Do niebezpiecznej sytuacji doszło w alei Politechniki w Łodzi. Jeden z kierowców nagrał pasażera samochodu osobowego, który otworzył szybę, usiadł na drzwiach pojazdu i przejechał w taki sposób co najmniej kilkadziesiąt metrów. - Zachowanie naganne i karygodne, które nie powinno mieć miejsca - komentuje policja i zapowiada, że będzie prowadzić czynności wyjaśniające wobec pasażera i kierowcy pojazdu.
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem na alei Politechniki w Łodzi. Serwis LDZ Zmotoryzowani Łodzianie opublikował w mediach społecznościowych film, na którym widać stojący na czerwonym świetle samochód osobowy. W pewnym momencie jego pasażer otwiera szybę, odpala papierosa, wychyla się i siada na drzwiach pojazdu. Po zmianie świateł kierowca samochodu rusza i jedzie z siedzącym na drzwiach mężczyzną kilkadziesiąt metrów.
Policja komentuje: zachowanie karygodne
- W pierwszej kolejności uwagę zwróciło zachowane pasażera samochodu - zachowanie naganne i karygodne, które nie powinno mieć miejsca. Widzimy jak ta osoba, otwiera okno, siada na drzwiach i w ten sposób przemieszcza się dalej. Przypominam, że ta osoba powinna mieć zapięte pasy, bo to one gwarantują bezpieczeństwo. Po drugie pasażer swoim zachowaniem zagroził bezpieczeństwu w ruchu drogowym, tutaj mogło dojść do tragedii, gdyby wypadł z pojazdu - skomentowała nagranie młodsza aspirant Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki. - Również zachowanie kierowcy tego samochodu budzi wiele wątpliwości. Dlaczego nie zareagował, dlaczego nie uspokoił pasażera, dlaczego pozwolił mu na taką jazdę? On również zagroził bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Każda jego gwałtowna zmiana pasa ruchu, gwałtowne hamowanie mogło spowodować, że ten pasażer wypadłby z tego samochodu - dodała policjantka.
Czytaj też: Kierowca autobusu pojechał na czerwonym świetle, później zrobił coś jeszcze. "Zachowanie niedopuszczalne"
Wysoka grzywna dla kierowcy i pasażera
Jadwiga Czyż poinformowała, że konsekwencje grożą zarówno kierowcy jak i pasażerowi. - Za stworzenie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi im grzywna do pięciu tysięcy złotych. W sytuacji jeśli ta sprawa trafi do sądu, to zgodnie z obowiązującymi przepisami sąd może zasądzić grzywnę do 30 tysięcy złotych - przekazała policjanta. W związku z filmem sporządzona zostanie notatka i trafi do Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w ruchu drogowym w komendzie miejskiej policji. - Nie możemy zezwalać na takie zachowania. One powinny być potępiane i funkcjonariusze będą prowadzić czynności wyjaśniające w tej sprawie - podsumowała Jadwiga Czyż.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie