Zdjęcie, które wywołało falę pytań. Jeden z bohaterów komentuje

wpis czarnek
Czy w PiS jest "antymorawiecka" frakcja? Sasin: w żadnym wypadku nie potwierdzam
Źródło: TVN24
Ten skład nie jest przypadkowy - powiedziała Arleta Zalewska w "W kuluarach" w TVN24, komentując wspólne zdjęcia czterech polityków Prawa i Sprawiedliwości w mediach społecznościowych. Wspomniała także o frakcji "antymorawieckiego" w partii Jarosława Kaczyńskiego. - Robienie sensacji z tego, że się spotykają politycy tej samej partii to już jest naprawdę coś bardzo zabawnego - przekonuje jeden z bohaterów zdjęcia Jacek Sasin.

Na początku tygodnia poseł PiS Przemysław Czarnek opublikował w mediach społecznościowych wspólne zdjęcia z trzema politykami partii Jarosława Kaczyńskiego: Jackiem Sasinem, Patrykiem Jakim oraz Tobiaszem Bocheńskim. "Rozmowy na koniec lata - ważna jesień przed nami. Pozdrawiamy!" - dopisał Czarnek.

Zdjęcie oraz podziały w Prawie i Sprawiedliwości komentowali w "W kuluarach" w TVN24: Arleta Zalewska, Jan Piotrowski oraz Maja Wójcikowska. - Ten skład nie jest przypadkowy - stwierdziła Zalewska i wspomniała, że w sejmowych kuluarach słyszała o frakcji "antymorawieckiego", w której mieliby znaleźć się politycy PiS, nieprzychylni wobec byłego premiera Mateusza Morawieckiego.

Wójcikowska: to nie było pierwsze spotkanie

Jak dodała, działacze należący do tej frakcji "jeżdżą po kraju, spotykają się, budują swoją pozycję w mediach społecznościowych oraz przekonują prezesa PiS-u, co też jest bardzo ważne, jak układać te najbliższe miesiące, jeśli chodzi o rywalizację z Konfederacją". - Bo to jest to, co dzieli ludzi Czarnka, Sasina i ludzi Morawieckiego - dodała Zalewska. Dziennikarka zaznaczyła, że jednocześnie polityków partii Kaczyńskiego, którzy wspierają Morawieckiego "jest sporo".

Z kolei Wójcikowska w PiS miała usłyszeć, że to nie było pierwsze tego rodzaju spotkanie. - To nie jest jakaś kawiarnia, czytelnia. Słyszałam, że to było w domu u Patryka (Jakiego) - dodała. 

Reporterka TVN24 powiedziała, że celem frakcji "antymorawieckiego" jest to, aby w przypadku wygranej PiS w wyborach parlamentarnych w 2027 roku "Morawiecki nie został premierem".

Kandydat PiS na premiera. Sasin: to będzie zależało

W poniedziałek o tworzenie "antymorawieckiej" frakcji był pytany w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 poseł PiS i były minister aktywów państwowych Jacek Sasin. - W żadnym wypadku nie potwierdzam tego. To, że się politycy spotykają, to jest normalne. Uważam, że jest normalne, jak się spotykają nawet politycy innych partii - odpowiedział.

Ocenił również, że "robienie sensacji z tego, że się spotykają politycy tej samej partii to już jest naprawdę coś bardzo zabawnego". - My się skupiamy w tej chwili na tym, żeby wygrać wybory - zapewnił Sasin.

Zapytany, czy Morawiecki jest oczywistym kandydatem na stanowisko premiera w nadchodzących wyborach parlamentarnych, poseł stwierdził, że "jest w ogóle przedwcześnie, żeby o tym mówić". Zaznaczył jednak, że ma w tej kwestii "swoje zdanie".

- Mamy jeszcze dwa lata do wyborów, przynajmniej jeśli tak będzie rzeczywiście, że one będą za dwa lata. Przyjdzie moment, kiedy będzie startowała kampania wyborcza i my na pewno wtedy przedstawimy naszego kandydata na premiera - zapowiedział.

Sasin przekazał też, że wybór premiera "będzie zależał od sytuacji, która wówczas będzie, pewnych oczekiwań społecznych, również problemów, z którymi przyjdzie się zmierzyć". - Osobiście uważam, że nasi wyborcy, czy w ogóle Polacy, oczekują też może nowych, młodszych twarzy w polityce. Widać to bardzo wyraźnie - stwierdził.

OGLĄDAJ: Zdjęcie, które w PiS-ie wywołało falę pytań. "Cel jest jeden"
pc

Zdjęcie, które w PiS-ie wywołało falę pytań. "Cel jest jeden"

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: