Fałszywy konwojent najpierw się u nich zatrudnił, a potem - w dogodnym momencie - odjechał bankowozem wypchanym gotówką. Firma ochroniarska Servo była ubezpieczona, ale nie dostanie odszkodowania. Wypłaty odmówił ubezpieczyciel. Teraz sąd prawomocnie uznał, że miał rację. - Kibicowała nam cała branża, bo wszyscy tak samo organizują transporty - komentuje szef firmy, która przegrała proces o niecałe osiem milionów złotych.