"Wielki Bu" chce wyjść na wolność. Jest zażalenie na tymczasowy areszt

Doprowadzenie Patryka M. do prokuratury
Mec. Łukasz Isenko: sąd nie podzielił argumentów obrony i utrzymał stosowanie tymczasowego aresztu względem Patryka M.
Źródło: TVN24
Do sądu w Lublinie wpłynęło zażalenie na tymczasowy areszt zastosowany wobec Patryka M., pseudonim Wielki Bu. Jego obrona chce zmiany środka zapobiegawczego na poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju, dozór policji i zakaz kontaktowania się ze świadkami i innymi podejrzanymi w sprawie.

Rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Marta Śmiech przekazała w poniedziałek PAP, że do sądu rejonowego wpłynęło zażalenie na tymczasowy areszt wobec Patryka M. - Obrońca domaga się zamiany na środki zapobiegawcze o charakterze nieizolacyjnym. Proponowane jest 500 tysięcy złotych poręczenia, połączone z zakazem opuszczania kraju, dozorem policji oraz zakazem kontaktowania się ze świadkami i współpodejrzanymi w sprawie - poinformowała sędzia Śmiech. Sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Lublinie. Termin rozpatrzenia wniosku nie jest jeszcze znany.

Decyzja sądu o areszcie

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód 14 listopada zdecydował - na wniosek prokuratury - o dalszym aresztowaniu Patryka M. ps. Wielki Bu. Zdaniem sądu występuje uzasadniona obawa ucieczki bądź ukrywania się podejrzanego, jak też obawa matactwa, czyli na przykład nakłaniania do fałszywych zeznań, oraz to, że za zarzucane Patrykowi M. czyny grozi surowa kara. Śledztwo w tej sprawie prowadzi lubelski wydział zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Pięć zarzutów dla "Wielkiego Bu"

PK informowała w komunikacie o przedstawieniu Patrykowi M. pięciu zarzutów. Dotyczą one jego udziału w latach 2017-2018 w zorganizowanej grupie przestępczej, działającej na terenie województwa pomorskiego, a także innych regionów Polski oraz na terytorium Królestwa Niderlandów i Hiszpanii. Grupa ta - jak podała prokuratura - zajmowała się nabywaniem, produkcją oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, w tym marihuany, kokainy, amfetaminy, haszyszu, mefedronu, klefedronu oraz ecstasy. Patryk M. jest podejrzany między innymi o uczestnictwo w obrocie 17 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości około 850 tysięcy złotych oraz dwóch kilogramów amfetaminy o wartości około 60 tysięcy złotych, z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu. Ponadto jest podejrzany o udział w kradzieży z włamaniem samochodu marki Audi Q7 o wartości 60 tysięcy złotych, w którym następnie przerobiono numery identyfikacyjne VIN. Kolejny zarzut dotyczy oszustwa przy sprzedaży auta za kwotę 41 tysięcy złotych, co doprowadziło nabywcę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Doprowadzenie Patryka M. do prokuratury
Doprowadzenie Patryka M. do prokuratury
Źródło: TVN24

Po przesłuchaniu w Lublinie jego obrońcy Krzysztof Ways i Łukasz Isenko powiedzieli mediom, że ich klient odmówił składania wyjaśnień, nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, a nawet "kwestionuje fakt, że takie sytuacje, które zostały opisane w zarzutach, miały w ogóle miejsce".

Patryk M. został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu, skąd - jak informowała wówczas policja - planował udać się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Strona niemiecka 6 listopada przekazała go Polsce na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Walki MMA, zdjęcia z Karolem Nawrockim

"Wielki Bu" znany jest między innymi z uczestnictwa we freak-fightowych galach MMA. W maju 2024 roku kontrowersje wzbudziło zdjęcie, które zrobił sobie w Biurze Edukacji Narodowej Instytutu Pamięci Narodowej z ówczesnym prezesem IPN Karolem Nawrockim i opublikował w mediach społecznościowych z podpisem: "Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć, jak się Karolowi szefuje w tej instytucji". Później opublikował też zdjęcie z Nawrockim przy kawiarnianym stoliku z podpisem: "Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać". W czasie kampanii prezydenckiej media i część polityków krytykowały Nawrockiego za kontakty z "Wielkim Bu" jako "członkiem gangu sutenerów". Nawrocki, którego pasją jest boks, powiedział jesienią 2024 roku "Rzeczpospolitej", że poznał go kilkanaście lat wcześniej na sali bokserskiej, walczyli "ze sobą w formule sportowej: oficjalnie, na sali bokserskiej, w gronie wielu innych zawodników", a później wiele lat się nie widzieli. Dodał, że nie odniesie się "do kwestii kryminalnych", i że nie ma o nich pojęcia. Z kolei we wpisie na platformie X Nawrocki napisał między innymi, że "swoich przeciwników z ringu ceni za podjęcie walki, nie odpowiada jednak za ich życie pozasportowe".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: