Zakrwawiony policjant przeszedł 20 kilometrów. Przełożeni mu nie wierzyli, ale zarzutów nie będzie

Źródło:
TVN24 Łódź
Świadek: był zakrwawiony, alkoholu nie czułem
Świadek: był zakrwawiony, alkoholu nie czułemTVN24 Łódź
wideo 2/2
Świadek: był zakrwawiony, alkoholu nie czułemTVN24 Łódź

Po wypadku, w którym zginęły dwie osoby, sam wyszedł z auta i rozpoczął marsz wzdłuż drogi. Ranny policjant z wieluńskiej komendy pokonał 20 kilometrów, zanim został znaleziony przez przypadkowych przechodniów. Przełożeni chcieli go wyrzucić ze służby. Prokuratura jednak stwierdziła, że funkcjonariusz nie ma niczego na sumieniu, a za jego dziwne zachowanie po wypadku mogą odpowiadać obrażenia głowy. Ta decyzja nie podoba się rodzinie ofiar wypadku.

O tragedii, do której doszło w 1 września 2019 roku w miejscowości Kamionka pod Wieluniem, informowaliśmy na tvn24.pl wielokrotnie. Ciemne audi, w którym podróżował 40-letni funkcjonariusz prewencji z Wielunia, jechało drogą z pierwszeństwem przejazdu.

Z prokuratorskich ustaleń wynika, że z podporządkowanej drogi wyjechał mu zielony matiz, w którym jechał 55-letni mężczyzna i jego 79-letnia matka. Oboje zginęli.

Po wyjściu z rozbitego auta policjant odszedł z miejsca zdarzenia - szedł na południe, w kierunku domu. Przeszedł 20 kilometrów wzdłuż drogi i upadł; przypadkowi przechodnie znaleźli go późnym wieczorem - blisko 10 godzin po wypadku.

Miał obrażenia głowy i klatki piersiowej. Badanie wykazało, że jest trzeźwy.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Kwestia wypadku

Prokuratorzy przez kilka miesięcy sprawdzali, co się stało w Kamionce. Chcieli dowiedzieć się, kto doprowadził do tragedii i dlaczego policjant oddalił się z miejsca zdarzenia bez udzielenia pierwszej pomocy.

Teraz, po zebraniu całego materiału dowodowego, zdecydowali się umorzyć sprawę bez przedstawiania komukolwiek zarzutów. Dlaczego?

Po pierwsze dlatego, że do zderzenia doszło - jak wynika z opinii przekazanej prokuraturze przez biegłych - z winy 55-letniego kierowcy matiza.

W wypadku zginęły dwie osoby
W wypadku zginęły dwie osoby (nagranie z września 2019 roku)04.09. | W zielonym matizie, który wyjechał na skrzyżowanie wprost pod inne auto był 55-letni mężczyzna i jego 79-letnia matka. Oboje zginęli. Kierowcę drugiego auta przechodnie znaleźli 20 kilometrów od wypadku. Śledczy: to policjant, ponad 10 godzin szedł wzdłuż drogi. Okoliczności tragedii wyjaśnia prokuratura w Wieluniu (woj. łódzkie).TVN24 Łódź

- Główną przyczyną było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu poruszającemu się drogą główną samochodowi marki Audi, pomimo że zobowiązywał do tego znak B-20 "stop" umieszczony przed skrzyżowaniem - informuje tvn24.pl prokurator Jolanta Szkilnik z sieradzkiej prokuratury okręgowej. 

Dodaje przy tym, że 40-latkowi nie udowodniono naruszenia zasad ruchu drogowego.

Kwestia zniknięcia

Dlaczego jednak policjant oddalił się z miejsca zdarzenia? Według prokuratorskich ustaleń - z powodu poważnych obrażeń głowy.

- Stan zdrowia mężczyzny oceniał powołany przez prokuraturę biegły. Stwierdził on, że obrażenia głowy, których kierowca audi doznał w czasie wypadku, mogły doprowadzić do utraty pamięci. Obejmować ona może moment zdarzenia oraz to, co działo się bezpośrednio przed nim - informuje prokurator Jolanta Szkilnik.

Dlatego też śledczy informują, że nie ma podstaw do zarzucenia 40-latkowi przestępstwa polegającego na nieudzieleniu pomocy.

- Wobec niewyczerpania znamion czynu zabronionego postępowanie zostało umorzone - informuje Szkilnik.

Sprzeciw

Od decyzji prokuratury o zakończeniu śledztwa bez stawiania zarzutów i bez kierowania jej do sądu odwołali się członkowie rodziny zmarłego w wypadku pana Henryka i jego matki. Sąd w Wieluniu nad ich zażaleniem ma pochylić się na początku czerwca.

Na decyzje sędziego czeka z uwagą policja. Przełożeni 40-letniego funkcjonariusza niedługo po wypadku mieli bardzo poważne wątpliwości co do tego, czy jego zachowanie można było jakoś wytłumaczyć. W październiku ubiegłego roku komendant powiatowy policji w Wieluniu złożył wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego w sprawie zwolnienia 40-latka ze służby.

- Wniosek został przekazany do komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. Postępowanie jest w toku - potwierdza młodsza inspektor Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Dodaje, że podstawą do wszczęcia postępowania była ustawa o policji z dnia 6 kwietnia 1990 roku. A konkretnie przepis mówiący o tym, że funkcjonariusza można zwolnić, jeżeli "wymaga tego ważny interes służby". Nie wyjaśnia jednak, na czym ten ważny interes miałby polegać.

Do tragedii doszło 1 września ubiegłego rokuPolicja w Wieluniu

Równolegle względem 40-letniego policjanta trwa też inne, wewnętrzne postępowanie - dyscyplinarne. - Zostało wszczęte z uwagi na podejrzenie naruszenia zasad etyki zawodowej - mówi młodszy inspektor Joanna Kącka.

Dodaje, że postępowanie dyscyplinarne zostało zawieszone do czasu prawomocnego zakończenia działań śledczych. - Ustalenia prokuratorskie będą w tej sprawie kluczowe - podkreśla Joanna Kącka.

Informuje, że policjant dotąd nie wrócił do służby i jest obecnie na zwolnieniu lekarskim. W tym miesiącu - jak przekazała młodszy inspektor Kącka - złożył wniosek o przejście na policyjną emeryturę.

Na oczach całej wsi

Do tragedii doszło 1 września około godziny 11, kiedy mieszkańcy wracali do domów po mszy świętej w pobliskiej kaplicy.

55-letni Henryk miał do domu dokładnie 800 metrów, ale przyjechał samochodem, bo był ze schorowaną 79-letnią matką. Oboje wsiedli do zielonego matiza. Zginęli kilkadziesiąt sekund później, na skrzyżowaniu z drogą krajową nr 43.

- My przez to skrzyżowanie przejechaliśmy kilkanaście sekund wcześniej. Zaparkowałem na podwórku i wysiadłem z auta. Usłyszałem potężny huk - mówi Henryk Rosiak, mieszkający na rogu "krajówki" i ulicy, przy której stoją domy. Po chwili był drugi huk. Przez drewniane ogrodzenie domu przebiło się ciemne audi.

- Zatrzymało się może dwa i pół metra ode mnie. Za kierownicą siedział mężczyzna, który szybko wysiadł z auta - opowiada rozmówca tvn24.pl. To był - jak się później okazało - 40-letni dziś funkcjonariusz prewencji z komendy policji w Wieluniu.

- Miał zakrwawioną twarz, ale powtarzał, że nic mu nie jest. Ja mu na to, żeby usiadł, bo może mieć obrażenia wewnętrzne. Był wyraźnie pobudzony, ale nie czułem od niego alkoholu - opowiada Henryk Rosiak, który pobiegł do domu po telefon. Jak wyszedł, rannego mężczyzny już nie było. Wszyscy miejscowi skupili się na zielonym matizie, z którego wyciągnięto nieżyjącego już mężczyznę. W aucie zakleszczona była kobieta, która zmarła w drodze do szpitala.

"Nie to, że bełkotał. Po prostu nie miało to sensu"

Co działo się z policjantem? Mijały go kolejne osoby, które biegły nieść pomoc. - Moja wnuczka go widziała. Coś do niej mówił o wypadku, ale ona nic nie zrozumiała. Nie to, że bełkotał. Po prostu nie miało to sensu - opowiadała nam jedna z mieszkanek Kamionki.

Potem - jak mówi nasza rozmówczyni - skupiła się na innych poszkodowanych. Policjant odszedł - nie niepokojony przez nikogo. Ruszył wzdłuż drogi na południe. A od strony Wielunia - na północ od Kamionki - jechały radiowozy, karetki i wozy strażackie. Policjant przeszedł 20 kilometrów i upadł.

Został odnaleziony blisko 10 godzin po wypadku.

Do wypadku doszło w tym miejscu

Autorka/Autor:bż/pm

Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: Policja w Wieluniu

Pozostałe wiadomości

Po kilku zimnych dniach teraz czeka nas raptowny wzrost temperatury. Co w pogodzie czeka nas do końca listopada i jak zacznie się grudzień? Czy wróci mróz? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Prawo i Sprawiedliwość w niedzielę po południu ogłosi decyzję w sprawie swojego kandydata w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jako najbardziej prawdopodobne wskazuje się dwa nazwiska - Karol Nawrocki i Przemysław Czarnek. Przypominamy, kim są potencjalni kandydaci.

Miesiące spekulacji, zostały dwa nazwiska. Na kogo postawi PiS?

Miesiące spekulacji, zostały dwa nazwiska. Na kogo postawi PiS?

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę poznamy kandydata PiS na prezydenta. Zdaniem politologa dr Tomasza Słomki zapowiedź poparcia bezpartyjnego kandydata wskazuje na Karola Nawrockiego. - Nawrocki może wejść w swoistą legendę polityczną o swojej bezpartyjności - stwierdził. Dodał, że fakt jego małej rozpoznawalności może być z jednej strony słabością, a z drugiej atutem. - Można mu przypisać pewną nową narrację, nową historię - powiedział Słomka.

Dylemat PiS. "Negatywny elektorat jest równie problematyczny, co nierozpoznawalność"

Dylemat PiS. "Negatywny elektorat jest równie problematyczny, co nierozpoznawalność"

Źródło:
TVN24

- Mieszkam w stumetrowym domu, samotnie wychowuję dwoje dzieci. Dom podzielony jest na pół. Rodzice mają osobne liczniki. Oni płacą około dwieście złotych za prąd, a ja - mając fotowoltaikę - dwadzieścia tysięcy złotych - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Agnieszka z Rudy Kozielskiej. - Jeden z największych rachunków, o którym mam wiedzę wyniósł 80 tysięcy złotych, a mówimy o zwykłych domach - komentuje Izabela Dąbrowska-Antoniak, koordynator do spraw negocjacji przy prezesie Urzędu Regulacji Energetyki.

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

Źródło:
tvn24.pl
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dwie osoby mieszkały w kamienicy w Jezioranach, która w niedzielę rano stanęła w płomieniach. Jedna z nich sama wyszła z budynku. Drugą strażacy znaleźli na pogorzelisku. Nie żyje. Akcja jest trudna, ponieważ zawalił się dach, spłonęły drewniane schody i stropy.

Pożar kamienicy w Jezioranach. "Znaleźliśmy zwęglone zwłoki"

Pożar kamienicy w Jezioranach. "Znaleźliśmy zwęglone zwłoki"

Źródło:
tvn24.pl

Mężczyzna zginął, gdy drzewo uderzyło w jego samochód na drodze w hrabstwie Hampshire w Wielkiej Brytanii. To trzecia ofiara śmiertelna burzy Bert niosącej intensywne opady śniegu, ulewy i wichury - poinformowała w niedzielę BBC. Zamknięto wiele dróg, są też utrudnienia w ruchu kolejowym. W sobotę wieczorem tysiące domów były bez prądu.

Trzy osoby nie żyją, domy bez prądu po śnieżycach i wichurach

Trzy osoby nie żyją, domy bez prądu po śnieżycach i wichurach

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl

Urzędnicy z podkrakowskich Myślenic opiniowali wnioski fundacji, w której zarządzie zasiadała ich przełożona - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Organizacja w ciągu niecałych trzech lat otrzymała kilkadziesiąt tysięcy złotych w miejskich dotacjach. W sprawie jest też wątek polityczny i przewrót przed wyborami.

Miejskie dotacje dla fundacji urzędniczki, wnioski oceniali jej podwładni. Kontrola NIK

Miejskie dotacje dla fundacji urzędniczki, wnioski oceniali jej podwładni. Kontrola NIK

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę po południu odbędzie się konwencja PiS z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Według zapowiedzi, partia ma ogłosić decyzję dotyczącą poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta. Według nieoficjalnych informacji będzie to szef IPN Karol Nawrocki.

PiS poprze "bezpartyjnego kandydata". Dziś konwencja i wystąpienie Kaczyńskiego

PiS poprze "bezpartyjnego kandydata". Dziś konwencja i wystąpienie Kaczyńskiego

Źródło:
PAP

Szefowa sztabu generalnego kanadyjskiej armii generał Jennie Carignan skrytykowała publicznie kandydata na sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha, wysuniętego przez prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Ten jest zdania, że kobiety i mężczyźni nie powinni razem służyć w jednostkach frontowych.

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

Źródło:
PAP

Kuba mierzy się z przerwami w dostawach energii elektrycznej. Dotyczą - jak podają tamtejsze media - nawet połowy terytorium kraju. W sobotę dopłynęły tam dwa tankowce z łącznym ładunkiem 126 tysięcy ton oleju napędowego - podały niezależne kubańskie media. Choć transport pochodzi z portów w Danii i Holandii, "przypuszcza się, że ten szacowany na 81 milionów dolarów transport został opłacony z kredytu udzielonego przez Rosję" - przekazał niezależny kubański portal 14ymedio.

Pół kraju bez prądu, mieszkańcy toną w ciemnościach. Przypłynęła pomoc

Pół kraju bez prądu, mieszkańcy toną w ciemnościach. Przypłynęła pomoc

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kanadyjski rząd federalny przeprosił za zabicie w latach 50. i 60. XX wieku ponad tysiąca inuickich psów i zapowiedział wypłacenia 45 milionów dolarów odszkodowania. Oficjalne przeprosiny przedstawił w sobotę minister ds. relacji między Koroną a rdzennymi narodami Gary Anandasangaree.

Kanada przeprasza za zabicie ponad tysiąca psów

Kanada przeprasza za zabicie ponad tysiąca psów

Źródło:
PAP

W Kazachstanie pojawiły się plany, by cyrylicę zamienić na alfabet łaciński. - Pod rządami sowieckiego reżimu narzucono nam rosyjski alfabet i zakazano zmieniać choćby jedną literę, chociaż połowa z tych liter w ogóle nie pasuje do języka kazachskiego - tłumaczy profesor Jerden Każybek. Problem w tym, że językoznawcy nie mogą dojść do porozumienia i wypracować jednej, kanonicznej wersji nowego alfabetu, w której litery odpowiadałyby dźwiękom tamtejszego języka.

Naród bez własnego alfabetu chce odczarować "język przeszłości"

Naród bez własnego alfabetu chce odczarować "język przeszłości"

Źródło:
PAP

W tym roku wartość fińskiego wywozu aluminium do Rosji zwiększyła się dwukrotnie, w porównaniu z 2023 rokiem. Za wzrost odpowiada rodzinna firma z Turku, światowy producent kolców do zimowych opon. Jej współwłaścicielem jest żona ministra edukacji – poinformował w sobotę fiński nadawca Yle.

Światowy producent kolców do zimowych opon robi interesy z Rosją

Światowy producent kolców do zimowych opon robi interesy z Rosją

Źródło:
PAP

W niedzielę drogi mogą być śliskie po marznących opadach. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gołoledzią na południu i południowym wschodzie Polski. Groźny ma być także silny wiatr.

Niebezpieczna gołoledź na drogach. IMGW ostrzega

Niebezpieczna gołoledź na drogach. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Świeżość jest zawsze atutem w kampaniach i na to też może liczyć kandydat Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała w "Faktach po Faktach" politolożka dr Anna Materska-Sosnowska. PiS ma ogłosić kandydata w niedzielę, ale pojawiają się już głosy, że może nim być prezes IPN Karol Nawrocki. Politolog dr hab. Sławomir Sowiński wskazywał, że niedocenienie wartości małej rozpoznawalności Nawrockiego, "to jest pierwszy krok, którego powinien dzisiaj wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego".

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

Źródło:
TVN24

W sobotę przy ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze Północ podczas interwencji wobec mężczyzny z maczetą został postrzelony policjant. Ranny mężczyzna zmarł w szpitalu. Jak podała Komenda Stołeczna Policji, broni użył jeden z interweniujących funkcjonariuszy.

Przyjechali do mężczyzny z maczetą. Zmarł postrzelony policjant

Przyjechali do mężczyzny z maczetą. Zmarł postrzelony policjant

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Warszawy poszukują 9-letniej Zosi i jej 31-letniej mamy. Dziewczynkę ostatni raz widziano w mieszkaniu przy ulicy Maltańskiej w Warszawie. Ojciec ostatni kontakt z dzieckiem miał 10 listopada.

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl

Burmistrz Kłodzka przeprasza za zachowanie strażników miejskich. W sieci pojawiły się nagrania, które oburzyły mieszkańców. Widać i słychać obrażanie, upokarzanie - tamtejsza straż już dawno chciała odzyskać swoje dobre imię. Jakoś jej nie wychodzi.

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Źródło:
Fakty TVN

Kolumna króla Zygmunta III Wazy stanęła przed Zamkiem Królewskim w Warszawie 24 listopada 1644 roku. Jest jednym z najbardziej rozpoznawanych symboli stolicy.

Zygmunt patrzył w inną stronę. Burzliwe losy kolumny na  placu Zamkowym. Pomnik stanął 380 lat temu

Zygmunt patrzył w inną stronę. Burzliwe losy kolumny na placu Zamkowym. Pomnik stanął 380 lat temu

Źródło:
PAP

W stołecznym Muzeum Farmacji można oglądać wystawę "Ziółka, drzewka, y chróściki". Prace współczesnej artystki Agnieszki Brzeżańskiej zostały wkomponowane w obiekty wystawy stałej przybliżającej historię leków oraz aptekarstwa.

Aptekarskie utensylia, zapach bylicy i prace współczesnej artystki. "Ziółka, drzewka, y chróściki" w Muzeum Farmacji

Aptekarskie utensylia, zapach bylicy i prace współczesnej artystki. "Ziółka, drzewka, y chróściki" w Muzeum Farmacji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę 23 listopada w Hadze odbyła się kolejna edycja konferencji Poland 2.0 Summit. Zrzesza ona młodych Polaków z całego świata. To okazja do poszerzania wiedzy, nawiązania kontaktów i współpracy z polskimi przedsiębiorcami.

Co jest prawdą, a co fake newsem? Wyzwanie dla mediów w zmieniającej się rzeczywistości

Co jest prawdą, a co fake newsem? Wyzwanie dla mediów w zmieniającej się rzeczywistości

Źródło:
tvn24.pl
Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o długo wyczekiwanej premierze filmu "Gladiator 2" Ridley'a Scotta, nowym gospodarzu Oscarów oraz przyszłorocznym line up'ie festiwalu Open'er.

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl