Policjanci ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) ukarali 71-latka mandatem na kwotę ponad dziewięciu tysięcy złotych. Samochód z przyczepką, którym kierował, nie był przystosowany do jazdy. Stan techniczny obu pojazdów pozostawiał wiele do życzenia. Posiadały one różnego rodzaju usterki i uszkodzenia, które zagrażały bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego.
Do policyjnej kontroli doszło w poniedziałek (7 października) wieczorem w Szymanach w powiecie szczycieńskim. Pojazdem kierował 71-latek. Na fotelu obok siedział 56-letni pasażer, który nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
- Podczas przeprowadzanej kontroli drogowej okazało się, że w samochodzie brakowało obowiązkowego wyposażenia w postaci gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego. Stan techniczny samochodu oraz przyczepy również nie był najlepszy, gdyż oba pojazdy posiadały różnego rodzaju usterki i uszkodzenia, które zagrażały bezpieczeństwu innych użytkowników ruchu drogowego. Ponadto przyczepa nie posiadała zamocowanej tablicy rejestracyjnej - przekazała starszy sierżant Emilia Pławska z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
Ponad 9 tysięcy złotych mandatu
Mieszkaniec województwa mazowieckiego został ukarany mandatami o łącznej kwocie 9300 złotych oraz 5 punktami karnymi. Na taryfę ulgową nie mógł również liczyć pasażer.
- Mundurowi nałożyli także mandat karny w kwocie 100 złotych na pasażera, który podczas jazdy nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Ponadto policjanci zatrzymali dowody rejestracyjne obu pojazdów i wydali zakaz dalszej jazdy - poinformowała policjantka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock