- Niebo nad Polską zostało celowo pogwałcone przez Rosję - podkreślił Marcin Bosacki, wiceszef resortu spraw zagranicznych, reprezentujący Polskę podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
- Po raz pierwszy integralność terytorialna Polski została celowo naruszona. Wiemy, że to nie była pomyłka - powiedział. Pokazał przy tym zdjęcia dronów, które wtargnęły do Polski.
Zauważył przy tym, że na częściach dronów były rosyjskie znaki, a kłamstwa Rosji są "neoorwellowskie". - My w regionie pamiętamy podobną retorykę rosyjskich dyplomatów, gdy Rosja, wówczas sowiecka, zaatakowała Czechosłowację w 1968 roku, Węgry w 1956 roku lub Polskę wspólnie z nazistowskimi Niemcami we wrześniu 1939 roku - powiedział wiceminister.
Bosacki: nie damy się zastraszyć
Bosacki wezwał Radę Bezpieczeństwa do zareagowania na "kryminalne działania" Kremla. Podkreślał, że "Rosja próbuje podpalić nasz region". - Sposobem na osiągnięcie stabilizacji i pokoju w regionie jest coś prostego. Rosja musi zakończyć swoją barbarzyńską wojnę przeciwko Ukrainie - mówił Bosacki.
- Polska nie da się zastraszyć. Nasza gotowość, aby stać ramię w ramię z Ukrainą i bronić zasad suwerenności i integralności terytorialnej pozostaje niezachwiana - oświadczył wiceszef MSZ.
Zdaniem wiceministra Rosja, biorąca udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, "jest sędzią we własnej sprawie". Dodał, że jako członek ONZ powinna przestrzegać zapisów Karty Narodów Zjednoczonych, a nie je łamać.
Bosacki cytuje Ławrowa i prostuje rosyjskie kłamstwa
- Handlarze śmierci nie przejmują się faktem, że ich broń metodycznie, celowo i świadomie atakuje cele cywilne. Krew dziesiątków zabitych cywilów spoczywa na rękach i sumieniach tych, którzy zbroją reżim - powiedział Bosacki i, jak zaznaczył, był to cytat z szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa, który rok temu mówił w ten sposób o Ukrainie.
- Rosyjscy urzędnicy wielokrotnie oskarżali innych, w tym Ukrainę i jej sojuszników, o angażowanie się w ataki terrorystyczne z wykorzystaniem dronów, aby atakować infrastrukturę niewojskową. Prawdą jest coś wręcz przeciwnego - zaznaczył.
Bosacki zauważył, iż "prawda jest taka, że to Rosja korzysta z tej właśnie broni przeciwko cywilom".
- Wydarzenia w Polsce sprzed dwóch dni po raz kolejny pokazują, że każde rosyjskie oskarżenie w końcu okazuje się być przyznaniem do winy - powiedział.
Bosacki odniósł się też do rosyjskich sugestii, że drony w Polsce mogły nie należeć do Rosji albo że znalazły się tam w wyniku awarii. - Nasz rosyjski kolega nazywa to możliwą awarią albo błędem. Raz, dwa razy może się to zdarzyć, ale nie 19 naruszeń przestrzeni powietrznej - mówił.
Zauważył, że rosyjskie drony leciały także przez przestrzeń Białorusi. - Wasz sojusznik prezydent (Aleksander) Łukaszenka to przyznał - powiedział.
- Spodziewamy się, że (Rosja) przyjmie pełną odpowiedzialność za ten nieuzasadniony akt, w pełni wyjaśni uzasadnienie dla tej intruzji w naszą przestrzeń powietrzną i podejmie wszelkie niezbędne kroki, aby taki incydent nie powtórzył się nigdy w przyszłości - zaznaczył wiceminister.
Autorka/Autor: kkop//akw
Źródło: TVN24, PAP