Myśliwy zastrzelił swoje dwa psy, bo "często uciekały"

Do trzech lat więzienia grozi 70-letniemu myśliwemu, który zastrzelił dwa swoje owczarki podhalańskie. Martwe psy znaleziono w zbiorniku wodnym. Podejrzany tłumaczył później policjantom, że często uciekały i nie radził sobie z opieką, dlatego postanowił się ich pozbyć.

Martwego psa w zbiorniku wodnym w powiecie człuchowskim (województwo pomorskie) zauważył w sobotę przejeżdżający tamtędy mężczyzna. Od razu wezwał służby.

- Zgłaszający był zaniepokojony, gdyż kilka dni wcześniej widział w okolicach tego miejsca dwa biegające luzem owczarki podhalańskie. Skierowany na miejsce patrol policji potwierdził zgłoszenie. Z niewielkiego jeziora wydobyto dwa martwe psy - mówi aspirant sztabowy Renata Konopelska z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie.

Zwierzęta zostały poddane oględzinom przy udziale lekarza weterynarii. - Obrażenia wskazywały, że zostały zastrzelone przy użyciu broni myśliwskiej - dodaje Konopelska.

Dwa martwe psy znaleziono w jeziorze
Dwa martwe psy znaleziono w jeziorze
Źródło: KPP Człuchów

Myśliwemu grozi do trzech lat więzienia

Funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zwierząt - to 70-letni mieszkaniec sąsiedniego powiatu szczecineckiego.

Myśliwy zastrzelił swoje dwa psy
Myśliwy zastrzelił swoje dwa psy
Źródło: KPP Człuchów

Mężczyzna został zatrzymany. W rozmowie z policjantami stwierdził, że miał problemy z opieką nad zwierzętami, te często uciekały i dlatego "postanowił się ich pozbyć".

Aspirant sztabowa Renata Konopelska dodaje w rozmowie z tvn24.pl, że 70-latek jest myśliwym i miał pozwolenie na broń, która została mu już odebrana.

Mężczyźnie grozi teraz do trzech lat więzienia.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: