Schronisko w Radomsku (województwo łódzkie) od ponad trzech miesięcy może pochwalić się tym, że jest jednym z najbardziej ekologicznych w kraju. - Mamy zerową emisję, prąd mamy z paneli fotowoltaicznych na kojcach, a ogrzewanie dzięki pompie ciepła - przekazuje Krystian Klekot z radomszczańskiego przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej. Inwestycja kosztowała 138 tysięcy złotych, ale - jak zaznacza prezydent miasta - ma się zwrócić w ciągu pięciu lat.
Prezydent Radomska Jarosław Ferenc podkreśla, że miasto na energię elektryczną musi wydawać niemal dwa razy więcej, niż w poprzednich latach. Żeby płacić mniej, miasto wydało kilka miesięcy temu 138 tysięcy złotych. Za te pieniądze - jak opowiada prezydent - zrezygnowano z ogrzewania za pomocą kotła na olej opałowy na rzecz pompy ciepła. Na dachach kojców psów pojawiły się panele fotowoltaiczne.
Samorząd: nie tylko oszczędnie, ale też ekologicznie
- Jest nie tylko oszczędnie, ale też ekologicznie. Szacujemy, że inwestycja zwróci się w ciągu pięciu lat. Jeżeli koszty energii wzrosną, czego sobie ani nikomu nie życzymy, zwrot nastąpi jeszcze szybciej - podkreśla Ferenc.
Krystian Klekot z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Radomsku podkreśla przed kamerą TVN24, że schronisko ma dodatni bilans energetyczny.
- Jesteśmy zeroemisyjni. Nowe rozwiązania pozwalają nie tylko mniej wydać na energię, ale są też zdrowsze dla mieszkańców. W tym roku nie wyemitowaliśmy, jak dawniej, dziewięciu ton dwutlenku węgla do atmosfery - zaznacza Klekot.
Rozmówca TVN24 zaznacza, że podobne inwestycje sprawdzą się też na innych budynkach administrowanych przez miasto.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24