Spod wody wynurzyły się pale. To elementy mostu, po którym miały przejść oddziały Kościuszki

Z wody wynurzyły się słupy
Łęczna. Spod wody na rzece Wieprz wynurzyły się pale. To elementy konstrukcyjne dawnego mostu
Źródło: Grzegorz Mączka/ WUOZ w Lublinie
Obniżenie się poziomu wody w Wieprzu sprawiło, że w rejonie Podzamcza w Łęcznej (Lubelskie) wynurzyło się około 100, wbitych w dno, drewnianych słupów. To elementy konstrukcyjne XVIII-wiecznego mostu, po którym w lipcu 1792 roku miały przejść oddziały Tadeusza Kościuszki wracające z bitwy pod Dubienką. 

"W wyniku obniżenia się lustra wody rzeki Wieprz, w jej nurcie – w rejonie wzgórza Podzamcze w Łęcznej, przy ujściu rzeczki Świnki, odsłoniły się drewniane elementy konstrukcyjne. Lekko wystające ponad powierzchnię wody fragmenty to pozostałości filarów dawnego mostu, który już od wielu dziesięcioleci nie istnieje" – czytamy na profilu facebookowym Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

W poście jest informacja, że most powstał w czasie panowanie ostatniego króla Polski – Stanisława Augusta Poniatowskiego. Został wzniesiony na rozkaz księcia Józefa Poniatowskiego przez Korpus Inżynierów Wojskowych pod dowództwem pułkownika Karola Sierakowskiego – ówczesnego głównego inżyniera wojsk koronnych.

Z wody wynurzyły się słupy
Z wody wynurzyły się słupy
Źródło: Grzegorz Mączka/ WUOZ w Lublinie 

Trwała wojna w obronie Konstytucji 3 Maja

Wszystko wskazuje na to, że przez most przeszły oddziały dowodzone przez Tadeusza Kościuszkę, które 18 lipca 1792 roku starły się pod Dubienką z korpusem rosyjskim. Trwała wtedy wojna w obronie Konstytucji 3 Maja. Chociaż bitwa nie została rozstrzygnięta, za zwycięzcę uznaje się wojska Kościuszki, które nie uległy o wiele liczniejszym siłom rosyjskim. Polskie oddziały, przeprawiając się przez Wieprz, wracały do obozu pod Kurowem.

"Most musiał udźwignąć armaty, wozy amunicyjne, prowiantowe i kuźnie obozowe. Nie wiemy, czy wojskowi inżynierowie wykorzystali mostowe rozwiązania pontonowe, czy też filary osadzili bezpośrednio w dnie rzeki" – pisze w poście Grzegorz Mączka, archeolog z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.

Na mapie z lat 1801-04 nie ma mostu
Na mapie z lat 1801-04 nie ma mostu
Źródło: Grzegorz Mączka/ WUOZ w Lublinie 

W połowie XIX wieku konstrukcja była już bardziej trwała

Dodaje, że można przypuszczać, iż ówczesny most był obiektem nietrwałym, ponieważ nie ma po nim śladu na mapach z początku XIX wieku. Pojawia się natomiast na mapach z połowy XIX wieku, kiedy już – jak podkreśla Mączka – funkcjonował już z całą pewnością jako obiekt bardziej trwały.

"Nie wiadomo, czy przy przyczółkach mostowych istniała już wtedy usypana grobla doprowadzająca trakt do brzegu rzeki od strony zachodniej. Nie znamy daty jej powstania. Gabaryty i nakład pracy włożony w jej wzniesienie - mogą jednak sugerować duże znaczenie łęczyńskiej przeprawy mostowej w dawnym układzie komunikacyjnym regionu" – zaznacza archeolog.

Most pojawia się ma mapie z 1848 roku
Most pojawia się ma mapie z 1848 roku
Źródło: Grzegorz Mączka/ WUOZ w Lublinie 

Był jeszcze na mapie z 1956 roku

Most był nieprzerwanie użytkowany aż do czasów po II wojnie światowej. Widać go na mapie z 1956 roku. 10 lat później, od południowej strony miasta, zbudowany został nowy most, który przejął funkcję starego.

Dziś po tym ostatnim zostały słupy, które teraz wyłoniły się z wody. Jest ich blisko 100. Grzegorz Mączka piszę, że choć nie wiadomo z jakiego okresu pochodzą, najprawdopodobniej stanowiły podporę dawnego mostu, a być może również i pomostu małego portu rzecznego, który tu istniał.

Most widać jeszcze na mapie z 1956 roku
Most widać jeszcze na mapie z 1956 roku
Źródło: Grzegorz Mączka/ WUOZ w Lublinie 

Szykują się badania archeologiczne

Te wątpliwości rozwieją być może badania archeologiczne, które będą prowadzone w formie nadzoru nad inwestycją. Urząd miasta Łęczna planuje bowiem zbudować tu, rozpiętą nad rzeką, kładkę pieszo-rowerową, która ma swoim przebiegiem nawiązywać do dawnego mostu. Służby konserwatorskie liczą, że prace archeologiczne pozwolą na lepsze poznanie faz powstawania tej jednej z najstarszych przepraw na Wieprzu.

"Może to być doskonała okazja, aby nie tylko zinwentaryzować odsłonięte przez rzekę elementy konstrukcyjne, lecz także pozyskać z jej dna artefakty związane z dziejami mostu i szlakiem przez niego przebiegającym" – zaznacza Grzegorz Mączka.

Widocznych jest blisko 100 słupów
Widocznych jest blisko 100 słupów
Źródło: Grzegorz Mączka/ WUOZ w Lublinie 
OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: