- Związana ze środowiskami konserwatywnymi organizacja The Vandenberg Coalition postanowiła sprawdzić, jakie zdanie na temat Rosji mają wyborcy Donalda Trumpa.
- Ze zleconego przez nią sondażu wynika, że w większości postrzegają ją jako zagrożenie. Jako "głównego przeciwnika Stanów Zjednoczonych" Moskwę wskazuje aż 23 procent ankietowanych.
- Co sądzą o przebiegu negocjacji pokojowych i pomocy dla Ukrainy?
Wyborcy Donalda Trumpa postrzegają Rosję jako zagrożenie i chcą zaostrzenia polityki USA wobec tego kraju – wynika z najnowszego sondażu dla organizacji The Vandenberg Coalition. Zdaniem aż 23 procent respondentów Moskwa jest dla Waszyngtonu "poważnym zagrożeniem" i "głównym przeciwnikiem". Kolejne 33 proc. ankietowanych postrzega ją jako "poważne zagrożenie, ale nie głównego przeciwnika", 20 proc. jest zdania "Rosja w pewnym stopniu jest zagrożeniem, ale nie najpilniejszym", a 15 proc. uważa, że "Rosja nie jest teraz poważnym zagrożeniem, ale powinna być uważnie obserwowana". Zdanie, że Rosja nie stwarza żadnego zagrożenia podziela jedynie 4 proc. uczestników badania.
Co wyborcy Trumpa myślą o Rosji? Sondaż
Poproszeni o ocenę stwarzanego przez Rosję zagrożenia w skali od 1 do 10 ankietowani w większości wybrali opcję 7-8 (34 proc.). Popularną odpowiedź stanowiły też "9-10" (32 proc.) i "5-6" (21 proc.). Badanych zapytano też, jakie jest w ich ocenie prawdopodobieństwo, że Rosja zaatakowałaby inne państwa, gdyby udało jej się zająć Ukrainę. Zdaniem 74 proc. ankietowanych jest to "bardzo" lub "dość" prawdopodobne.
Większość respondentów (57 proc.) jest przekonanych, że to Władimir Putin jest osobą, która odpowiada za niepowodzenie dotychczasowych rozmów pokojowych. Kolejne 18 proc. za winnego uznaje Wołodymyra Zełenskiego, a 12. proc. Donalda Trumpa. Ankietowani są zdania, że nałożenie dodatkowych sankcji na Moskwę to dobry pomysł. "Mocno" popiera to rozwiązanie 46 proc. respondentów, a "raczej" kolejne 30 proc. "Raczej przeciwko" opowiada się 9 proc. badanych, a "zdecydowany" sprzeciw zgłasza 3 proc. z nich.
W badaniu sprawdzono też, jak zdaniem wyborców Trumpa Stany Zjednoczone powinny wspierać Ukrainę. Ankietowani mogli wskazać kilka odpowiedzi. Najczęściej wybierali dodatkowe sankcje na Moskwę (48 proc.), zachęcanie państw Europy do podnoszenia wydatków na zbrojenia (44 proc.) i sprzedaż lub wypożyczenie Ukrainie wojskowego sprzętu do obrony (34 proc.) oraz do ataku (32 proc.). Dalej znalazły się pomoc ekonomiczna (27 proc.), wysłanie jednostek do wyszkolenia ukraińskiej armii (18 proc.) oraz wysłanie jednostek do obrony Ukrainy (15 proc.). Odpowiedź "USA nie powinny wspierać Ukrainy" wybrało kolejne 18 proc. respondentów.
Badanie przeprowadzono na grupie 1225 wyborców Donalda Trumpa. 51 proc. z nich stanowili republikanie, a wyborcy niezdecydowani i demokraci odpowiednio 29 i 20 proc.
Autorka/Autor: jdw//am
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock