu, który służył "do tego, żeby wspierać swoich". - A chyba taką perłą w koronie tego była właśnie Fundacja Profeto - podkreślił.

"Chyba taką perłą w koronie była właśnie Fundacja Profeto"

"Chyba taką perłą w koronie była właśnie Fundacja Profeto"

Źródło:
TVN24

Bolid, czyli jasny meteor, rozbłysnął nad Polską w nocy z poniedziałku na wtorek. Tuż po północy niebo nad centralnymi regionami naszego kraju na chwilę stało się jasne. Jak przekazali analitycy z projektu Skytinel, którzy nagrali to zjawisko, kosmiczny gość pochodził z pasa planetoid.

Kula ognia rozświetliła nocne niebo. Co przeleciało nad Polską

Kula ognia rozświetliła nocne niebo. Co przeleciało nad Polską

Źródło:
Skytinel, tvnmeteo.pl

Z nieustalonych przyczyn 70-letni kierowca wjechał lexusem na chodnik i potrącił trzy osoby w Gdyni. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policja wyjaśnia, dlaczego doszło do wypadku.

Wjechał w ludzi na chodniku. Lądował śmigłowiec LPR

Wjechał w ludzi na chodniku. Lądował śmigłowiec LPR

Źródło:
PAP

Ceny mieszkań w Polsce wzrosły nominalnie o 13 procent w ciągu ostatnich 12 miesięcy - wynika z raportu Knight Frank. Jest to trzeci wynik wśród 56 rynków mieszkaniowych na świecie analizowanych przez wspomnianą firmę.

Prześwietlili ceny mieszkań w ponad 50 krajach. Polska na podium

Prześwietlili ceny mieszkań w ponad 50 krajach. Polska na podium

Źródło:
PAP

Prokuratura nadzorowana przez Zbigniewa Ziobrę umorzyła śledztwo - nie chciała zbadać gigantycznych zarobków w Orlenie, także Daniela Obajtka. Chodzi o ponad osiem milionów złotych wydane z pominięciem tak zwanej ustawy kominowej. Teraz jednak prokuratura wraca do sprawy i zainteresowała się też Jackiem Sasinem, który nadzorował Orlen.

Gigantyczne pensje w Orlenie pod lupą prokuratury. "Każdy, kto złamał prawo, zostanie postawiony przed sądem"

Gigantyczne pensje w Orlenie pod lupą prokuratury. "Każdy, kto złamał prawo, zostanie postawiony przed sądem"

Źródło:
Fakty TVN

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, by cesarek było średnio 15 procent. W Polsce jest to 50 procent. Dlaczego tak się dzieje? Lekarze wskazują, że kobiety nie chcą cierpieć w trakcie porodu, bo wciąż jest problem ze znieczuleniem zewnątrzoponowym. Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, w 2023 roku zaledwie 17 procent porodów naturalnych było w Polsce znieczulanych.

Polki coraz częściej wybierają cesarskie cięcie. Główny powód to zła wycena znieczulenia przy porodzie

Polki coraz częściej wybierają cesarskie cięcie. Główny powód to zła wycena znieczulenia przy porodzie

Źródło:
Fakty TVN

23-latek spadł z trzeciego piętra akademika w Toruniu. Wyszedł na parapet, po czym zawisł nogami w dół i nie dał rady wrócić do pokoju. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Jak podają media, stojąca w oknie kobieta krzyczała, że to jej kochanek, z którym zamknęła się w pokoju i nie mogła znaleźć klucza. 

Trzymał się parapetu i spadł. "Nie zdawał sobie sprawy, że znajduje się na trzecim piętrze"

Trzymał się parapetu i spadł. "Nie zdawał sobie sprawy, że znajduje się na trzecim piętrze"

Źródło:
tvn24.pl

Połamane fotele, ślady krwi na siedzeniach, uszkodzone schowki i zniszczony sufit - taki obraz widać na nagraniu pokazującym skalę zniszczeń po turbulencjach samolotu linii Air Europa. Kilkadziesiąt osób zostało rannych, a maszyna musiała awaryjnie lądować.

Pasażerowie lotu Air Europe: myśleliśmy, że tam umrzemy

Pasażerowie lotu Air Europe: myśleliśmy, że tam umrzemy

Źródło:
PAP, Reuters

Kamera nieoznakowanego policyjnego radiowozu grupy Speed nagrała niebezpieczny manewr kierowcy toyoty. 57-latek ominął nieoznakowany radiowóz, który zatrzymał się przed przejazdem kolejowym, gdy sygnalizator nadawał pulsujące czerwone światło.

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Siły ukraińskie zaatakowały skład amunicji na zaanektowanym przez Rosję Krymie. Według kanałów na Telegramie celem była jednostka wojskowa w pobliżu Sewastopola.

Kłęby dymu nad rosyjskim składem amunicji

Kłęby dymu nad rosyjskim składem amunicji

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Beryl uderzył w karaibskie wyspy jako huragan piątej, najwyższej kategorii w skali Saffira-Simpsona, pozostawiając ogromne zniszczenia. Zginęły co najmniej cztery osoby - podał dziennik "The Guardian". Teraz żywioł kieruje się w stronę Jamajki. Wiatr, który mu towarzyszy, osiąga średnią prędkość nawet do 260 kilometrów na godzinę.

Potężny Beryl sieje spustoszenie, są ofiary śmiertelne. "Nie ma prądu, budynki są zniszczone"

Potężny Beryl sieje spustoszenie, są ofiary śmiertelne. "Nie ma prądu, budynki są zniszczone"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, Reuters, NOAA, The Guardian

Wiceprezydentka USA Kamala Harris jest najbardziej prawdopodobną alternatywą dla kandydatury Joe Bidena w wyborach - ocenił "Wall Street Journal". Jak zauważył dziennik, mimo ogólnie słabych notowań Harris jest popularna wśród kluczowych grup elektoratu Partii Demokratycznej - kobiet i Afroamerykanów.

Kto mógłby zastąpić Bidena? "Ona jest gotowa"

Kto mógłby zastąpić Bidena? "Ona jest gotowa"

Źródło:
PAP

Żona Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie tragedii, w której zginęło małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem, pozwała do sądu internautę, który opublikował w sieci jej wizerunek i nazwał "morderczynią". Pozew - jak poinformowała we wtorek "Gazeta Wyborcza" - trafił do Sądu Okręgowego w Katowicach. W imieniu kobiety złożyła go fundacja Freedom 24.

Internauta pozwany za wpisy po tragedii na A1. Żona Sebastiana M. żąda 200 tys. złotych

Internauta pozwany za wpisy po tragedii na A1. Żona Sebastiana M. żąda 200 tys. złotych

Źródło:
Gazeta Wyborcza, tvn24.pl

Brytyjskie media informują o zaginięciu 20-letniego Sama Kennedy'ego, który przebywał na wakacjach w Polsce. Mężczyzna miał wrócić z Krakowa do domu w czwartek, ale od tamtej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną - twierdzi jego siostra, która prosi o pomoc. "Śledczy są świadomi tego zgłoszenia i współpracują z polskimi władzami", przekazała tvn24.pl szkocka policja.

Media: 20-letni Brytyjczyk zaginął w Krakowie. Rodzina prosi o pomoc 

Media: 20-letni Brytyjczyk zaginął w Krakowie. Rodzina prosi o pomoc 

Źródło:
"Independent", "Glasgow Times", tvn24.pl

Mecenas Krzysztof Wąsowski jest obrońcą księdza Michała O., szefa Fundacji Profeto, jednego z podejrzanych w aferze Funduszu Sprawiedliwości. W minionych latach bronił między innymi "Starucha" i Przemysława Wiplera. Związany jest z ultrakatolickimi środowiskami, a jego kancelaria świadczyła usługi prawne Ministerstwu Sprawiedliwości, kiedy kierował nim Zbigniew Ziobro.

Rycerz Jana Pawła II, zarabiał na umowach z resortem Ziobry. Jest obrońcą księdza Michała O.

Rycerz Jana Pawła II, zarabiał na umowach z resortem Ziobry. Jest obrońcą księdza Michała O.

Źródło:
tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"

- Nie podzielam stanowiska, że kiedykolwiek polskie władze w sposób skuteczny zrzekły się prawa do roszczeń i zadośćuczynienia za krzywdy, jakie ponieśliśmy w trakcie II wojny światowej - oznajmił prezydent Andrzej Duda. - Jeśli premier zgadza się z niemieckim stanowiskiem, że doszło do jakiegoś zrzeczenia się, to powiem tak: ja się nie zgodzę - podkreślił. We wtorek w Warszawie odbyły się pierwsze od kilku lat konsultacje międzyrządowe Polski i Niemiec.

Prezydent pytany o słowa Tuska: nie zgodzę się

Prezydent pytany o słowa Tuska: nie zgodzę się

Źródło:
PAP

Mateusz Morawiecki uważa, że za jego rządów do Polski wróciło "pół miliona Polaków, którzy wyjechali za Tuska". Jak dodał, za rządów Platformy Obywatelskiej z kraju miało wyjechać od miliona do dwóch milionów Polaków. Sprawdziliśmy dane GUS o migracji. Po raz kolejny nie potwierdzają słów byłego premiera.

Pół miliona Polaków wróciło za Morawieckiego, "do dwóch milionów" wyjechało za PO? Sprawdzamy

Pół miliona Polaków wróciło za Morawieckiego, "do dwóch milionów" wyjechało za PO? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Rosja, Białoruś czy Ukraina to tylko niektóre kraje, w których turyści nie mogą czuć się bezpiecznie. Na liście opublikowanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych znajdziemy wiele państw zagrożonych konfliktami zbrojnymi, porwaniami, a nawet groźnymi epidemiami. Gdzie nie wybierać się na wakacje w 2024 roku?

Tych krajów nie wybieraj na wakacje. MSZ ostrzega turystów

Tych krajów nie wybieraj na wakacje. MSZ ostrzega turystów

Źródło:
tcn24.pl
"To miały być pieniądze przekazane pod stołem". Ujawniamy nowe kulisy dotacji dla Fundacji Profeto

"To miały być pieniądze przekazane pod stołem". Ujawniamy nowe kulisy dotacji dla Fundacji Profeto

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kevin Costner, po dwóch dekadach przerwy w reżyserowaniu, powraca z "dziełem swojego życia" westernem "Horyzont". W monumentalnej, wielowątkowej opowieści z niebywałą starannością opowiada o świecie, w którym - jak nas przekonuje - królowała przemoc, a nie ideały rodem z bajek o Dzikim Zachodzie.

Western "Horyzont. Rozdział 1" ma być "dziełem życia" Kevina Costnera 

Western "Horyzont. Rozdział 1" ma być "dziełem życia" Kevina Costnera 

Źródło:
TVN24

- Mamy ponad 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy w Polsce. Każdego dnia są gotowi na to, by chronić NATO, by chronić wschodnią flankę NATO, łącznie z Polską - mówił we wtorek w rozmowie z TVN24 BiS ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.

Mark Brzezinski: chcemy, żeby Polska rozwijała się, kwitła, była pełna dobrobytu

Mark Brzezinski: chcemy, żeby Polska rozwijała się, kwitła, była pełna dobrobytu

Źródło:
TVN24 BiS

"Beetlejuice Beetlejuice" - najnowszy film Tima Burtona - otworzy 81. edycję Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. "To długo wyczekiwany powrót jednych z najbardziej kultowych postaci kina Tima Burtona" - ocenił Alberto Barbera, dyrektor artystyczny festiwalu.

"Beetlejuice Beetlejuice" Tima Burtona otworzy festiwal w Wenecji

"Beetlejuice Beetlejuice" Tima Burtona otworzy festiwal w Wenecji

Źródło:
tvn24.pl

Stacja TVN24 w czerwcu była ponownie najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 5,47 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN także pozostawiły konkurencję w tyle. Z kolei portal tvn24.pl po raz kolejny jest najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Źródło:
tvn24.pl

Międzynarodowy Festiwal Filmowy mBank Nowe Horyzonty we Wrocławiu coraz bliżej. Organizatorzy najbardziej zróżnicowanego przeglądu kina artystycznego oraz odważnego kina środka ogłosili program tegorocznej edycji. To tu po raz pierwszy w Polsce pokazane zostaną głośne tytuły, nagradzane na festiwalach Sundance, Berlinale czy w Cannes. Wśród najciekawiej zapowiadających się premier znalazły się: "Dahomej", "Armand", "Love Lies Bleeding", "Rodzaje życzliwości" czy "Dziewczyna z igłą". Łącznie we Wrocławiu będzie można zobaczyć 285 filmów.

Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty we Wrocławiu coraz bliżej. Znamy program

Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty we Wrocławiu coraz bliżej. Znamy program

Źródło:
tvn24.pl