Felix van Groeningen i Charlotte Vandermeersch: Musieliśmy zdecydować, czy chcemy być dalej razem. Film zbliżył nas do siebie

Źródło:
tvn24.pl
"Osiem gór" reż. Felix van Groeningen, Charlotte Vandermeersch
"Osiem gór" reż. Felix van Groeningen, Charlotte VandermeerschM2 Films
wideo 2/2
"Osiem gór" reż. Felix van Groeningen, Charlotte VandermeerschM2 Films

"Osiem gór" w reżyserii Felixa van Groeningena i Charlotte Vandermeersch od ponad roku podbija serca międzynarodowej krytyki i publiczności różnych zakątków świata. Kulisy powstawania adaptacji bestsellerowej powieści Paolo Cognettiego, stanowią materiał na kolejny film. Dwójka Belgów, która w życiu prywatnym tworzy związek od kilku lat, w rozmowie z Tomaszem-Marcinem Wroną, wyjaśnia, jak wspólna praca stała się dla nich nowym początkiem w życiu rodzinnym.

Powieść "Osiem gór" włoskiego pisarza i dokumentalisty Paolo Cognettiego w 2016 roku stała się międzynarodowym hitem. Autor, wykorzystując wątki z własnego życia, stworzył niezwykłą historię przyjaźni pomiędzy dwoma mężczyznami. Przyjaźni graniczącej z platoniczną, braterską miłością, która jest w stanie przetrwać niejedno. Pietro i Bruno poznają się w dzieciństwie, jednak na kilkanaście lat kontakt między nimi się urywa. Spotykają się ponownie w nietypowych okolicznościach i łączy ich jeszcze bardziej niecodzienne zadanie.

Po tekst Cognettiego sięgnął Felix van Groeningen. Chociaż Belg debiutował w 2004 roku komediodramatem "Steve+Sky", to dopiero w 2009 roku zwrócił na siebie uwagę "Boso, ale na rowerze", którego światowa premiera odbyła się w ramach prestiżowej sekcji Director's Fortnight, równoległej do oficjalnego programu Festiwalu Filmowego w Cannes. Swoją pozycję umocnił kolejnym filmem: "W kręgu miłości" z 2012 roku. Dwa lata później tytuł zdobył nominację do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy. W 2019 roku natomiast podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto zaprezentował swój anglojęzyczny debiut "Mój piękny syn" ze Stevem Carellem i Timotheem Chalametem w rolach głównych. Van Groeningen wypracował własny styl, dzięki czemu stał się jednym z najciekawszych współczesnych twórców belgijskich.

Charlotte Vandermeersch jest przede wszystkim cenioną belgijsko-flamandzką aktorką telewizyjną i teatralną. Po raz pierwszy u van Groeningena zagrała w filmie "Dni bez miłości" z 2007 roku, co stało się początkiem długoletniej współpracy a w końcu związku. Grała również w "Boso, ale na rowerze" (2009), "W kręgu miłości" (2012) oraz w "Belgica" (2016). Przy "W kręgu miłości" zaangażowała się również we współpracę przy scenariuszu. W maju 2018 roku para została rodzicami syna - Rufusa.

"Osiem gór" epicka opowieść o tym, co najważniejsze

Ich pierwszy wspólnie wyreżyserowany film jest wyjątkowym dziełem sztuki. Nie tylko ze względu na świetnie zbudowaną historię. Na potrzeby realizacji tego projektu, twórcy nauczyli się od podstaw języka włoskiego, do tego stopnia, że swobodnie mogli posługiwać się nim na planie zdjęciowym. A ten został zorganizowany w w Brusson w alpejskiej Dolinie Aosty, skąd roztacza się panorama od Mont Blanc po Matterhorn. To tu na wysokości ponad 2000 m n.p.m., na potrzeby filmu został również zbudowany dom, który jest kluczowym miejscem w tej historii. Duet reżyserski, wspólnie z autorem zapierających oddech zdjęć - Rubenem Impensem - przemierzali alpejskie szlaki, wchodzili na lodowce. Wisienką na torcie jest gra aktorska Luki Marinelli (Pietro) i Alessandra Borghi (Bruno). Jest to jeden z najlepszych duetów filmowych ostatnich lat. Marinelliemu i Borghi przy użyciu bardzo oszczędnych środków, udało się stworzyć czytelną, wielowymiarową więź, skomplikowane, wyraziste i nieoczywiste postaci.

Vandermeersch i van Groeningen wykazali się niezwykłą odwagą, a ryzyko, na jakie się zdecydowali, przyniosło niesamowity efekt. Z niecodziennym rozmachem stworzyli epickie dzieło, zachowując przy tym bardzo intymną i osobistą opowieść, w której góry są tak samo istotnym bohaterem, co ludzie - zarówno na poziomie symbolicznym, jak i dosłownym. Góry - i rządząca się w nich własnymi prawami natura - stanowią dla człowieka odwieczne wyzwanie, a miłość do nich może być równie tragiczna, co miłość łącząca dwie osoby. Blisko dwu i półgodzinna opowieść pozwala spojrzeć na świat w zupełnie inny sposób i rezonuje na długo po napisach końcowych. "Osiem gór" jest jednym z najlepszych europejskich filmów ostatniego ćwierćwiecza.

"Osiem gór" reż. Felix van Groeningen, Charlotte Vandermeersch

Kulisy trzyletniej pracy nad filmem same w sobie są gotowym materiałem na scenariusz filmowy. - Był to trudny moment w naszym związku, szukaliśmy siebie. Moment, w którym musieliśmy zdecydować, czy chcemy dalej być razem - wyznaje Charlotte Vandermeersch w rozmowie z Tomaszem-Marcinem Wroną, tvn24.pl. A van Groeningen dodaje: - Pojawiły się okazje, żeby porozmawiać o najważniejszych w życiu rzeczach, bez potrzeby rozmawiania o nas samych. Musieliśmy również znaleźć porozumienie w wielu kwestiach.

Film "Osiem gór" swoją światową premierę miał w ramach Konkursu Głównego Festiwalu Filmowego w Cannes 2022. Został doceniony Nagrodą Jury ex aequo z "IO" Jerzego Skolimowskiego. Zdominował również tegoroczną listę nominacji do nagród David di Donatello, przyznawanych przez Włoską Akademię Filmową (czyli włoski odpowiednik Oscarów). Ostatecznie na 14 nominacji, twórcy "Ośmiu gór" otrzymali statuetki w czterech kategoriach: najlepszy film, najlepszy scenariusz adaptowany, najlepsze zdjęcia oraz najlepszy dźwięk.

"Osiem gór" w reżyserii Felixa van Groeningena i Charlotte Vandermeersch w polskich kinach jest od 2 czerwca.

Charlotte Vandermeersch i Felix van GroeningenM2 Films

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: W producenckim opisie filmu "Osiem gór" pada stwierdzenie: "epicka podróż przez przyjaźń i odkrywanie samego siebie". A czym "Osiem gór" było dla was?

Felix van Groeningen: Cały ten proces i historia są dla nas bardzo ważne. Myślę, że na samym początku, realizacja wiązała się z podjęciem się czegoś wielkiego, ale jeszcze wtedy nie mieliśmy żadnych obaw. Od pierwszego momentu miałem głębokie poczucie, że wiem o czym jest ta historia, która pochłonęła mnie bez reszty. Przemawiała do mnie na wielu bardzo osobistych poziomach. Tym bardziej wiedziałem, że mogę się podjąć wyzwania, jakie ten film za sobą niósł. 

Jednocześnie zdawałem sobie sprawę z tego, że jest to wyjątkowa opowieść w obcym dla nas języku, daleko od domu. Akcja dzieje się w górach, których nie znaliśmy zbyt dobrze. Ale uwierzyliśmy, że jesteśmy w stanie to zrobić i uwierzyliśmy w samą podróż, jaką była realizacja tego filmu. 

"Osiem gór" był bardzo ważnym procesem dla nas jako pary. Wspólnie ten film wyreżyserowaliśmy, chociaż tego na początku nie planowaliśmy. Tak się po prostu wydarzyło, a ten materiał naprawdę zbliżył nas do siebie. Życie podpowiadało nam, że musimy znaleźć na nowo ze sobą więź. To wszystko wydarzyło się bardzo pięknie, także to, że poddaliśmy się pomysłowi wspólnej pracy. Pojawiły się okazje, żeby porozmawiać o najważniejszych w życiu rzeczach, bez potrzeby rozmawiania o nas samych. Musieliśmy również znaleźć porozumienie w wielu kwestiach. Być może rozpoczęliśmy pracę niepewnie, ale oboje uwierzyliśmy w ten projekt, który z naszej prywatnej perspektywy stał się równie dla nas ważny. 

A dla ciebie, Charlotte?

Charlotte Vandermeersch: Dla mnie w zasadzie cały ten projekt był ogromnym zaskoczeniem. Jasne, praca nad scenariuszem była dla mnie czymś oczywistym, ponieważ chciałam to zrobić. Jednak, zaangażowanie się w cały proces było czymś, czego się nie spodziewałam. Zaczęliśmy razem jeździć do Włoch, uczyć się języka, spotykać się z aktorami, szukać lokalizacji do zdjęć, przygotowywać to wszystko. To wszystko było dla mnie nowe. 

Gdy Felix rzucił pomysł, żebyśmy razem wyreżyserowali ten film, zgodziłam się od razu. Wiedziałam, że będzie to dobre dla nas. A był to trudny moment w naszym związku, szukaliśmy siebie. Moment, w którym musieliśmy zdecydować, czy chcemy dalej być razem. Dlatego z naszej perspektywy praca nad tym filmem była niezwykłą wędrówką, wypełnioną odkrywaniem samych siebie. Tę podróż odbyliśmy też jako rodzina, nasz syn był z nami wszędzie tam, gdzie było to możliwe. 

Dziś wiem, że "Osiem gór" było dla mnie wyzwaniem, które pozwoliło mi odkryć własne możliwości. Zderzyłam się z zadaniami, rzeczami, które potrafię wykonać i tymi, których się boję, bądź którym nie umiałam stawić czoła. Miałam okazję uczyć się od Felixa, od Rubena (Impensa, autora zdjęć - przyp. red.) oraz od wszystkich ludzi, którzy byli wokół. A przecież jako aktorka nigdy wcześniej nie pracowałam przy takim projekcie na taką skalę. Aktorki czy aktorzy wchodzą na plan i tyle. "Osiem gór" tworzyliśmy przez trzy lata: najpierw przygotowania, zdjęcia, potem montaż, postprodukcja. Momentami czułam się nawet przytłoczona tym wszystkim. Zresztą, jak sobie możesz wyobrazić, realizacja zdjęć była ogromnym wyzwaniem.  

"Osiem gór" reż. Felix van Groeningen, Charlotte Vandermeersch

Felix, powiedziałeś, że historia opowiedziana w książce Paolo Cognettiego jest ci bardzo bliska, potraktowałeś ją osobiście. Mógłbyś to wyjaśnić?

Felix: Od samego początku, jak tylko zacząłem czytać tę książkę, poczułem, że porusza mnie na wiele sposobów. Oczywiście pochodzę z zupełnie innej rodziny, niż te, opisane przez Paolo i tym samym relacja z moim ojcem była inna. Natomiast mój ojciec zmarł, gdy byłem w podobnym wieku co Pietro. Dlatego też relacje synowsko-ojcowskie, kwestie dotyczące straty i żałoby, powracają w moich filmach. A przecież ważną częścią książki jest temat żałoby, próby nadania właściwego miejsca figurze ojca w dorosłym życiu mężczyzny. Nawet w sytuacji, gdy tego ojca fizycznie już nie ma. 

Ponadto, pojawia się idea posiadania miejsca na odludziu, gdzieś w górach. Moi rodzice też mieli takie miejsce, które odkryli zanim jeszcze się urodziłem. Co prawda było położone w Owernii w centralnej Francji, czyli nie w wysokich górach, ale również w miejscu oddalonym od cywilizacji. Zawsze tam jeździliśmy, gdy była taka okazja. W pewnym momencie moja rodzina zbudowała tam dom, a niektórzy z moich krewnych przeprowadzili się w te okolice. W dzieciństwie poznałem tam przyjaciela, który był mi bardzo bliski. Losy tej przyjaźni były bardzo podobne do tej, którą opisał Paolo.

To znaczy? 

Felix: Chodzi mi o to, że można być z kimś bardzo blisko nawet, gdy pojawia się kilkuletnia rozłąka. W momencie, w którym spotka się tę drugą osobę ponownie, ta więź odżywa, a obie osoby przeglądają się w sobie nawzajem jak w lustrze, pojawiają się w momentach, które naprawdę mają znaczenie. Ale pojawiają się również takie sytuacje, w których jedna osoba orientuje się, że ta druga podejmuje decyzje, w których trzeba jej towarzyszyć, w których nie można pozostawić jej samej. Bywają jednak też takie momenty, w których nie da się w pełni być przy bliskim przyjacielu, nie zawsze można mu pomóc. Zdarza się, że nie zgadzasz się z jego wyborami. W takich chwilach nie możesz nic zrobić, sam musisz zmierzyć się z faktem, że nie pozostało ci nic innego, jak to, że musisz to wszystko przyjąć do wiadomości i zaakceptować. 

Tak więc te wszystkie wątki z książki były dla mnie szalenie osobiste, odzwierciedlały moje własne doświadczenia. Jeszcze jedno podobieństwo: mój przyjaciel pomógł mnie, mojej mamie i bratu zbudować dom. 

"Osiem gór" reż. Felix van Groeningen, Charlotte VandermeerschM2 Films

Charlotte, zastanawiam się czy nie miałaś wątpliwości, poczucia lęku, że to właściwa historia, aby dołączyć do Felixa jako współreżyserka? Czy to właściwy film, aby zadebiutować w tej roli?

Felix: Gdy zabierała się do pracy przy pisaniu scenariusza, nie miała jeszcze o tym pojęcia, że koniec końców będzie współreżyserką (śmiech). 

Charlotte: To prawda. Od początku oczywistym było dla nas to, że zaangażowana będę w pracę nad adaptacją książki, że wspólnie napiszemy scenariusz. Gdy wybuchła pandemia COVID-19 i pojawiły się ograniczenia z nią związane, nasza wspólna praca nad tym projektem w domu stała się bardzo intensywna, nic nas nie rozpraszało. To było piękne doświadczenie. Zresztą lubię pracę nad scenariuszem, dialogami. 

Po tym, jak skończyliśmy pierwszy szkic, w pewnym momencie, siedząc przy stole w kuchni, Felix rzucił tak po prostu: "co o tym myślisz, może wspólnie zrobimy cały film, wspólnie ze mną go wyreżyserujesz?". Odparłam instynktownie: "hmm, czemu nie?". W tamtym momencie bez wątpienia uważałam, że to dobry pomysł. 

Po jakimś czasie, w mojej głowie zaczęły pojawiać się pytania: "jak to ma wyglądać?", "czy nadaję się na reżyserkę?". I nie umiałam na te pytania znaleźć odpowiedzi. Nigdy nie sądziłam, że sięgnę po reżyserię. Jednak w trakcie pracy, obok pojawiających się pytań, czułam, że to była właściwa decyzja. Wiele się nauczyłam. Czułam, że moja obecność może jedynie pomóc pchać całość do przodu. 

Były też chwile niepewności, nie wiedziałam czasem, jak pewne rzeczy zorganizować. Na szczęście Felix był cały czas obok. I nie zakaził się koronawirusem (uśmiech). Jednocześnie zdawałam sobie sprawę z własnych umiejętności. Świetnie czułam się w trakcie pracy z aktorami nad dialogami. A przecież języka włoskiego razem z Felixem nauczyliśmy się na potrzeby tego filmu. Ostatecznie okazało się, że dwie pary oczu i uszu na planie sprawdziły się bardzo dobrze (uśmiech). 

Główni bohaterowie: Pietro i Bruno różnią się chyba pod każdym względem. To, co ich łączy - takie odniosłem wrażenie - to nieumiejętność wyrażania własnych emocji, mówienia o tym, co jest dla nich ważne. Czy współcześni mężczyźni nadal mają trudności z dzieleniem się uczuciami? 

Felix: Mam wrażenie, że męska emocjonalność jest bardzo aktualnym zagadnieniem, które powoli zaczyna się zmieniać. I jest ono mi bliskie od lat, także na poziomie osobistym. Mój poprzedni film sprzed pięciu lat "Mój piękny syn", jest historią dwóch mężczyzn - ojca i syna - którzy muszą zmierzyć się z ciężkim dla siebie okresem. Każdy na swój sposób, ale są dla siebie nawzajem, gdy któryś z nich tego potrzebuje. W tych trudnych okolicznościach próbują nawiązać - tak jak potrafią - silną więź. 

"Mój piękny syn" reż. Felix van Groeningen
"Mój piękny syn" reż. Felix van GroeningenM2 Films

Wydaje mi się, że w obu tych filmach niezwykle istotne jest to, że ci bohaterowie próbują nawiązać więź, starają się je utrzymać. Moim zdaniem jest to ważniejsze niż obraz jednowymiarowej relacji. Przecież życie się toczy fazami, czasem jest łatwiej, czasem bywa ciężko. Natomiast budowanie bliskiej relacji na każdym etapie życia jest trudne. Kiedy jesteś nastolatkiem, zmieniają się twoje relacje zarówno z rodzicami jak i z rówieśnikami. Później zaczynasz budować długotrwały związek i w pewnym momencie niektóre rzeczy po prostu się dzieją. Sprawia to, że tak jak ty się zmieniasz, zmieniają się również i inni, przez co znowu musisz zastanawiać się nad poszczególnymi relacjami, także tymi przyjacielskimi. 

Dlatego też, myślę, że obie te historie - szczególnie "Osiem gór" - są tak piękne. Śledzimy bardzo różne etapy w życiu dwóch osób. W pewnym momencie ich więź wydaje się już , ale nie nie odpuszczają. 

Wydaje mi się, że temat dotyczący męskiej emocjonalności jest bardziej aktualny w zachodniej kulturze niż kiedykolwiek wcześniej. Jako mężczyźni jesteśmy bardziej świadomi tego, jakie mamy możliwości, jak możemy się rozwijać i na co powinniśmy uważać. Co więcej, to wcale nie powoduje, że musimy zdradzać własne poczucie męskości. 

Charlotte, co o tym myślisz?

Charlotte: W tej filmowej przyjaźni jest coś bardzo uniwersalnego, bo pokazuje potrzebę nawiązania bliskiej, głębokiej przyjaźni. Oczywiście, kobiety rozmawiają częściej. Natomiast w sytuacjach kryzysowych, kiedy trzeba podjąć jakiś istotny temat, otworzyć się z ciężkimi emocjami, nie zasłaniając się najróżniejszymi wymówkami, kobietom bywa równie ciężko.

W tym, co łączy Pietra i Bruna nie ma nic z macho. Nie ma pajacowania, żeby uniknąć krępującej ciszy. Po prostu ta przyjaźń się dzieje, dzięki naturalnej, wzajemnej akceptacji obecności drugiej osoby. A wydaje mi się, że jest to podstawa przyjaźni. Wydaje mi się, że bardzo rzadko bliska więź dwóch osób pokazywana jest właśnie w ten sposób, poprzez zwykłą obecność dwóch osób obok siebie. A jest w tym coś bardzo interesującego, głębokiego i czystego zarazem. Nasi bohaterowie często milczą, ale ta cisza jest podszyta wzajemnym zrozumieniem. Zależało nam, żeby pokazać ludzi, którzy cały czas próbują się do siebie zbliżyć, być ze sobą szczerzy, nawet jeśli jest to bardzo trudne, którzy się ze sobą kłócą. Bo przecież kłótnie są częścią codzienności każdego człowieka (Charlotte spogląda się na Felixa i zaczynają się śmiać). 

Felix: Przypomniała mi się jedna rzecz. W czasie, gdy moja matka mieszkała w tym domu we Francji, związała się z pewnym mężczyzną. W pewnym momencie pokłócił się ze swoim bratem i nie rozmawiali ze sobą przez dwa tygodnie. Ten facet zadzwonił do partnera mojej mamy tak po prostu i zapytał: "mogę pożyczyć samochód?". Po zakończonej rozmowie mama spytała swojego partnera, czy nie powinien z bratem porozmawiać o tym, co zdarzyło się wcześniej. Powiedział: nie, zadzwonił spytać o samochód, a ja się zgodziłem, więc wszystko jest w porządku. 

Wydaje mi się, że jest w tym coś niesamowicie pięknego i prostego. Są zachowania, reakcje, sytuacje, które mówią znacznie więcej i że nie zawsze trzeba wszystko sobie wyjaśniać. 

"Osiem gór" reż. Felix van Groeningen, Charlotte VandermeerschM2 Films

Felix, jeśli dobrze pamiętam, pierwszy twój film, jaki widziałem to w 2009 roku "Boso, ale na rowerze". Mam wrażenie, że niemal w każdym filmie sięgasz po tematy związane z dorastaniem. Czy to jakiś szczególnie ważny dla ciebie temat?

Felix: Cóż, sam w zasadzie nie wiem (Felix i Charlotte spoglądają na siebie z uśmiechem). 

Charlotte: Myślę, że bardzo lubisz opowiadać o dorastaniu. Przyglądać się pewnego rodzaju niewinności, wynikającej z bycia bardzo młodym i szukaniu własnego miejsca w życiu, czyli odpowiedzi na pytanie o to kim się jest. Ale nie tylko. Myślę, że często zastanawiasz się w filmach, jak wygląda dorastanie, czym ono jest, kim się człowiek staje wraz z wiekiem. 

Felix: To jest część magii kina. Literatury zresztą też, ale filmy wydają mi się być bardziej dosłowne. Niesamowite jest to, że można przyglądać się dorastaniu młodej osoby, można zastanawiać się, kim będzie w przyszłości, jakie podejmie decyzje. Fascynujące są również te sytuacje, w których - szczególnie młodzi ludzie - zaczynają myśleć o tym, jakimi ludźmi będą w przyszłości. Lubię tego typu kino, podobnie jak wracać do tych filmów, które były dla mnie ważne w młodości, jak "Stań przy mnie" czy "Dawno temu w Ameryce". 

Charlotte: Mam też wrażenie, że lubisz sięgać do swojej przeszłości. Twoja przeszłość, to twoja młodość (wybuchają śmiechem)

Felix: To prawda, ale z tym koniec. Następny film będzie o przyszłości (oboje dalej się śmieją). 

Wspomniany "Boso, ale na rowerze" opisywany był jako komediodramat. 

Felix: Dobrze się przy nim bawiliśmy, ale myślę, że to bardziej film obyczajowy niż komedia. 

Rozumiem. Nie kusiło cię, żeby nakręcić komedię, tragifarsę, satyrę? 

Felix: Owszem, chciałbym spróbować swoich sił w bardziej komediowej odsłonie, ale to naprawdę trudna sprawa. Być może to nieoczywiste, ale lubię stawiać sobie sam wyzwania. Od kilku ostatnich lat szukałem właściwej formy i historii, w której ta komediowa odsłona mogłaby zadziałać. Nie sądzę, żebym przy kolejnym filmie zdecydował się na komedię. Jednocześnie mamy pięcioletniego syna. Byłoby super nakręcić coś, co by się mu spodobało jeszcze jako dziecku. 

Chodzą mi po głowie różne pomysły, ale cały czas jest mi bliżej do dramatów. Pewnych rzeczy nie da się też zaplanować, przewidzieć. W czasie studiów filmowych nigdy nie przypuszczałem, że nakręcę coś takiego, jak "W kręgu miłości" (nominowany do Oscara w 2014 w kategorii najlepszy film międzynarodowy - red.). A to dzieje się tak po prostu: trafiasz na jakąś historię, w której się zakochujesz, dostrzegasz w niej wyzwanie i do reszty w niej przepadasz. Towarzyszy temu świadomość, że porywasz się na coś, czego wcześniej jeszcze nie robiłeś. 

Być może Charlotte przekona cię do nakręcenia komedii, czarnej komedii?

Charlotte: Na pewno przekonywałabym cię do nakręcenia czegoś, co cię uszczęśliwi. (Felix się śmieje) Nie miałoby to dla mnie znaczenia, czy to byłaby komedia czy dramat. 

A zamierzacie dalej pracować jako duet reżyserski?

Felix: Być może, ale nie mamy żadnych konkretnych planów. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. W końcu nie planowaliśmy współreżyserowania "Ośmiu gór". Jednak, było to niesamowite doświadczenie i chcielibyśmy znaleźć znów coś, co moglibyśmy zrobić razem. Przede wszystkim Charlotte powinna najpierw wyreżyserować swój pierwszy własny film. 

Charlotte: (śmiech) Dzięki! Dostałam zadanie domowe do odrobienia. Czyli jest jeszcze dla mnie nadzieja (śmiech). 

Rok temu otrzymaliście Nagrodę Jury podczas Festiwalu Filmowego w Cannes. Czy trofea tej rangi mają dla was znaczenie?

Felix: To pewnego rodzaju wisienka na torcie. Wspaniałe zwieńczenie pewnej przygody. Sama w sobie, chyba niewiele znaczy. Natomiast ogromnie ważne dla nas było to, że mogliśmy pokazać film w Cannes, ponownie spędzić cudowny czas w trakcie festiwalu. 

Charlotte: Jest to niesamowite, że kończy się pracę nad filmem i otrzymuje się szansę na jego pokazanie w tak wyjątkowych okolicznościach. Nie do końca natomiast rozumiem ideę konkursu, w którym konkurują ze sobą filmy. To trochę dziwne, niczym zawody na najbardziej poruszający, najzabawniejszy film. A przecież każdy z tych tytułów jest dziełem sztuki, efektem pracy artystów, które ciężko ze sobą porównać (śmiech). Ich ocena jest bardzo subiektywna. 

Jednak, jeśli twój film zostanie doceniony tego typu nagrodą, ludzie otwierają szerzej oczy, zastanawiają się: może to faktycznie interesująca opowieść, może warto ją zobaczyć. Chodzi mi o to, że dzięki takie nagrody przyciągają uwagę do konkretnych filmów. 

Sama statuetka… Cóż, nie postawiliśmy jej w naszym salonie, nie jest czymś, do czego modlilibyśmy się codziennie (śmiech). Pielęgnujemy i bardzo sobie cenimy piękne wspomnienia z pobytu w Cannes, tego że festiwal stał się trampoliną dla naszego filmu. 

Zwiastun filmu "IO" reż. Jerzy Skolimowski
Zwiastun filmu "IO" reż. Jerzy SkolimowskiGutek Film

A jak to było: czy jako uczestnicy Konkursu Głównego mieliście swoich faworytów, obstawialiście pewniaków, to, do kogo trafią nagrody?

Felix: W zasadzie w trakcie samego festiwalu zobaczyliśmy jedynie "Blisko" Lukasa Dhonta. Pozostałe obejrzeliśmy już nieco później. Myślę, że mogę śmiało powiedzieć za nas oboje, że jesteśmy fanami "IO" Jerzego Skolimowskiego, który ex aequo z nami otrzymał Nagrodę Jury. 

Charlotte: To prawda. Jesteśmy fanami polskiego filmu oraz wspaniałego filmu "Blisko". Wiedzieliśmy, że Lukas zostanie doceniony i faktycznie otrzymał Wielką Nagrodę Jury. 

"Blisko" reż. Lukas Dhont
"Blisko" reż. Lukas DhontStowarzyszenie Nowe Horyzonty

Felix, "Mój piękny syn" był twoim debiutem anglojęzycznym. "Osiem gór" zrealizowaliście w języku włoskim. W jakim języku będzie twój/wasz kolejny projekt?

Charlotte: Oczywiście, że po polsku (śmiech)!

Felix: Tak sobie myślę, że gdybyśmy dostali propozycję nakręcenia japońskiego remake'u "Ośmiu gór", chętnie bym się tego podjął (uśmiech). 

Charlotte: (ze zdziwieniem na twarzy i bardzo powoli) Naprawdę?

Felix: Mogłoby być bardzo zabawnie. 

Charlotte: Możesz ewentualnie sam to zrobić. Beze mnie. Przyleciałabym do Japonii tylko po to, żeby tworzyć trochę szalonej muzyki. 

Felix: Tak na poważnie, oczywiście, nie mam pojęcia, co przyniesie przyszłość. Chodzi mi jedynie o to, że świat, także ten filmowy, jest znacznie większy niż samo Hollywood

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

"Zachód czy Wschód? Europa czy Rosja? KO czy PiS?" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk, podkreślając, że "to są wybory, przed którymi staje dziś Polska". Jak ocenił szef rządu, "każdego dnia dowiadujemy się o kolejnych faktach, które potwierdzają takie właśnie znaczenie tych wyborów".

Donald Tusk o "wyborach, przed którymi staje dziś Polska". "Niech nikt dłużej nie udaje, że tego nie widzi"

Donald Tusk o "wyborach, przed którymi staje dziś Polska". "Niech nikt dłużej nie udaje, że tego nie widzi"

Źródło:
tvn24.pl

W propagandowych białoruskich mediach sędzia Tomasz Szmydt, znany z afery hejterskiej, powiedział, że podpisał "rezygnację ze stanowiska sędziego Rzeczypospolitej Polskiej ze skutkiem natychmiastowym". - Poproszę ambasadę białoruską o przekazanie tego dokumentu stronie polskiej - dodał. Ostro komentuje to szef MSZ Radosław Sikorski.

Tomasz Szmydt o "dokumencie dla strony polskiej". Sikorski: Zdrajca. Pytanie, od kiedy

Tomasz Szmydt o "dokumencie dla strony polskiej". Sikorski: Zdrajca. Pytanie, od kiedy

Źródło:
tvn24.pl

Były poseł Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz J. został skazany w sprawie korupcji oraz powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych. Ma trafić do więzienia.

Były poseł PiS skazany na więzienie

Były poseł PiS skazany na więzienie

Źródło:
PAP

"Polityczne zwycięstwo Donalda Tuska", "okazja do odwrócenia losu" i konsekwencja "bardziej prounijnego kursu" Polski - europejskie media komentują decyzję Komisji Europejskiej o zakończeniu procedury z artykułu 7 przeciwko Polsce.

"Polityczne zwycięstwo Donalda Tuska". Zagraniczne media o decyzji KE w sprawie artykułu 7

"Polityczne zwycięstwo Donalda Tuska". Zagraniczne media o decyzji KE w sprawie artykułu 7

Źródło:
Politico, Reuters, Euronews, Financial Times, tvn24.pl

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczęła czynności kontrolne w celu zweryfikowania zakresu informacji niejawnych, do których w związku ze sprawowaną funkcją i prowadzonymi sprawami miał dostęp sędzia WSA, który poprosił o azyl na Białorusi - poinformował rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. W poniedziałek na konferencji w Mińsku o swojej prośbie o azyl poinformował Tomasz Szmydt, jeden z bohaterów tzw. afery hejterskiej.

Sędzia chce azylu u Łukaszenki. Ruch ABW

Sędzia chce azylu u Łukaszenki. Ruch ABW

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt poinformował na konferencji prasowej w Mińsku, że ubiega się o azyl na Białorusi. Szmydt to jeden z bohaterów tzw. afery hejterskiej za czasów rządów PiS. Komunikat w związku z informacją o złożeniu przez niego wniosku o azyl wydała Prokuratura Krajowa.

Sędzia Szmydt na Białorusi. Komunikat prokuratury

Sędzia Szmydt na Białorusi. Komunikat prokuratury

Źródło:
PAP

Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA podała w poniedziałek, że sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt ubiega się o azyl na Białorusi. - Szokująca informacja - skomentował szef MSZ Radosław Sikorski. Sędzia Małgorzata Jarecka z WSA w Warszawie przekazała, że Szmydt przebywa na urlopie, a prezes sądu nie otrzymał do tej pory informacji o zrzeczeniu się przez niego urzędu. Szmydt to jeden z bohaterów tzw. afery hejterskiej za rządów PiS.

Polski sędzia prosi o azyl na Białorusi. Sikorski "w szoku", jest komunikat sądu

Polski sędzia prosi o azyl na Białorusi. Sikorski "w szoku", jest komunikat sądu

Źródło:
TVN24

Prezes PERN Mirosław Skowron 2 maja złożył rezygnację - podała spółka w komunikacie. Nie wskazała jednak powodów rezygnacji. PERN to operator sieci rurociągów i magazynów ropy naftowej i paliw.

Prezes PERN Mirosław Skowron złożył rezygnację

Prezes PERN Mirosław Skowron złożył rezygnację

Źródło:
PAP

- To jest bardzo dobra wiadomość dla Polski - powiedział TVN24 wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek. Odniósł się do oświadczenia Komisji Europejskiej, że są przesłanki do zamknięcia procedury artykułu 7 wobec Polski. Profesor Robert Grzeszczak, przewodniczący Komitetu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, mówił, że zakończenie procedury "miałoby bardzo duży wizerunkowy, prestiżowy charakter".

"To będzie świetny moment, żeby powiedzieć: Polska wróciła na tory praworządności"

"To będzie świetny moment, żeby powiedzieć: Polska wróciła na tory praworządności"

Źródło:
TVN24

IMGW wydał alarmy pierwszego i drugiego stopnia. Synoptycy ostrzegają przed burzami, podczas których powieje silny wiatr i spadnie ulewny deszcz. Sprawdź, gdzie pogoda może być niebezpieczna.

Burze w Polsce. IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia

Burze w Polsce. IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

We wtorek tegoroczni maturzyści zmierzą się z egzaminem z języka polskiego. Wielu z nich obawia się popełnienia błędu kardynalnego w wypracowaniu. Może to bowiem skutkować niezdobyciem za nie żadnego punktu. Czym jest błąd kardynalny?

Tego najbardziej boją się maturzyści na egzaminie z polskiego. Czym jest błąd kardynalny?

Tego najbardziej boją się maturzyści na egzaminie z polskiego. Czym jest błąd kardynalny?

Źródło:
tvn24.pl

Przed sejmową komisją śledczą do spraw inwigilacji Pegasusem zeznawał w poniedziałek Jarosław Wyżgowski, dyrektor Biura Finansów w Ministerstwie Sprawiedliwości. Powiedział między innymi, że kierowane przez niego biuro "nie otrzymało niejawnej umowy", na podstawie której dokonano wypłaty 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości do CBA na zakup Pegasusa. Wpłyneło jedynie "pismo dysponenta środków, a więc wiceministra Michała Wosia, polecające wykonanie przelewu". - Decydentem był Zbigniew Ziobro, realizatorem Michał Woś, a urzędnicy zostali wykorzystani - ocenił wiceprzewodniczący komisji Tomasz Trela.

Pegasus i przelew na 25 milionów. Dyrektor finansowy: nie otrzymaliśmy umowy, a jedynie dyspozycję wypłaty

Pegasus i przelew na 25 milionów. Dyrektor finansowy: nie otrzymaliśmy umowy, a jedynie dyspozycję wypłaty

Źródło:
TVN24, PAP

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który, zdaniem śledczych, jest zamieszany w sprawę głośnego morderstwa w Ursusie. W Niedzielę Wielkanocną (31 marca 2024 roku) w jednym z mieszkań znaleziono cztery ciała. Zatrzymany usłyszał jednak zarzut potrójnego zabójstwa - dlaczego?

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przed nami kilka chłodniejszych nocy, co dla miłośników roślin ozdobnych może stanowić powód do niepokoju. Jak wynika z prognoz, miejscami temperatura powietrza może spaść poniżej zera. O to, w jaki sposób chronić rośliny przed mrozem, zapytaliśmy doktor habilitowaną Julitę Rabizę-Świder ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Czekają nas zimne noce. Czy zabrać rośliny z balkonu?

Czekają nas zimne noce. Czy zabrać rośliny z balkonu?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Komisja Europejska oceniła, że ryzyko naruszenia praworządności przez rząd w Warszawie nie jest już poważne, co stanowi przesłankę do zamknięcia procedury z artykułu 7 wobec Polski. Procedura ta została uruchomiona w grudniu 2017 roku. "Dzisiaj zaczął się nowy rozdział dla Polski" - napisała szefowa Komisji Ursula von der Leyen.

Komisja Europejska: są przesłanki do zamknięcia procedury artykułu 7 wobec Polski

Komisja Europejska: są przesłanki do zamknięcia procedury artykułu 7 wobec Polski

Źródło:
TVN24

- Zaproponuję, by wezwać Daniela Obajtka przed komisję śledczą do spraw afery wizowej - zapowiedział przewodniczący tej komisji Michał Szczerba. Jak wyjaśnił, chodzi o "drastyczne nieprawidłowości w polityce wizowej" dotyczące sprowadzania do polski zagranicznych pracowników przez między innymi Orlen. - Dzisiejszy poranek przywitał nas cudowną wiadomością - Daniel Obajtek przekroczył granicę państwową i z tego, co pokazuje, jest w Polsce. To bardzo dobra informacja - dodał Szczerba.

"Bardzo dobra informacja" o Obajtku

"Bardzo dobra informacja" o Obajtku

Źródło:
TVN24

Gdzie jest burza? W poniedziałek 06.05 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Pada deszcz i wieje porywisty wiatr. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Lokalnie może ulewnie padać

Gdzie jest burza? Lokalnie może ulewnie padać

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Prawdopodobnie element granatu leżał na rozjeździe kolejowym w miejscowości Zabrzeg (Śląskie). Odnalazła go rano pracownica Polskich Kolei Państwowych. Na miejscu pracowały wszystkie służby, w tym patrol minerski. Przedmiot został przewieziony na poligon wojskowy.

Element granatu przy torach kolejowych

Element granatu przy torach kolejowych

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Gazprom poinformował, że w 2023 roku odnotował pierwszą roczną stratę od ponad 20 lat - na poziomie 6,9 miliarda dolarów. Gazowy gigant odczuł gwałtowny spadek sprzedaży do Europy, która mocno ograniczyła import surowca w następstwie napaści Rosji na Ukrainę. 

Kłopoty rosyjskiego giganta. "Ogromne tąpnięcie"

Kłopoty rosyjskiego giganta. "Ogromne tąpnięcie"

Źródło:
CNN

Moment, w którym tornado zniszczyło budynek przemysłowy w Nebrasce, został zarejestrowany przez kamerę samochodową. W momencie uderzenia żywiołu wewnątrz znajdowało się 70 osób, spośród których część została uwięziona pod gruzami.

Wystarczyła chwila, by z powierzchni ziemi zniknął budynek pełen ludzi. Nagranie

Wystarczyła chwila, by z powierzchni ziemi zniknął budynek pełen ludzi. Nagranie

Źródło:
Reuters, 1011 Now, tvnmeteo.pl

Prezydent podpisał ustawę o wakacjach kredytowych w 2024 roku - podała Kancelaria Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.

Jest decyzja prezydenta w sprawie wakacji kredytowych

Jest decyzja prezydenta w sprawie wakacji kredytowych

Źródło:
PAP

Tegoroczny maturzysta musi przystąpić do trzech pisemnych egzaminów na poziomie podstawowym, ale też wybrać, co zdawać pisemnie na poziomie rozszerzonym. Z danych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wynika, że najczęściej absolwenci szkół średnich decydują się na język angielski. Do tego egzaminu zamierza przystąpić blisko 70 procent zdających. Ale są też takie przedmioty, do których w skali kraju podejdzie tylko kilka osób.

Matura 2024. Ten egzamin zdają tylko trzy osoby

Matura 2024. Ten egzamin zdają tylko trzy osoby

Źródło:
PAP

We wtorek rozpoczną się tegoroczne egzaminy maturalne. W pierwszej kolejności maturzyści napiszą obowiązkowy egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. W ostatnich godzinach przed maturami warto przypomnieć najważniejsze zasady, o których absolwenci szkół wyższych muszą pamiętać.

Co, jeśli zachoruję, spóźnię się, nie zdam? Osiem rzeczy, które warto wiedzieć przed maturą

Co, jeśli zachoruję, spóźnię się, nie zdam? Osiem rzeczy, które warto wiedzieć przed maturą

Źródło:
tvn24.pl
Chocholi taniec z sądami, bezwład i bezduszna decyzja

Chocholi taniec z sądami, bezwład i bezduszna decyzja

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wyprzedzał i zajeżdżał drogę innemu kierującemu, który wcześniej nie wpuścił go do ruchu. - To go ewidentnie rozjuszyło i postanowił utrudniać jazdę temu kierowcy - mówi świadek zdarzenia, którego kamera samochodowa nagrała niebezpieczne drogowe zdarzenie.

Jechał szybko, wyprzedzał i zajeżdżał drogę. "To było bardzo niebezpieczne"

Jechał szybko, wyprzedzał i zajeżdżał drogę. "To było bardzo niebezpieczne"

Źródło:
Kontakt24

Dzięki pomocy policjantów chłopiec z silnym bólem brzucha w kilkanaście minut pokonał trasę z Brześcia Kujawskiego do szpitala we Włocławku. Tam trafił na oddział chirurgiczny.

Uniknęła mandatu za prędkość, dalej jechała w policyjnej asyście

Uniknęła mandatu za prędkość, dalej jechała w policyjnej asyście

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes Orlenu i kandydat w wyborach europejskich Daniel Obajtek opublikował w mediach społecznościowych nagranie wideo z Bachorza w gminie Dynów. - To nie jest Budapeszt - mówił, nawiązując do doniesień o swoim pobycie na Węgrzech.

Daniel Obajtek odnaleziony. "To nie jest Budapeszt"

Daniel Obajtek odnaleziony. "To nie jest Budapeszt"

Źródło:
tvn24.pl

Minister Marcin Kierwiński powiedział, że po swoim sobotnim wystąpieniu, poza badaniem alkomatem na policji, pojechał też do szpitala, by oddać krew i zbadać ją pod kątem obecności alkoholu. - Żeby nie było już żadnych wątpliwości - wynik był 0.0 - poinformował. Zapowiedział też pozwy wobec osób, "które w swoich wpisach posługiwały się ewidentnym kłamstwem, nieprawdą i insynuacjami".

Kierwiński: będą pozwy. Wylicza wobec kogo

Kierwiński: będą pozwy. Wylicza wobec kogo

Źródło:
Radio Zet, TVN24

Wiceszef MSZ Andrzej Szejna stwierdził, że tak zwana ustawa kompetencyjna, która daje prezydentowi wpływ na wysuwanie polskich kandydatur do obsady najważniejszych unijnych stanowisk, jest niekonstytucyjna. - To rząd realizuje politykę zagraniczną, a prezydent współpracuje, nie narzuca, więc tę ustawę po prostu ominiemy - powiedział.

"Od zgłaszania kandydata jest rząd, a nie Nowogrodzka". Wiceminister: ominiemy ustawę

"Od zgłaszania kandydata jest rząd, a nie Nowogrodzka". Wiceminister: ominiemy ustawę

Źródło:
PAP

W środę wieczorem w centrum Świdnicy (woj. dolnośląskie) z broni palnej został postrzelony mężczyzna. Ranny trafił do szpitala. Policja, pod nadzorem prokuratury, ustala okoliczności tego zdarzenia i szuka strzelca.

Mężczyzna z raną postrzałową przeszedł operację. Mają broń, szukają strzelca

Mężczyzna z raną postrzałową przeszedł operację. Mają broń, szukają strzelca

Źródło:
tvn24.pl

Poleciłem służbom weterynaryjnym i innym, które odpowiedzialne są za nadzór nad dobrostanem zwierząt, aby ta sytuacja została zbadana - przekazał minister rolnictwa Czesław Siekierski, odnosząc się do incydentu jaki miał miejsce na trasie do Morskiego Oka. Przewrócił się tam jeden z koni ciągnących wóz z turystami.

Minister rolnictwa o sytuacji na drodze do Morskiego Oka: na pewno dokładnie przeanalizujemy problem

Minister rolnictwa o sytuacji na drodze do Morskiego Oka: na pewno dokładnie przeanalizujemy problem

Źródło:
tvn24.pl, Program Pierwszy Polskiego Radia

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział, że będzie rekomendował nowej Radzie Warszawy wprowadzenie płatnego parkowania w śródmiejskiej strefie także w weekendy.

Płatne parkowanie w centrum w weekendy? Trzaskowski: będę rekomendował

Płatne parkowanie w centrum w weekendy? Trzaskowski: będę rekomendował

Źródło:
PAP

Kuba Wojewódzki zdradził, kto wystąpi w kolejnym odcinku jego show. We wtorek na jego kanapie zasiądą aktor Michał Czernecki i influencerka Julia Żugaj. Start punktualnie o godzinie 22.40 w TVN i w Playerze. 

Julia Żugaj i Michał Czernecki gośćmi Kuby Wojewódzkiego

Julia Żugaj i Michał Czernecki gośćmi Kuby Wojewódzkiego

Źródło:
TVN24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24