"Na rauszu" Thomasa Vinterberga otrzymało w sobotę wieczorem Europejską Nagrodę Filmową dla najlepszego filmu. Do twórców obrazu powędrowały także statuetki za najlepszą reżyserię, scenariusz i główną rolę męską. Werdykt ogłoszono w Berlinie podczas gali, którą można było śledzić online.
Dziękując za statuetkę, Thomas Vinterberg wyznał, że podczas realizacji filmu zmarła jego córka, która bardzo wierzyła w tę historię i miała w niej wystąpić. - Jedyną rzeczą, która miała sens, była kontynuacja pracy i zrobienie tego filmu dla niej. Wasze głosy i ta nagroda honorują jej pamięć, za co z całego serca dziękuję - powiedział.
Opowieść o wypaleniu i kryzysie wieku średniego
"Na rauszu" to opowieść o borykającym się z wypaleniem zawodowym i kryzysem wieku średniego Martinie, który jest nauczycielem historii w liceum. Mężczyzna razem z kilkoma kolegami po fachu postanawia wypróbować na sobie teorię, że człowiek urodził się ze zbyt niskim stężeniem alkoholu w organizmie, a powolne zwiększanie dawki sprawia, że ludzie stają się odważniejsi i zaczynają odnosić sukcesy w życiu zawodowym i osobistym. W pewnym momencie eksperyment wymyka się nauczycielom spod kontroli.
Rola Martina przyniosła nagrodę dla najlepszego aktora roku Madsowi Mikkelsenowi. Vinterberga doceniono statuetką za reżyserię. Razem z Tobiasem Lindholmem został także nagrodzony za najlepszy scenariusz.
Europejskie Nagrody Filmowe są przyznawane od 1988 roku w kilkunastu kategoriach. Wyróżnienie uchodzi za europejski odpowiednik Oscara.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Best Film