Zakrwawiony policjant przeszedł 20 kilometrów. Przełożeni mu nie wierzyli, ale zarzutów nie będzie

Źródło:
TVN24 Łódź
Świadek: był zakrwawiony, alkoholu nie czułem
Świadek: był zakrwawiony, alkoholu nie czułemTVN24 Łódź
wideo 2/2
Świadek: był zakrwawiony, alkoholu nie czułemTVN24 Łódź

Po wypadku, w którym zginęły dwie osoby, sam wyszedł z auta i rozpoczął marsz wzdłuż drogi. Ranny policjant z wieluńskiej komendy pokonał 20 kilometrów, zanim został znaleziony przez przypadkowych przechodniów. Przełożeni chcieli go wyrzucić ze służby. Prokuratura jednak stwierdziła, że funkcjonariusz nie ma niczego na sumieniu, a za jego dziwne zachowanie po wypadku mogą odpowiadać obrażenia głowy. Ta decyzja nie podoba się rodzinie ofiar wypadku.

O tragedii, do której doszło w 1 września 2019 roku w miejscowości Kamionka pod Wieluniem, informowaliśmy na tvn24.pl wielokrotnie. Ciemne audi, w którym podróżował 40-letni funkcjonariusz prewencji z Wielunia, jechało drogą z pierwszeństwem przejazdu.

Z prokuratorskich ustaleń wynika, że z podporządkowanej drogi wyjechał mu zielony matiz, w którym jechał 55-letni mężczyzna i jego 79-letnia matka. Oboje zginęli.

Po wyjściu z rozbitego auta policjant odszedł z miejsca zdarzenia - szedł na południe, w kierunku domu. Przeszedł 20 kilometrów wzdłuż drogi i upadł; przypadkowi przechodnie znaleźli go późnym wieczorem - blisko 10 godzin po wypadku.

Miał obrażenia głowy i klatki piersiowej. Badanie wykazało, że jest trzeźwy.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Kwestia wypadku

Prokuratorzy przez kilka miesięcy sprawdzali, co się stało w Kamionce. Chcieli dowiedzieć się, kto doprowadził do tragedii i dlaczego policjant oddalił się z miejsca zdarzenia bez udzielenia pierwszej pomocy.

Teraz, po zebraniu całego materiału dowodowego, zdecydowali się umorzyć sprawę bez przedstawiania komukolwiek zarzutów. Dlaczego?

Po pierwsze dlatego, że do zderzenia doszło - jak wynika z opinii przekazanej prokuraturze przez biegłych - z winy 55-letniego kierowcy matiza.

W wypadku zginęły dwie osoby
W wypadku zginęły dwie osoby (nagranie z września 2019 roku)04.09. | W zielonym matizie, który wyjechał na skrzyżowanie wprost pod inne auto był 55-letni mężczyzna i jego 79-letnia matka. Oboje zginęli. Kierowcę drugiego auta przechodnie znaleźli 20 kilometrów od wypadku. Śledczy: to policjant, ponad 10 godzin szedł wzdłuż drogi. Okoliczności tragedii wyjaśnia prokuratura w Wieluniu (woj. łódzkie).TVN24 Łódź

- Główną przyczyną było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu poruszającemu się drogą główną samochodowi marki Audi, pomimo że zobowiązywał do tego znak B-20 "stop" umieszczony przed skrzyżowaniem - informuje tvn24.pl prokurator Jolanta Szkilnik z sieradzkiej prokuratury okręgowej. 

Dodaje przy tym, że 40-latkowi nie udowodniono naruszenia zasad ruchu drogowego.

Kwestia zniknięcia

Dlaczego jednak policjant oddalił się z miejsca zdarzenia? Według prokuratorskich ustaleń - z powodu poważnych obrażeń głowy.

- Stan zdrowia mężczyzny oceniał powołany przez prokuraturę biegły. Stwierdził on, że obrażenia głowy, których kierowca audi doznał w czasie wypadku, mogły doprowadzić do utraty pamięci. Obejmować ona może moment zdarzenia oraz to, co działo się bezpośrednio przed nim - informuje prokurator Jolanta Szkilnik.

Dlatego też śledczy informują, że nie ma podstaw do zarzucenia 40-latkowi przestępstwa polegającego na nieudzieleniu pomocy.

- Wobec niewyczerpania znamion czynu zabronionego postępowanie zostało umorzone - informuje Szkilnik.

Sprzeciw

Od decyzji prokuratury o zakończeniu śledztwa bez stawiania zarzutów i bez kierowania jej do sądu odwołali się członkowie rodziny zmarłego w wypadku pana Henryka i jego matki. Sąd w Wieluniu nad ich zażaleniem ma pochylić się na początku czerwca.

Na decyzje sędziego czeka z uwagą policja. Przełożeni 40-letniego funkcjonariusza niedługo po wypadku mieli bardzo poważne wątpliwości co do tego, czy jego zachowanie można było jakoś wytłumaczyć. W październiku ubiegłego roku komendant powiatowy policji w Wieluniu złożył wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego w sprawie zwolnienia 40-latka ze służby.

- Wniosek został przekazany do komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. Postępowanie jest w toku - potwierdza młodsza inspektor Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Dodaje, że podstawą do wszczęcia postępowania była ustawa o policji z dnia 6 kwietnia 1990 roku. A konkretnie przepis mówiący o tym, że funkcjonariusza można zwolnić, jeżeli "wymaga tego ważny interes służby". Nie wyjaśnia jednak, na czym ten ważny interes miałby polegać.

Do tragedii doszło 1 września ubiegłego rokuPolicja w Wieluniu

Równolegle względem 40-letniego policjanta trwa też inne, wewnętrzne postępowanie - dyscyplinarne. - Zostało wszczęte z uwagi na podejrzenie naruszenia zasad etyki zawodowej - mówi młodszy inspektor Joanna Kącka.

Dodaje, że postępowanie dyscyplinarne zostało zawieszone do czasu prawomocnego zakończenia działań śledczych. - Ustalenia prokuratorskie będą w tej sprawie kluczowe - podkreśla Joanna Kącka.

Informuje, że policjant dotąd nie wrócił do służby i jest obecnie na zwolnieniu lekarskim. W tym miesiącu - jak przekazała młodszy inspektor Kącka - złożył wniosek o przejście na policyjną emeryturę.

Na oczach całej wsi

Do tragedii doszło 1 września około godziny 11, kiedy mieszkańcy wracali do domów po mszy świętej w pobliskiej kaplicy.

55-letni Henryk miał do domu dokładnie 800 metrów, ale przyjechał samochodem, bo był ze schorowaną 79-letnią matką. Oboje wsiedli do zielonego matiza. Zginęli kilkadziesiąt sekund później, na skrzyżowaniu z drogą krajową nr 43.

- My przez to skrzyżowanie przejechaliśmy kilkanaście sekund wcześniej. Zaparkowałem na podwórku i wysiadłem z auta. Usłyszałem potężny huk - mówi Henryk Rosiak, mieszkający na rogu "krajówki" i ulicy, przy której stoją domy. Po chwili był drugi huk. Przez drewniane ogrodzenie domu przebiło się ciemne audi.

- Zatrzymało się może dwa i pół metra ode mnie. Za kierownicą siedział mężczyzna, który szybko wysiadł z auta - opowiada rozmówca tvn24.pl. To był - jak się później okazało - 40-letni dziś funkcjonariusz prewencji z komendy policji w Wieluniu.

- Miał zakrwawioną twarz, ale powtarzał, że nic mu nie jest. Ja mu na to, żeby usiadł, bo może mieć obrażenia wewnętrzne. Był wyraźnie pobudzony, ale nie czułem od niego alkoholu - opowiada Henryk Rosiak, który pobiegł do domu po telefon. Jak wyszedł, rannego mężczyzny już nie było. Wszyscy miejscowi skupili się na zielonym matizie, z którego wyciągnięto nieżyjącego już mężczyznę. W aucie zakleszczona była kobieta, która zmarła w drodze do szpitala.

"Nie to, że bełkotał. Po prostu nie miało to sensu"

Co działo się z policjantem? Mijały go kolejne osoby, które biegły nieść pomoc. - Moja wnuczka go widziała. Coś do niej mówił o wypadku, ale ona nic nie zrozumiała. Nie to, że bełkotał. Po prostu nie miało to sensu - opowiadała nam jedna z mieszkanek Kamionki.

Potem - jak mówi nasza rozmówczyni - skupiła się na innych poszkodowanych. Policjant odszedł - nie niepokojony przez nikogo. Ruszył wzdłuż drogi na południe. A od strony Wielunia - na północ od Kamionki - jechały radiowozy, karetki i wozy strażackie. Policjant przeszedł 20 kilometrów i upadł.

Został odnaleziony blisko 10 godzin po wypadku.

Do wypadku doszło w tym miejscu

Autorka/Autor:bż/pm

Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: Policja w Wieluniu

Pozostałe wiadomości

Policja poinformowała, że przy ulicy Dąbrowskiego w Środzie Wielkopolskiej doszło do włamania do jednego z domów. - Policjanci zastali dwie osoby ciężko ranne, matkę i syna. Kobieta zmarła w szpitalu - przekazał młodszy inspektor Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. W związku ze sprawą zatrzymany został Mołdawianin.

Matka nie żyje, syn ciężko ranny. Policja o włamaniu w Środzie Wielkopolskiej

Matka nie żyje, syn ciężko ranny. Policja o włamaniu w Środzie Wielkopolskiej

Źródło:
tvn24.pl

Organizatorzy igrzysk olimpijskich w Paryżu wystosowali w niedzielę przeprosiny wobec katolików oraz przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich, którzy poczuli się oburzeni fragmentem ceremonii otwarcia przypominającym obraz "Ostatnia wieczerza" przedstawiający ostatni posiłek Chrystusa.

"Ostatnia wieczerza" na otwarcie igrzysk. Organizatorzy przepraszają chrześcijan

"Ostatnia wieczerza" na otwarcie igrzysk. Organizatorzy przepraszają chrześcijan

Źródło:
Reuters

Zarzut narażenia osób i pracowników basenu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia poprzez niewłaściwe dozowanie chloru, usłyszał jeden z trzech zatrzymanych w związku z zatruciem na pływalni Polonez na Targówku. Mężczyzna został też objęty policyjnym dozorem.

Zatrucie chlorem na basenie. Zarzut dla pracownika pływalni

Zatrucie chlorem na basenie. Zarzut dla pracownika pływalni

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Ziemia zapadła się w sobotę na osiedlu apartamentowców w Houston w Teksasie. Żaden z budynków nie został uszkodzony, jednak na wszelki wypadek ewakuowano część mieszkańców.

Wielkie zapadlisko na luksusowym osiedlu apartamentowców

Wielkie zapadlisko na luksusowym osiedlu apartamentowców

Źródło:
CBS News

Trwa zażarta walka o sukcesję w imperium medialnym Ruperta Murdocha. Amerykański magnat i jeden z najbogatszych ludzi na świecie toczy spór o władzę ze swoimi dziećmi. W ramach dziennikarskiego śledztwa "New York Timesa" ujawniono treść dokumentów sądowych związanych ze sprawą.

Ojciec i dzieci walczą o władzę nad medialnym imperium. Historia rodem z serialu "Sukcesja"

Ojciec i dzieci walczą o władzę nad medialnym imperium. Historia rodem z serialu "Sukcesja"

Źródło:
"The Guardian", Reuters

W rzece Prośnie w Kaliszu w sobotę wieczorem wędkarze zauważyli ludzkie zwłoki. Policja ustala tożsamość i okoliczności śmierci denata.

Zwłoki w rzece, na wysokości centrum handlowego

Zwłoki w rzece, na wysokości centrum handlowego

Źródło:
PAP

Na Kontakt 24 dostaliśmy zdjęcia oraz nagranie z wypadku, do którego doszło na placu Konstytucji. Kierowca wjechał autem w zabytkowy kandelabr - latarnię i miał awanturować się ze służbami, które przyjechały na miejsce. Jak się okazało, mężczyzna to policjant, był pijany.

Pijany wjechał w kandelabr, auto dachowało. To policjant warszawskiej drogówki

Pijany wjechał w kandelabr, auto dachowało. To policjant warszawskiej drogówki

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

W miejscowości Bielsk pod Płockiem konar spadł na przejeżdżający samochód. W niedzielę po południu na Mazowszu i w stolicy wieje silny wiatr. Strażacy otrzymują głównie zgłoszenia o powalonych drzewach.

Drzewo zawisło nad torowiskiem, konar spadł na przejeżdżający samochód. Silny wiatr na Mazowszu

Drzewo zawisło nad torowiskiem, konar spadł na przejeżdżający samochód. Silny wiatr na Mazowszu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Temperatura znowu przekroczy 30 stopni, ale nie w całej Polsce. Jaka pogoda czeka nas na końcu lipca i na początku sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: nie wszędzie gorący półmetek wakacji

Pogoda na 16 dni: nie wszędzie gorący półmetek wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 85 kilometrów na godzinę. Obowiązują też ostrzeżenia przed burzami i upałem. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Ponad połowa Polski objęta ostrzeżeniami. Uważajmy

Ponad połowa Polski objęta ostrzeżeniami. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Śnieżkę zaczęła porastać roślinność, której do tej pory nie można było tam spotkać. To efekt dużego wzrostu średniorocznej temperatury na najwyższym szczycie Karkonoszy. - Pojawiły się pierwsze rośliny drzewiaste. Wcześniej występowały jedynie niskopienne trawy - powiedział kierownik Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego IMGW na Śnieżce Piotr Krzaczkowski.

Wcześniej nie było ich na Śnieżce. Teraz "jest coraz więcej"

Wcześniej nie było ich na Śnieżce. Teraz "jest coraz więcej"

Źródło:
PAP

Ostatni weekend lipca we Włoszech jest najgorętszy z dotychczasowych w tym roku. Temperatura dochodzi do około 40 stopni Celsjusza. Przed skutkami upałów ostrzega polskich turystów ambasada RP we Włoszech.

Ambasada we Włoszech apeluje do polskich turystów

Ambasada we Włoszech apeluje do polskich turystów

Źródło:
PAP

W niedzielę pożegnano dziesięcioro dzieci, zabitych w sobotnim ataku Hezbollahu na miasteczko Madżdal Szams na kontrolowanych przez Izrael Wzgórzach Golan. W pogrzebie wzięły udział tysiące ludzi.

Dziesięć białych trumien i tysiące żałobników. Pogrzeb dzieci, które zginęły w ataku Hezbollahu

Dziesięć białych trumien i tysiące żałobników. Pogrzeb dzieci, które zginęły w ataku Hezbollahu

Źródło:
PAP

Plan pokojowy będzie gotowy do końca listopada. Zostanie poprzedzony serią rozmów z krajami trzecimi na temat integralności terytorialnej naszego państwa - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w ekskluzywnym wywiadzie, wyemitowanym w sobotę przez japońską telewizję NHK.

Kijów opracowuje plan pokojowy. Zełenski o trzech czynnikach "sprawiedliwego zakończenia wojny"

Kijów opracowuje plan pokojowy. Zełenski o trzech czynnikach "sprawiedliwego zakończenia wojny"

Źródło:
PAP

Taylor Swift nie podbije inflacji w Polsce. Jej koncerty mają znaczenie dla wybranych miast i sektorów gospodarki, ale w skali makro wpływ jest niezauważalny. Choć w przypadku dwóch krajów europejskich mógł być on znaczący – wynika z analizy Banku Pekao.

Wielka gwiazda przyjeżdża do Polski. W innych krajach podbijała ceny, czy tak będzie u nas?

Wielka gwiazda przyjeżdża do Polski. W innych krajach podbijała ceny, czy tak będzie u nas?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Stać ją", "bogaci będą żyli po staremu" – komentują internauci rozpowszechnianą w sieci informację, jakoby Ursula von der Leyen była właścicielką zamku w Niemczech. Budowla rzeczywiście ma w nazwie "von der Leyen", lecz nie należy do szefowej Komisji Europejskiej.

"Chałupa" Ursuli von der Leyen? Nie, choć pewien związek istnieje

"Chałupa" Ursuli von der Leyen? Nie, choć pewien związek istnieje

Źródło:
Konkret24
"Nasza historia wylądowała na śmietniku. Dosłownie tam, gdzie zaczęło się życie mojego ojca"

"Nasza historia wylądowała na śmietniku. Dosłownie tam, gdzie zaczęło się życie mojego ojca"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kilkanaście osób bawiących się pod sceną festiwalu w Kołobrzegu skarżyło się na podrażnienie oczu i układu oddechowego. Jak przekazał organizator, doszło do rozszczelnienia pojemnika z gazem, który miał przy sobie jeden z ochroniarzy. - Do zdarzenia doszło, kiedy ochroniarz ruszył z pomocą do osoby, która zasłabła - przekazuje Artur Dejnowicz, pełnomocnik organizatora imprezy.

Ochraniał koncert, przypadkowo rozpylił gaz. Kilkanaście osób ucierpiało

Ochraniał koncert, przypadkowo rozpylił gaz. Kilkanaście osób ucierpiało

Źródło:
tvn24.pl

Roboty segregujące śmieci, leczące ludzi, a nawet siejące trawę i tresujące muchy - takie prace młodych pacjentów z plasteliny zostaną przeniesione pędzlami na "Obraz w Pigułce". Prace dzieci wiernie naniosą na specjalnie przygotowane płótno wolontariusze pod okiem pomysłodawcy i inicjatywy, prof. Marcina Kowalika z krakowskiej ASP. Gotowy obraz zostanie zawieszony w szpitalu dziecięcym.

Plastelinowe prace młodych pacjentów przeniosą na obraz, który zawieszą w szpitalu

Plastelinowe prace młodych pacjentów przeniosą na obraz, który zawieszą w szpitalu

Źródło:
tvn24.pl

Jak PKW weźmie wszystkie materiały z resortów, wszystkie materiały z prokuratury, będzie miała czarno na białym, że to były dopalacze wyborcze z publicznych pieniędzy - mówił w TVN24 Tomasz Trela (Lewica), komentując sprawę subwencji wyborczej dla PiS. - Mamy podejrzenia, że w tym zakresie PKW może działać politycznie - stwierdził Krzysztof Szczucki (PiS). O sprawię dyskutowali goście "Kawy na ławę".

"To były dopalacze wyborcze z publicznych pieniędzy"

"To były dopalacze wyborcze z publicznych pieniędzy"

Źródło:
TVN24

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Ksiądz Adam Boniecki obchodzi 90. urodziny. Były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" świętował ten wyjątkowy dzień w niedzielę wieczorem w Krakowie w gronie znajomych i przyjaciół. Wcześniej odbyła się uroczysta msza święta w kościele salezjanów.

Obchody 90. urodzin ks. Bonieckiego. "Wspomnienie tego spotkania będę nosił w sercu przez długie lata"

Obchody 90. urodzin ks. Bonieckiego. "Wspomnienie tego spotkania będę nosił w sercu przez długie lata"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

18. edycja Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi rozpoczęła się w sobotę w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie). Wydarzenie potrwa osiem dni. W jego programie znalazły się pokazy filmowe, ale też spotkania z twórcami, koncerty i wystawy. Ostatniego dnia festiwalu odbędzie się polska premiera ekranizacji powieści Aleksandra Dumasa "Hrabia Monte Christo".

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Źródło:
PAP