Nietypowy gość zawitał do urzędu miasta w Koluszkach (woj. łódzkie). Urzędnicy pracują z papugą. - Najpierw pofrunęła do referatu inwestycji, ale tam się jej nie spodobało. W gospodarce odpadami to jej w ogóle nie chcieli, potem zajrzała do promocji gminy, a że obok było otwarte okno w wydziale edukacji, to ją kolega z koleżanką zabrał do siebie - słyszymy w magistracie. Trwają poszukiwania właściciela zwierzęcia.
Nimfa o żółto-szarym ubarwieniu pojawiła się przy urzędzie miasta w Koluszkach w poniedziałek. Ptak próbował dostać się do budynku. W końcu mu się to udało.
Pukała dziobem we wszystkie urzędowe okna. Wybrała wydział edukacji
- Wczoraj w godzinach popołudniowych, papuga zaczęła pukać we wszystkie okna urzędowe, żeby ją wpuścić. Najpierw pofrunęła do referatu inwestycji, ale tam się jej nie spodobało. W gospodarce odpadami to jej w ogóle nie chcieli, potem zajrzała do promocji gminy, a że obok było otwarte okno w wydziale edukacji, to ją kolega z koleżanką zabrał do siebie i tak przenocowała - powiedział nam we wtorek Mateusz Karwowski z urzędu miasta w Koluszkach. I dodał: - Dostała jabłko i czeka na swojego właściciela.
- Jest troszkę wystraszona. Widać, że zmarzła i chyba ją pogoniły nasze rodzime ptaki, ale wygląda na zdrową, dostała już swoją klatkę - opisał urzędnik.
Właściciel papugi poszukiwany
Urząd Miasta w Koluszkach opublikował zdjęcia papugi w mediach społecznościowych i poszukuje jej właściciela. - Pierwsze osoby już się zgłaszają, dzisiaj mają się pojawić na rozpoznanie i zobaczymy. Jeśli nie znajdą się jej opiekunowie, to papuga zostanie w wydziale edukacji - poinformował Karwowski. I przypomniał: - W Koluszkach mamy już łosie, owce kameruńskie. Ratowaliśmy jeże, ale papugi jeszcze nie było.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta w Koluszkach