Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie Łukasza P., wcześniej prawomocnie skazanego za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Jak ustalili śledczy, mężczyzna najpierw zabił swoją 26-letnią żonę, a później w mieszkaniu w Lubsku (woj. lubuskie) - dla zatarcia śladów - podłożył ogień. Ciało kobiety odnaleźli strażacy. Kasację od wyroku złożyła obrona mężczyzny. Została oddalona.
Kasacja wskazywała, że zbrodnia była spowodowana zamiarem nagłym - konkretnym impulsem wywołanym ostateczną decyzją żony o rozstaniu. W ocenie obrony zamiar nagły powinien obniżać stopień winy. Z argumentacją obrony nie zgodził się Sąd Najwyższy. - Pojawił się wątek rozstania, jako tła. Trzeba to powiedzieć jasno i dobitnie, że truizmem jest stwierdzenie, iż żadne rozstanie nie uzasadnia takiego stanu rzeczy, jaki zaistniał w tej sprawie, zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - podkreślił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia SN Dariusz Kala.
Czytaj też: W kamienicy zginęły dwie osoby, kolejna zmarła w szpitalu. Zarzut spowodowania pożaru dla 33-latka
Przypomniał, że ofiara otrzymała liczne ciosy nożem o ostrzu długości 21 centymetrów - część z nich także wówczas, kiedy już nie była zdolna do obrony. - Analiza przeprowadzona przez sądy dawała podstawy do uznania, że w tej sprawie rzeczywiście mieliśmy do czynienia ze szczególnym okrucieństwem - wskazał sędzia Kala. W związku z tym kasację obrony oddalono jako bezzasadną w stopniu oczywistym.
Przyjechali gasić pożar, znaleźli ciało 26-latki. Mąż skazany na dożywocie
Do pożaru mieszkania na poddaszu kamienicy przy ul. Krakowskie Przedmieście w Lubsku doszło w październiku 2019 roku. Po ugaszeniu ognia strażacy znaleźli w nim zwłoki mieszkającej tam 26-latki.
Na podstawie przeprowadzonych na miejscu pożaru oględzin ciała zmarłej pojawiło się podejrzenie, że kobieta mogła zostać zamordowana, a pożar był próbą zatarcia śladów przestępstwa. - Na podstawie przeprowadzonych przez prokuratora i medyka sądowego oględzin, zwłaszcza na podstawie ujawnionych na ciele kobiety obrażeń, podejrzewa się, że jej śmierć była wynikiem przestępczego działania - informował dzień po pożarze Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
W sprawie zatrzymano męża 26-latki, Łukasza P. Przedstawiono mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz sprowadzenia pożaru. Trafił do aresztu.
W listopadzie 2021 r. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, wcześniejsze znęcanie się nad żoną oraz spowodowanie pożaru skazał P. na dożywocie. Wówczas jeden z sędziów zgłosił zdanie odrębne odnoszące się do wymiaru kary - opowiedział się za karą 25 lat więzienia. W listopadzie 2022 r. karę dożywotniego pozbawienia wolności dla Łukasza P. utrzymał Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Mężczyzna ma odbywać karę w warunkach terapii odwykowej i ograniczającej agresję.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mirek Sroka