Krajobraz po bitwie

Źródło:
tvn24.pl

Po każdych wyborach nadchodzi czas rozliczeń i przegrupowań. Jedni się kleją mniej lub bardziej na siłę. Inni się rozklejają i odklejają od tych, z którymi już nic ich nie klei i na których już od dawna nie mogą patrzeć - pisze dla tvn24.pl dr Tomasz Kowalczuk, filozof, literaturoznawca, publicysta niezależny, związany z Uniwersytetem Warszawskim.

Polska nie jest tu wyjątkiem. Rząd, który zapewne przyniesie Święty Mikołaj, powstanie ze sklejenia kilku ugrupowań. Władza cementuje i skleja bardzo skutecznie - jak wiadomo po doświadczeniu tzw. Zjednoczonej Prawicy. Rodzi się zatem życzliwa wątpliwość, czy w to miejsce nie powstanie Zjednoczona Opozycja ze wszystkimi konsekwencjami znanymi z ostatnich ośmiu lat. Od narodzin idei jednej listy, poprzez nawoływania Włodzimierza Czarzastego do deklaracji wspólnych rządów, aż do dziś – jestem pełen wątpliwości połączonych z irytacją.

Znów "radość z odzyskanego śmietnika"

Irytacja dotyczyła tego, że przez ponad 30 lat w wolnej Polski ani nie odbudowaliśmy zaufania do już naszego państwa, ani nie zbudowaliśmy prawdziwie dojrzałej sceny politycznej i znowu musieliśmy powtarzać scenariusz z wyborów 4 czerwca 1989 roku, kiedy nie patrząc na różnice wśród antykomunistów, wszyscy poszliśmy głosować na jedną listę gwarantowaną zdjęciem z Lechem Wałęsą. Wtedy jednak panował ogólny optymizm i entuzjazm porównywalny tylko do radości z niepodległości po 1918 roku, krytycznie określonej przez Juliusza Kadena-Bandrowskiego jako "radość z odzyskanego śmietnika".

Na początku lat 90. XX wieku towarzyszyła podobnemu "odzyskaniu śmietnika" hossa gospodarki europejskiej, która poprowadziła Polskę ku NATO i Unii Europejskiej. Dziś tych okoliczności już nie ma. W miejsce wspólnotowego optymizmu mamy dwie Polski zbudowane na dwóch mitach: socjalistyczno-narodowym rodem z żeromszczyzny i liberalno-kosmopolitycznym. Po boomie ekonomicznym z czasu rozszerzenia UE, po swoistej Wiośnie Ludów, która zdawała się doprowadzić do Europy, w której "Alle Menschen werden Brüder" ("Wszyscy ludzie będą braćmi" - fragment "Ody do radości" będącej hymnem UE - red.), a nie doprowadziła nawet do zgody na ideę Konstytucji Europejskiej - po tym wszystkim nie pozostał ślad. Dziś mamy raczej restaurację Europy narodów, protekcjonizm i strach przed innymi. Pozostał tylko śmietnik. Nawet radość już mniejsza i skażona wątpliwościami.

Czytaj także: Wieś polska, pisowska, platformiana. Krajobraz powyborczy spod Gdańska >>>

Wątpliwości także motywowane są doświadczeniem historycznym. Rozpad obozu Solidarności - z którego przecież wywodzi się i Jarosław Kaczyński, i Donald Tusk - każe nieufnie patrzeć na byty polityczne próbujące przełożyć w sferze polityki ruchy i emocje społeczne. Dlatego w pierwszym odruchu powstaje pytanie o zdolność i trwałość sklejenia potencjalnego rządu, na który tak czeka około 54 proc. Polaków. U progu lat 90., co prawda, powstał rząd, który łączył Kongres Liberalno-Demokratyczny ze Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym, ale czy ten projekt da się wprost porównać z rządem łączącym Razem z PSL-em?

Znamiennym jest, że "życzliwa" opozycji TVP w ślad za profetycznymi i kasandrycznymi wizjami Kaczyńskiego już dywaguje na temat chaosu, który czeka Polskę pod rządem skleconym z wielu partii. Nie zmienia to jednak faktu, że rzeczywiście wspólny mianownik, który - w postaci odsunięcia PiS-u od władzy - ustanawiał Tusk podczas marszu 4 czerwca, był dużo łatwiejszy niż wspólny mianownik, mający teraz tak połączyć rząd niedawnej opozycji, by silne emocje i oczekiwania społeczne nie przerodziły się w równie silne rozczarowanie. Elektorat znowu bowiem sądzi, że teraz już będzie super, ale każdy z miliona serc to "super" wyobraża sobie trochę albo zupełnie inaczej.

Wspólne wystąpienie Donalda Tuska, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołowni i Włodzimierza Czarzastego
Wspólne wystąpienie Donalda Tuska, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołowni i Włodzimierza CzarzastegoTVN24

Paradoksalnie gruzy po PRL-u łatwiej było uprzątnąć i na nowo budować, niż dziś przebudowywać państwo tak bardzo wykoślawione. Właściwie każda dyskusja dotycząca kolejnych sfer naszego życia prowadzi do dramatycznego pytania: czy da się to oczyścić i postawić na nogi, wycinając patologie, a zachowując racjonalność nawet i tę pisowską, czy trzeba salomonowo przecinać i burzyć całość, by budować od nowa? I czy Polskę na to stać?

Czytaj także: "Świeże PESEL-e" zagłosowały. Mówią, że przy urnach "włożyli nogę w uchylone drzwi" >>>

Zastajemy antysystem - nomen omen: polski ład - pozbawiony logiczności i spójności, a oparty na wyjątkach, dopłatach, tarczach, ulgach, co gorsza – uznaniowych przywilejach i wykluczeniach. Zastajemy Polskę przerośnięta grzybnią, siecią wyższej i niższej nomenklatury, nowej, postrewolucyjnej arystokracji każdego szczebla, "partyzantki antyniemieckiej i antybrukselskiej", którą będzie trudno "wydłubywać", a która będzie stawiała "heroiczny" opór przeciw - wedle diagnozy Kaczyńskiego - siłom "odradzającego się zła" pod ideowym przywództwem Krystyny Pawłowicz, Barbary Nowak i Tadeusza Rydzyka. PiS - nauczony nieszczęsnymi nominacjami do Trybunału Konstytucyjnego rządu PO-PSL - w czasie, który mu jeszcze da prezydent, zdoła nominować niejednego strażnika rewolucji w niejednej instytucji. Prezydent ochoczo będzie używał swego usłużnego długopisu.

Zapowiadana biała księga finansów Polski niewiele da. Wiemy już, że ponad 35 proc. Polaków (bo tylu głosowało na PiS) po prostu w nią nie uwierzy, a jeśli nawet przyjmie do wiadomości, to winą obarczy wciąż jeszcze "upadek" Polski sprzed 2015 roku (którego nawet osiem lat sprzątania nie poprawiło dostatecznie) i tzw. okoliczności niezależne, czyli covid i pełnoskalową wojnę w Ukrainie. Już od dziś wzrost cen na stacjach benzynowych i odbijająca być może inflacja będą widomym znakiem odradzającego się złodziejstwa "bandy ryżego", a nie ręcznego sterowania gospodarką pod dyktando polityki Mateusza Morawieckiego. Spadek rentowności polskich obligacji nikogo nie przekona, bo któż cokolwiek o nich wie.

Najpierw ślub, miłość przyjdzie potem

Sytuacja nadchodzącego rządu nie jest łatwa jeszcze i z tego powodu, że czekają nas kolejne wybory i kolejne kampanie wyborcze, w których scena polityczna może się zmieniać zgodnie z logiką sklejania i rozklejania. Pierwsze symptomy już są.

Ci, którzy niedawno tworzyli jedną koalicję, ale mieli dwa sztaby i zapowiadali różne kluby w nowym Sejmie, dziś zaczynają pałać do siebie większą miłością, zgodnie z zasadą, że najpierw trzeba wziąć ślub, a miłość przyjdzie potem. Wydaje się bowiem, że pomysł rozbudowy okazjonalnej koalicji Trzeciej Drogi do wspólnego bytu centro-chadeckiego może być obiecujący w sytuacji zwolnienia miejsca na prawej stronie przez odsuwającego się mniej lub bardziej w lewo Tuska i dekonstrukcji Zjednoczonej Prawicy.

Hołownia: 15 października skończyły się kłótnie i rozdawnictwo, a zaczęła się współpraca
Hołownia: 15 października skończyły się kłótnie i rozdawnictwo, a zaczęła się współpraca TVN24

Ideowo Szymona Hołownię z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem niewiele różni, a mogą sobie dać wzajemne prezenty. Kosiniak-Kamysz: wieś - zupełnie inną niż kiedyś - małe miasta i struktury, a Hołownia: większe miasta i postplatformerskich konserwatystów. Taki byt mógłby wreszcie Polsce dać prawicę nowoczesną, a nie trwającą jeszcze w socjalno-narodowym wartościowaniu z początków XX wieku.

Mariaż Suwerennej z Konfederacją?

Kolejne rozklejanie tego, co w zasadzie od dawna było rozklejone, to ostateczne odcięcie pępowiny przez Suwerenną Polskę, która już symbolicznie odsunęła się od akcentowania socjalistycznego solidaryzmu ku wzmocnieniu wartości suwerenności, ekskluzywnie traktowanej tożsamości narodowej, samodzielności, niezależności i samowystarczalności. Każda rewolucja rodzi rewolucjonistów radykalnych.

Rewolucja hybrydowa socjalisty Kaczyńskiego traktowała Unię Europejską jako wroga, ale nie zrywała z nią. Radykałowie z Suwerennej Polski nie mieli już problemu z ogłaszaniem samowystarczalności Polski i zmierzaniem do polexitu, a główne siły PiS-u nazywali ugodowcami, niemal zdrajcami rewolucji. Taki staje się Kaczyński - rewolucjonista wypalony, anachroniczny, bojaźliwie i koniunkturalnie kluczący pomiędzy czerpaniem profitów z UE i polexitem. Ziobro zbierał dla PiS-u wyborców radykalnych, tłumiąc zarazem Konfederację. Dziś Ziobrze Kaczyński już nic nie może dać, a Kaczyńskiemu 18 posłów Ziobry by się przydało, ale nie ma już im czym płacić. Być może więc naturalną drogą dla Suwerennej jest mariaż z Konfederacją. Po porzuceniu hasła solidarności pozostała suwerenność - by tak rzec - radykalna i bezwarunkowa, która może stanowić wspólny mianownik.

Czytaj także: "Łączy ich nienawiść: do kobiet, Unii Europejskiej, cudzoziemców i ekologii". Kto z Konfederacji wszedł do Sejmu? >>>

Konfederacja jest, jak sądzę, egzemplifikacją nowego mitu. W miejsce mitu socjalistyczno-narodowego, który trwał w Polsce od XIX wieku w różnych postaciach, narodził się mit liberalno-narodowy. W części narodowej mit ten aktualizuje się niezmiennie od 200 lat, choćby w edukacji, konieczności obrony i kultywowania polskości w obliczu ciągłego zagrożenia niepodległości. Ale tym razem łączy to z wolnością gospodarczą, przedsiębiorczością, które szczególnie po 2004 roku, gdy Polska weszła do UE, miały dać nam odbudowę, doganianie Europy, wyrównywanie poziomu życia etc. 

Mentzen: Ponieśliśmy porażkę. Mieliśmy wywrócić ten stolik i wszystko wskazuje, że się nie udało
Mentzen: Ponieśliśmy porażkę. Mieliśmy wywrócić ten stolik i wszystko wskazuje, że się nie udało TVN24

Konfederacja stoi na trzech nogach: radykalny liberalizm, ekskluzywna i radykalnie pojmowana tożsamość narodowa, fundamentalizm obyczajowy. Radykalizmy Konfederacji, jak już wiemy, są warte nieco ponad 7 proc., choć należy doliczyć jeszcze kilka procent z poparcia ziobrystów w PiS-ie. Jeśli jednak pomyśleć o pewnym złagodnieniu Konfederacji - szczególnie w sferze niektórych tez niektórych zadawnionych gwiazd Unii Polityki Realnej, na modłę ewolucji poglądów Marine Le Pen we Francji - to połączenie z Suwerenną byłoby bardziej prawdopodobne i taki twór polityczny mógłby się dość mocno rozbudować na prawo od wspomnianej już centro-chadeckiej formacji Kosiniaka-Kamysza i Hołowni, i przekroczyć wyraźnie 10 proc.

Emerytowany, już nie zbawca

Po prawej stronie sceny pozostanie jeszcze PiS, który dysponuje kasą, strukturami i sporą grupą wciąż wiernych wyborców. To pozwoli PiS-owi trwać i stanąć jeszcze raz do bliskich wyborów, ale PiS wydaje się już partią zmierzchu, partią anachroniczną z anachronicznym przywództwem, pełną person, które poza polityką nie znaczą nic. PiS to jest/była partia ludzi usłużnych, czekających tylko na wytyczne prezesa; oportunistów, którzy zwietrzyli swą szansę w szeregach rewolucji; wreszcie prawdziwych rewolucjonistów, wierzących - niezależnie od poziomu wykształcenia i posiadanego majątku - w mitologię zagrożenia narodu. Jarosław Kaczyński miał być - jak sam mówił - emerytowanym zbawcą narodu. Dziś zostaje tylko emerytowany.

Ludzie Kaczyńskiego byli zawsze pionkami na jego szachownicy, niektórzy może gońcami, inni może skoczkami, ale to tylko on decydował, a oni żyli ideami wodza. Wódz na emeryturze jednak niewiele już może dać nowego, co dla wyraźniej patrzących pisowców stało się oczywiste w kampanii 2023. PiS to był Kaczyński, Kaczyński to PiS. Najlepiej to widać, gdy bezradnie staramy się zobaczyć, kto może przejąć i poprowadzić tę partię. Pozostaje więc uwłaszczenie na majątku PiS-u, który jest łakomym kąskiem i pozwoli dogorywać tej partii pewnie długo.

Zagospodarować politycznie aborcyjny bunt

I wreszcie lewica. Projekt jednej listy opozycji przed wyborami ujawnił, że elektorat nie jest przygotowany na tak szerokie spektrum. Hołownia a propos marszu miliona serc mówił wprost, że to dla jego (ich) zwolenników za daleko. A przecież to tylko Tusk, a gdzie jeszcze do Adriana Zandberga. W ten sposób nieco przez przypadek zawiązał się twór chadecki, który miał być tworem taktycznym, a ma wiele szans na bycie tworem strategicznym.

Po drugiej stronie takie połączenie nie powstało, choć Włodzimierz Czarzasty ochoczo maszerował z Tuskiem, a Tusk wyraźnie skręcił w lewo, zagospodarowując politycznie bunt aborcyjny i szerzej elektorat kobiet, a także odwrót od Kościoła. Ze stosunku do aborcji uczynił nawet kryterium przynależności do swojego obozu. W rezultacie dla sporej części elektoratu lewicowego zniknął problem kompromisowej postawy PO wobec aborcji i Kościoła, a Tusk łatwo mógł się im pomylić z Czarzastym. To jedno ze źródeł klęski lewicy. Jednak może to też być początek rozbudowy drugiego bloku centro-lewicowego.

Pozostaje już tylko dołączyć do tej w sumie standardowej układanki partię Razem Adriana Zandberga, która zapewne nie zaakceptuje takiego bloku i stanie się siłą ortodoksyjnie lewicową.

Lewica liczyła na więcej
Lewica liczyła na więcejTVN24

O pojednanie będzie trudno

Być może więc dopiero następne wybory dadzą Polakom lepszą szansę odnalezienia się na spektrum światopoglądowym. Być może kolejna kampania zejdzie o kilka poziomów niżej na skali agresji, demagogii, prymitywizmu i znajdzie się większe pole dla racjonalności, argumentów i uczciwej analizy.

Czytaj także: Pojedna(nie). Czy możliwa jest powyborcza polityka miłości w podzielonym społeczeństwie? >>>

Potencjalny rząd zatem - jeśli wytrwa cztery lata - powinien przede wszystkim przywrócić harmonię demokratyczną i gospodarczą, przynajmniej uspokoić nastroje społeczne, bo o pojednanie będzie w Polsce długo jeszcze trudno. Wtedy być może będziemy mogli mówić o tym, co mocno na wyrost ogłasza dziś prezydent Andrzej Duda, o okrzepłej demokracji. Dziś do niej bardzo daleko.

O przyszłości decyduje teraz ekonomia, ale równie ważna jest sanacja etyczna, rozliczenie polityczne i karne, które nie ma tylko wymiaru personalnego, ale jest racją stanu państwa, które musi być oparte na społecznym poczuciu sprawiedliwości. O przyszłości decydować będzie pieczołowita, drobiazgowa dbałość o prawdę w życiu społecznym, w relacjach władzy z tym suwerenem, którym PiS wycierał sobie twarz przez osiem lat.

Opinie wyrażane w felietonach dla tvn24.pl nie są stanowiskiem redakcji

Autorka/Autor:dr Tomasz Kowalczuk

Źródło: tvn24.pl

dr Tomasz Kowalczuk - filozof, literaturoznawca, publicysta niezależny, związany z Uniwersytetem Warszawskim.

Pozostałe wiadomości

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Reuters przekazał w sobotę po południu, że niemiecka policja zatrzymała jedną osobę - to 15-latek. Nie jest podejrzany o atak nożem, lecz o niezgłoszenie zamiarów innej osoby, o których miał wiedzę. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl