- To jest informacja, która wbija w fotel - skomentował Adam Szłapka z Nowoczesnej sprawę zatrzymanego pod zarzutem szpiegostwa Tomasza L., który - jak ujawnili dziennikarze TVN24 - 16 lat wcześniej był członkiem komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych. - Ten człowiek miał parasol ochronny PiS-u - stwierdził Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy.
Tomasz L. został zatrzymany w marcu 2022 przez ABW, pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Federacji Rosyjskiej. Pracownik Urzędu Stanu Cywilnego w Warszawie, 16 lat wcześniej, w 2006 roku był członkiem komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych. Miał dostęp do największych tajemnic polskiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Dysponujemy odpowiednimi dokumentami, w tym składem komisji, w jakiej pracował oraz zarządzeniami z jego zadaniami, które bezdyskusyjnie potwierdzają zaangażowanie Tomasza L. w proces likwidacji WSI. Nie wiadomo, czy w czasie zasiadania w komisji prowadził jakąkolwiek działalność na rzecz obcego wywiadu.
Szłapka: to jest katastrofa dla naszego bezpieczeństwa
- To jest informacja, która wbija w fotel - skomentował Adam Szłapka. - To, że on został umieszczony w komisji likwidacyjnej WSI, to jest katastrofa. Jeżeli faktycznie prawdą będzie, że on był szpiegiem rosyjskim, to jest katastrofa dla naszego bezpieczeństwa - dodał.
CZYTAJ TEKST PREMIUM: Tomasz L. z komisji likwidacyjnej WSI. Tajemnica urzędnika stołecznego ratusza
- Informacje, które były zbierane w WSI, to był mózg i serce całej polskiej obronności. Likwidacja WSI to z jakiegoś powodu był sztandarowy projekt Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza - mowił. - Komisja likwidacyjna miała dostęp do wszystkich informacji. Do listy agentów, do teczek personalnych, do funduszu operacyjnego - wyliczał.
Śmiszek: PiS nie ucieknie od odpowiedzi na pytania
- Prawo i Sprawiedliwość nie ucieknie od odpowiedzi na pytania. Kto pozwolił Tomaszowi L. zasiadać w jednym z najbardziej wrażliwych miejsc dla bezpieczeństwa kraju, dla bezpieczeństwa także Europy? - skomentował Krzysztof Śmiszek. Zwrócił także uwagę, że WSI współpracowały także z wywiadami innych państw.
- Od kilku dobrych godzin nikt z Prawa i Sprawiedliwości nie ma odwagi zabrać głosu i powiedzieć czegokolwiek o Tomaszu L. - dodał. - Ten człowiek miał parasol ochronny PiS-u - stwierdził.
- PiS nie ucieknie od sklejenia tej partii i tej formacji z człowiekiem, który dzisiaj siedzi w areszcie - skomentował.
Szłapka: Tomasz L. jest tylko wisienką na tym agenturalnym torcie
- Tomasz L. jest tylko wisienką na tym agenturalnym torcie - powiedział Szłapka. - Realizacja sztandarowego projektu Antoniego Macierewicza sprawiła, że w latach 2006-2007 polskie służby specjalne wojskowe nie zajmowały się pozyskiwaniem informacji dla Polski czy ochroną kontrwywiadowczą polskich żołnierzy, którzy wtedy pracowali w Afganistanie czy w Iraku, tylko zajmowały się sobą - skomentował proces likwidacji WSI.
Śmiszek: na końcu działań Macierewicza cieszy się tylko Kreml
- Tam, gdzie pojawia się Macierewicz (...), zawsze na końcu jego działań cieszy się tylko jedna strona, cieszy się Kreml - dodał, przypominając w tym kontekście poprawkę Antoniego Macierewicza do projektu uchwały Sejmu ws. uznania Rosji za państwo wspierające terroryzm.
- Nie ma zbiegów okoliczności, nie ma też przypadków w polityce, są tylko znaki - dodał.
Szłapka: robić to, co jest w interesie Putina, to jest poważna zbrodnia
- Zawsze trzeba sprawdzić i pokazać czarno na białym, kto jest ostatecznym beneficjentem. Bo można być deklaratywnie antyrosyjskim. Antoni Macierewicz może codziennie mówić, że Rosja jest złem - powiedział Szłapka. Dodał, że należy przede wszystkim sprawdzić, "kto korzystał z zamieszania w polskich służbach specjalnych" oraz innych działań rządzących, jak np. konfliktu z instytucjami unijnymi.
- Mówić o Putinie źle to nie jest żadne bohaterstwo. Robić to, co jest w interesie Putina, to jest poważna zbrodnia - stwierdził.
- Czy przypadkiem nie jest tak, że polskie służby są jak sito spenetrowane przez obce wywiady? - pytał Krzysztof Śmiszek, przypominając o lukach w procedurach przy okazji telefonu rosyjskich prowokatorów podających się za prezydenta Francji Emmanuela Macrona do prezydenta Andrzeja Dudy.
- Mamy mnóstwo w ostatnich latach przykładów, że polskie służby nie spełniają swojej roli - dodał.
- Antoni Macierewicz jest dzisiaj nieodłącznym elementem Prawa i Sprawiedliwości. Trzeba sobie zadać pytanie, co ma w swoich przepastnych szufladach i teczkach Antoni Macierewicz, że taka osoba, która zawsze powoduje problemy dla bezpieczeństwa Polski, jest tak wysoko, po pierwsze w hierarchii partyjnej w Prawie i Sprawiedliwości, a po drugiej jest osobą nietykalną - powiedział Śmiszek.
Śmiszek: Jacek Kurski dostał złotą poduszkę od PiS
Narodowy Bank Polski poinformował w środę, że Jacek Kurski rozpoczął pracę jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie. - Gdyby tu nie chodziło o Polskę, to moglibyśmy to traktować jako kabaret - ocenił Adam Szłapka.
- Pan Jacek Kurski nie jest ani wybitnym ekonomistą, ani nie miał nic wspólnego z biznesem. Jego chyba największe osiągnięcie biznesowe to zrobienie sylwestra marzeń ze Sławomirem i panem Zenkiem Martyniukiem, to są jego biznesowe osiągnięcia - skomentował Krzysztof Śmiszek. - Jacek Kurski dostał złotą poduszkę od PiS - dodał.
- To jest niepoważny człowiek, który został powołany przez państwo na poważne stanowisko - powiedział Szłapka.
- Jacek Kurski ucieka jak szczur z tonącego okrętu. On wie, on czuję, że z tą ekipą, z Morawieckim jako twarzą Prawa i Sprawiedliwości w kampanii, ta partia już daleko nie pojedzie - dodał Krzysztof Śmiszek. Ocenił, że Jacek Kurski udał się na "luksusowe wygnanie, żeby przeczekać i żeby wrócić kiedyś z impetem".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24