Po "niezbędne" piwo, umyć auto, na plotki, czy imprezę z kolegami. Mimo wysokich kar łamią kwarantannę

Źródło:
TVN24 Kraków
Policjanci w taneczny sposób kontrolowali objętych kwarantanną
Policjanci w taneczny sposób kontrolowali objętych kwarantannąBeata Olenkiewicz
wideo 2/11
Policjanci w taneczny sposób kontrolowali objętych kwarantannąBeata Olenkiewicz

Jest wegetarianką, a w ośrodku podali mięso. Tylko na chwilę, po niezbędne zakupy, czyli wódkę i piwo. Z psem do weterynarza. Porozmawiać ze znajomymi na skwerze, napić się z kolegami. Wybrać gotówkę z bankomatu. Koniecznie osobiście spotkać się z dzielnicowym i to najlepiej w komendzie policji. Powód do złamania kwarantanny, mimo wysokich kar, zawsze się znajdzie. Zrobiło to już setki osób, przysparzając poważnych kłopotów nie tylko sobie, ale też policji, pogotowiu i innym służbom.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Podczas gdy większość z nas po prostu powinna teraz pozostać w domach, a opuszczać je jedynie sporadycznie i żeby załatwić najpilniejsze sprawy, ponad 160 tysięcy osób jest objętych ścisłą kwarantanną. Oznacza to, że mają absolutny zakaz wychodzenia z domów. Zdarza się jednak, że ten zakaz jest łamany – i to z najróżniejszych powodów.

Rodzina z Sosnowca i para z Kołobrzegu "musiały" zrobić zakupy, podobnie ze złamania kwarantanny tłumaczył się mieszkaniec Cieszyna. Mężczyzna tłumaczył, że zabrakło mu "podstawowych artykułów" – w reklamówce niósł mąkę i piwo. Na alkoholowych zakupach przyłapano też kwarantannowiczów z powiatu sandomierskiego i z Grudziądza.

Mieszkanka Siemianowic Śląskich natomiast podczas kwarantanny opuściła mieszkanie, by odwiedzić komendę policji. Chciała koniecznie porozmawiać z dzielnicowym, a, jak stwierdziła, i tak miała pójść po pieniądze do bankomatu. Mieszkaniec Tarnowskich Gór został przyłapany na tym, że wyszedł pobiegać - co prawda zaopatrzył się w maseczkę i rękawiczki, ale za złamanie zasad izolacji i tak odpowie.

Czy na kwarantannie przysługuje mi 100 procent wynagrodzenia?
Czy na kwarantannie przysługuje mi 100 procent wynagrodzenia?TVN24

Zdarza się także, że osoby objęte kwarantanną łamią ją, by napić się alkoholu w towarzystwie innych osób, których kwarantanna nie dotyczy. Tak zrobił między innymi 58-latek z Międzyrzecza. Efekt? Wszyscy uczestnicy imprezy muszą spędzić w czterech ścianach najbliższe dwa tygodnie.

Kobieta skierowana na kwarantannę w Słubicach uciekła z ośrodka, bo podano jej tam kiełbasę – jako wegetarianka stwierdziła, że "nie chce mieć nic wspólnego z tymi ludźmi". Na policję zgłosiła się sama, ale dopiero w Poznaniu. Natomiast 21-latek z Ostrzeszowa podczas kwarantanny poszedł na randkę ze swoją dziewczyną.

W środę 25 marca do gorzowskiej policji dotarła informacja, że dwaj mężczyźni poddani kwarantannie nie stosują do niej; wyszli na podwórko przed domem i zaczęli sprzątać swoje samochody. Policjantom, którzy przyjechali na miejsce, tłumaczyli, że nie wiedzieli, iż nie mogą wyjść z domu na podwórko.

Mieszkanki Gniezna złamały kwarantannę aż dwukrotnie – za pierwszym razem, by spotkać się ze znajomymi a za drugim, by zabrać psa do weterynarza. O tym, że nie liczy się przebyta odległość tylko sam fakt złamania kwarantanny, przekonała się mieszkanka Zawiercia, która wyszła z mieszkania, by powiesić na strychu pranie. Mieszkanka Krakowa natomiast podczas kwarantanny wyszła z domu i została zatrzymana dopiero na dworcu autobusowym – chciała pojechać do Niemiec.

Czy w czasie kwarantanny możemy się przeprowadzić? Dr hab. Monika Gładoch odpowiada
Czy w czasie kwarantanny możemy się przeprowadzić? Dr hab. Monika Gładoch odpowiadaCzy w czasie kwarantanny możemy się przeprowadzić? Dr hab. Monika Gładoch odpowiada.TVN24

Pamiętajmy! Nie przestrzegając kwarantanny, narażamy życie i zdrowie innych osób! Weźmy odpowiedzialność za siebie oraz swoich najbliższych! Respektujmy prawo, respektujemy zapisy obowiązujących ustaw oraz rozporządzeń - to nasze wspólne dobro! Solidaryzujmy się z całym społeczeństwem, przystępując do akcji #zostanwdomu.

To się nie opłaca

Mieszkanki Gniezna, które złamały zasady kwarantanny aż dwa razy, muszą się liczyć z bolesnymi konsekwencjami - za pierwszy występek zostały ukarane grzywną w wysokości pięciu tysięcy złotych. Za drugim razem wniosek o ukaranie ich trafił do sądu i tym razem kara może wynieść aż 30 tysięcy.

- W niektórych przypadkach możliwa jest nawet kara więzienia. To dotyczy osób, które mają potwierdzone zakażenie koronawirusem, ale na przykład przechodzą je na tyle łagodnie, że odbywają leczenie w domu. Jeśli taka osoba opuści kwarantannę, będzie odpowiadać za stwarzanie zagrożenia epidemiologicznego, i grozić jej będzie do ośmiu lat więzienia - ostrzega Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Jak jednak przekonuje policja, takie przypadki w skali całego kraju i tak są nieliczne. - Polacy wykazują się rozsądkiem i odpowiedzialnością. W ogromnej większości stosują się do obowiązujących ograniczeń – zaznacza Dawid Marciniak z zespołu prasowego komendy głównej policji.

Być może na wyobraźnię działa jednak potencjalna kara za złamanie zasad kwarantanny. Obecnie grzywna nakładana przez sanepid za złamanie przepisów sanitarnych może wynosić aż 30 tysięcy złotych. Dodatkowo policja składa wniosek do sądu o ukaranie takiego delikwenta.

Mamy nie opuszczać domów, ale jest "tyle spraw do załatwienia"

Teraz w domach musza siedzieć nie tylko ci objęci kwarantanną. Po zaostrzeniu przepisów wprowadzono ograniczenia w przemieszczeniu się. Skoro i tak nie mogę chodzić do pracy, to załatwię w tym czasie zaległe sprawy – rozumują niektórzy. To godna pochwały postawa, jeśli w zestawie "spraw do załatwienia" mamy na przykład umycie okien, przesadzenie kwiatków czy napisanie narodowego eposu. Jednak dla niektórych epidemia i wiążący się z nią stan wyjątkowy w kraju to doskonała okazja, żeby "odhaczyć" na przykład zaległy przegląd dentystyczny albo wizytę z pupilem u weterynarza.

Joanna, dentystka z Wrocławia, nie przyjmuje teraz klientów. Ale kilka tygodni temu jeszcze przyjmowała. – Kiedy zamknięto szkoły, dzwonili do nas nauczyciele, że chcą ze swoimi dziećmi przyjść na wizytę, bo w końcu mają czas – wspomina lekarka.

Ci stomatolodzy, którzy wciąż mają otwarte gabinety dla przypadków awaryjnych, takich jak ostre bóle, stany zapalne czy urazy mechaniczne często muszą tłumaczyć klientom, że to nie jest dobry moment na profilaktyczny przegląd uzębienia.

Opowieści o pomysłach niedoszłych pacjentów krążą po forach dla stomatologów – jak ta o pacjentce, która tak bardzo chciała przyjść na kontrolę, że obiecała mieć przez cały czas założoną maseczkę.  

Rodzice, którzy chcą przyjść z dziećmi, bo "nareszcie mają czas". Wykładowca, który też "w końcu ma czas leczyć zęby". Pacjentka, która chciała zacząć się leczyć ortodontycznie, bo i tak teraz się nie pokazuje ludziom, a już od dawna przeszkadza jej krzywy ząb – to tylko niewielki ułamek niedoszłych pacjentów, z którymi muszą radzić sobie dentyści.

- Teraz nie jest najlepszy czas na zabiegi planowe w jakiejkolwiek dziedzinie medycyny. Robimy wszystko, żeby nasze gabinety były miejscem bezpiecznym, ale ryzyko zachorowania najłatwiej zminimalizować, pozostając w domu. Podstawą dobrej współpracy jest uczciwość i teraz także cierpliwość. Każdy z nas uczy się funkcjonować w nowej rzeczywistości - zauważa Joanna.

A może "przegląd" fretki?

Nie mniejszą popularnością niż dentyści cieszą się weterynarze. - Niestety, w ostatnich dniach nie należą do rzadkości telefony "czy można wykonać szczepienie 4-6 tygodni przed wyznaczonym terminem?". Właściciele niefrasobliwie zdradzają, że akurat teraz nie chodzą do pracy, więc załatwiają różne sprawy – mówi Paulina Kojs, lekarz weterynarii z Krakowa.

W związku z zakazem przemieszczania się, który obowiązuje podczas epidemii, lecznica, w której pracuje Paulina obsługuje obecnie zwierzęta wymagające pilnej interwencji i te, którym mija termin niezbędnego szczepienia, o czym klienci są informowani telefonicznie. W praktyce jednak wiele osób tego nie respektuje.

- Pan przyniósł świnkę morską na przycięcie pazurków. U wielu świnek pazurki wymagają regularnego skracania, a te były przerośnięte od dłuższego czasu. Z rozmowy z właścicielem dało się wyczuć, że nagła troska o świnkę związana jest z nadmiarem wolnego czasu i raczej nie należy do rutyny – zauważa rozmówczyni portalu tvn24.pl

Inny klient przed wizytą zasięgnął konsultacji telefonicznej. Mówił, że martwi się zmianą skórną u swojego psa. – Okazało się, że zmiana jest nie bolesna, a pupil ma ją od roku. Niestety, propozycja przemyślenia zasadności wizyty w najbliższych dniach spotkała się z agresją werbalną i pretensjami – opisuje weterynarz.

Inni klienci, chcąc namówić lekarzy na przyjęcie ich podopiecznego, koloryzują opisy ich dolegliwości. – Wersję zmieniają dopiero podczas wizyty i wtedy okazuje się na przykład, że kot drapie się nie od wczoraj, a od dwóch miesięcy. Pewna osoba umówiła na wizytę pieska, który wprawdzie "sprawia wrażenie zdrowego", ale został niedawno zakupiony i pani chciałaby się upewnić, czy wszystko w porządku. W gabinecie okazało się, że "nowy" dorosły zwierzak zasilił grono domowników cztery miesiące wcześniej i aż do tej pory żadne działania profilaktyczne nie zaprzątały głowy właścicielki. Ponadto przy wizycie chciały asystować nastoletnie dzieci, które z pewnością osiągnęły już wiek, w którym bezpiecznie mogą pozostać na chwilę w domu bez opieki rodzica – opisuje Kojs. Na pomysł rutynowego "przeglądu" pupila podczas epidemii wpadł też właściciel kilkuletniej fretki. Powód? Zwierzak jeszcze nigdy nie był u weterynarza i "w sumie to można go obejrzeć".

Absurdalność tych zachowań mogłyby śmieszyć, gdyby nie to, że ich konsekwencje mogą okazać się dramatyczne. Rozmówczyni portalu tvn24.pl wprost ocenia, że to "absolutny brak poszanowania dla własnego i cudzego zdrowia". - Jeśli w lecznicy jeden pracownik będzie miał objawy choroby, to cały zakład zostanie objęty kwarantanną. Nie będzie wtedy możliwości nie tylko pielęgnacyjnego skrócenia pazurków, ale i udzielenia pierwszej pomocy po potrąceniu przez samochód czy założenia szwów i opatrunku na intensywnie krwawiącą łapę rozciętą na szkle podczas spaceru – ostrzega Kojs.

I dodaje: - To smutne, że zdarzają się ludzie, dla których bodźcem do zainteresowania przewlekłym bólem ucha własnego czworonoga musiało być zamknięcie galerii handlowych i innych miejsc spędzania czasu wolnego. Na szczęście duże grono właścicieli podchodzi do obecnych rozwiązań zdroworozsądkowo, konsultując telefonicznie sprawę przed zjawieniem się w poczekalni, nie narażając niepotrzebnie siebie i innych, a zarazem w żaden sposób nie zaniedbując swoich podopiecznych

Czy osoba, która mieszka z kimś, kto jest objęty kwarantanną, może opuszczać mieszkanie?
Czy osoba, która mieszka z kimś, kto jest objęty kwarantanną, może opuszczać mieszkanie?TVN24

"Panie magistrze…"

Nieco rozsądniejsi wydają się klienci aptek. Jak mówi Maciej, farmaceuta z Legnicy, większość osób wykupuje po prostu niezbędne leki. Ale nie wszyscy. – Jest część pacjentów, którzy przychodzą tak, jak przychodzili przed ogłoszeniem stanu epidemii. Przychodzą po rzeczy takie, jak lipa w liściach czy suplementy diety – mówi farmaceuta.

Co niepokojące, według Macieja w aptece wciąż pojawia się wielu seniorów, najbardziej zagrożonych podczas epidemii. – Mamy wielu stałych pacjentów, którzy są u nas niemal dzień w dzień, i oni przychodzą jak przychodzili. A przecież nie ma powodu, żeby kupować teraz magnez czy witaminę D – zauważa aptekarz. I dodaje: - Ci ludzie raczej nie zmienią swoich przyzwyczajeń. Jedna starsza pani powiedziała, że i tak musi na coś umrzeć.

W aptekach świetnie "schodzą" preparaty, które według obietnic producenta mają wspomagać odporność, przede wszystkim witamina C. – To towar deficytowy, w hurtowniach już jej nie ma. Ludzie kupują po pięć, sześć opakowań. Oraz jakieś leki przeciwwirusowe – wylicza jeden z aptekarzy spod Poznania. Warto tymczasem pamiętać, że kwas askorbinowy nie chroni przed zarażeniem koronawirusem ani nie wspomaga w szczególny sposób leczenia COVID-19. Jej nadmiar natomiast może być szkodliwy.

Klienci pytają też o środki zabezpieczające. – W tej chwili 90 procent pacjentów to osoby, które przychodzą do apteki po jakąś ochronę typu rękawiczki, dezynfekcję, maseczki. Pozostałe 10 procent to ludzie, którzy co miesiąc muszą wykupić leki – twierdzi farmaceuta z Wielkopolski.

- W tej chwili nie mamy w ogóle rękawiczek w sprzedaży, nie wiem, kiedy się to zmieni. A ceny masek są nieproporcjonalne do ochrony, jaką zapewniają, podrożały o jakieś 4000 procent co najmniej – dodaje aptekarz z Legnicy.

Farmaceutom pozostają apele do klientów. - Zostańcie w domu. Jeśli ktoś ma w domu albo w sąsiedztwie starsze osoby, to zawsze można zaoferować pomoc w wykupowaniu leków – proponuje Maciej.

Co oznacza "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"? Ekspert odpowiada
Co oznacza "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"? Ekspert odpowiadaCo oznacza "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"? Ekspert odpowiada.TVN24

Apelujemy o odpowiedzialne i rozsądne zachowanie w tym o przestrzeganie wprowadzonych ograniczeń, współpracę i realizowanie poleceń służb. W tym trudnym dla wszystkich momencie ważne jest, aby stosować się do poleceń wszystkich funkcjonariuszy! Osoby objęte kwarantanną powinny, nawet nie z przymusu prawnego, ale społecznego obowiązku dbania o innych współobywateli, poddać się rygorom izolacji. Jeśli jesteśmy objęci kwarantanną, to mamy obowiązek być w miejscu kwarantanny!

Policjanci pilnują, sypią się kary

Policjanci skrupulatnie kontrolują też, czy respektowany jest zakaz zgromadzeń oraz ograniczenia w poruszaniu się. Na przykład śląska policja informuje, że wyłącznie w czwartek sprawdzono blisko 3,5 tysiąca miejsc, w których może dochodzić do gromadzenia się ludzi (m.in. parki, place zabaw, skwery, boiska).

W Sosnowcu prezydent musiał zamknąć wszystkie place zabaw, a grzywna za wejście na teren jednego z nich wynosi 500 złotych.

- Stróże prawa przede wszystkim pouczali osoby o zachowaniu zgodnym z prawem, ale w przypadkach rażącego łamania obostrzeń i lekceważącego podejścia do obowiązujących zakazów karali również mandatami. W ten sposób kilkadziesiąt osób w całym województwie zostało ukaranych mandatami karnymi za popełnione wykroczenia - tłumaczy Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa śląskiej policji. Natomiast szczecińscy policjanci w czwartek nałożyli prawie 40 mandatów na członków nielegalnych zgromadzeń.

"Bardzo dużo ludzi wyszło na spacer"

Obostrzenia obowiązują też przy przekraczaniu granic. Przekonały się o tym cztery osoby, które w Lipnicy Wielkiej przejechały samochodami terenowymi przez granicę państwową ze Słowacją. Mimo że po chwili zawróciły, to każda z nich została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych i skierowana na kwarantannę domową.  Jak podkreśla Dorota Kądziołka, rzeczniczka prasowa Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, obecnie takie działanie jest traktowane jak nielegalne przekroczenie granicy państwa.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusaKancelaria Prezesa Rady Ministrów

Zamknięte parkingi, policyjne kontrole i apele "zostań w domu". Nad Bałtykiem boją się wysypu turystów

Autorka/Autor:Anna Winiarska

Źródło: TVN24 Kraków

Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja

Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24