Na ponad półtorej godziny został wstrzymany ruch tramwajów na ulicy Gdańskiej w Łodzi w związku ze źle zaparkowanym samochodem. Kierowcy nie udało się zlokalizować, a jego samochód został zabrany lawetą. Rzecznik przewoźnika informuje, że to nie pierwsze takie zdarzenie i apeluje do kierowców o rozsądek.
Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godziną 18 na wysokości ulicy Gdańskiej przy Legionów. Z powodu źle zaparkowanego samochodu stanął tam tramwaj linii numer 15. Zdjęcie tramwaju i stojących obok pasażerów opublikował serwis LDZ Zmotoryzowani Łodzianie. Jego przedstawiciel, Jarosław Kostrzewa powiedział, że to nie pierwsza taka sytuacja w tym miejscu.
Kierowcy samochodu nie udało się szybko zlokalizować
- Motorniczy poinformował nadzór ruchu, który wezwał straż miejską. Kierowcy auta nie udało się szybko zlokalizować i musiała zostać wezwana laweta, która odholowała pojazd. Zdarzenie to spowodowało zatrzymanie tramwaju na 92 minuty. W tym czasie uruchomiona została komunikacja zastępcza, a pozostałe tramwaje skierowano objazdem - poinformował nas rzecznik MPK w Łodzi, Piotr Wasiak. Dodaje, że do podobnych sytuacji doszło w pierwszych miesiącach roku już kilkadziesiąt razy. - W tym roku mieliśmy już około 60 takich sytuacji. Najczęściej tego typu zdarzenia mają miejsce na ulicach Kilińskiego, Węglowej, Pomorskiej czy Kopernika. W ostatnich dniach podobne problemy zauważamy na ulicach Legionów i Gdańskiej, gdzie po przebudowie wróciły tramwaje - przekazał rzecznik przewoźnika.
"Tylko na chwilę do sklepu wszedłem"
Piotr Wasiak podkreślił, że kierowcy zatrzymują samochody, nawet nie patrząc, że obok przebiega linia tramwajowa. - Zatrzymania najczęściej trwają od kilku do kilkunastu minut. Zazwyczaj po chwili z okolicznego sklepu wybiega kierowca tłumaczący, że tylko na chwilę do sklepu wszedł. Zdarzają się jednak sytuacje, że kierowcy nie udaje się szybko odnaleźć. We wszystkich tego typu przypadkach motorniczowie informuje centralę ruchu, która zgłasza sprawę do straży miejskiej, policji i organizatora transportu zbiorowego. Służby po przyjechaniu próbują odnaleźć kierowcę, a jeśli to nie przynosi rezultatu, wzywana jest laweta - powiedział. - Apelujemy do kierowców, aby zwracali uwagę, gdzie i w jaki sposób parkują pojazd. Warto zawsze sprawdzić, czy część pojazdu nie wystaje na jezdnię i czy nie będzie przeszkadzała w przejeździe. Kierowcy powinni zdawać sobie sprawę, że jeśli parkują nawet tylko na chwileczkę, powodują duże utrudnienia dla wielu osób. W tym czasie dziesiątki, jeśli nie setki pasażerów, czekają na przyjazd tramwaju, aby dojechać do pracy czy szkoły - podsumował.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie