Taylor Swift lubi się wygłupiać, bardzo skraca dystans. Dopóki jeszcze nie była aż tak znana, wchodziła z fanami w bezpośrednie komunikacje internetowe, piekła dla nich ciasteczka, zapraszała do domów, a i teraz praktykuje podglądanie fanów - opowiadała na antenie TVN24 Karolina Sulej, kulturoznawczyni, autorka książki o amerykańskiej gwieździe.
Jedna z najpopularniejszych wokalistek na świecie przyjechała do Warszawy w ramach europejskiej część swojej trasy "The Eras Tour". W czwartek odbył się pierwszy z trzech zaplanowanych na PGE Narodowym koncertów.
O fenomenie Taylor Swift opowiadała w piątek we "Wstajesz i wiesz" Karolina Sulej, kulturoznawczyni, autorka książki "Era Taylor Swift".
- Ona była genialnym dzieckiem, które nagrało pierwszą płytę w wieku 16 lat. Jako piosenkarka country od początku pisała teksty, od początku śpiewała - podkreśliła. Jak mówiła, Swift "była rewolucją w branży country, ponieważ nie chciała nagrywać tego, co starsze kobiety od niej, papugować po artystach już znanych, tylko śpiewała o problemach nastolatków".
- Pokochali ją rówieśnicy, którzy za nią stanęli, a potem z tym zapleczem przeszła do muzyki pop - dodała Sulej.
- W muzyce pop osiągnęła bardzo wiele, spadła z tego parnasu (...), a potem wróciła już jako świadoma artystka, jeszcze większa, jeszcze bardziej odważna - opowiadała Sulej.
Ciasteczka od Taylor Swift
Autorka książki o Taylor Swift mówiła, że amerykańska gwiazda znana jest z tego, że "żyje jak taka swojska dziewczyna, równiacha". - Ona też się lubi wygłupiać, bardzo skraca dystans - dodała.
- Dopóki jeszcze nie była aż tak znana, wchodziła z fanami w bezpośrednie komunikacje internetowe, piekła dla nich ciasteczka, zapraszała do domów, a i teraz praktykuje podglądanie fanów - opowiadała Sulej.
CZYTAJ TAKŻE: Suknia ślubna, paczka frytek, sznur bransolet. W co fani Taylor Swift ubiorą się na koncert i ile to kosztuje?
Jak wyjaśniła, Swift "sprawdza, co fani o niej piszą, reaguje na to, a oni z kolei odwzajemniają się tym, że doszukują się od niej wiadomości, tak zwanych jajek niespodzianek w jej tekstach, w jej teledyskach i prowadzą ze sobą taką właśnie grę, która jest trochę rozwiązywaniem zagadek".
- Dlatego to jest uniwersum Taylor. Czyli to nie jest artystka, która ma biografię, dyskografię, tylko tworzy wokół siebie pewien krajobraz - podkreśliła kulturoznawczyni.
CZYTAJ TEKST PREMIUM: Zjeść Taylor Swift
- Naprawdę jest to pewna opowieść kulturowa, która moim zdaniem jest bardzo innowacyjna i może stać się wzorem dla wielu innych gwiazd na przyszłość - oceniła.
CZYTAJ TEŻ: Taylor Swift i gospodarka. "Kto powiedział, że pieniądze szczęścia nie dają, ten nie był Swiftie"
"Pokazuje, że jest człowiekiem z krwi i kości"
Sulej została zapytana o momenty w czasie koncertów Taylor Swift, kiedy z dziesiątek tysięcy osób wybieranych jest kilka, które spotykają się z artystką osobiście.
Sulej wspomniała o dwójce fanów Sabinie i Sebastianie, którzy w takim momencie poznali Swift. - To, co opowiadali, to było przede wszystkim to doświadczenie ciepła, takiego autentycznego ciepła osoby, która dopuszcza do siebie, przytula się, komplementuje i po prostu pokazuje, że jest człowiekiem z krwi i kości - mówiła.
- I wydaje mi się, że to marzenie Swifties (tak nazywają się fanki i fani piosenkarki - red.) o obecności na koncercie, o tym, żeby zobaczyć Taylor, to jest to marzenie właśnie o tym, żeby zobaczyć, że ta osoba, która tworzy te piosenki, które oni przeżywają i one pełnią ważną funkcję w ich życiu, to jest też prawdziwa osoba - dodała.
- Meet and Greet (spotkaj się i przywitaj) są bardzo ważną częścią kariery Taylor, ten rodzaj niebudowania dystansu - stwierdziła.
Trasa koncertowa "The Eras Tour" rozpoczęła się w marcu 2023 roku i składa się ze 153 koncertów. Najpierw wokalistka przejechała przez Azję, Amerykę Północną i Południową, teraz nadszedł czas na Europę. Z Warszawy Swift poleci do Wiednia, a potem zagra koncerty w Londynie. Następnie wróci na występy do USA i Kanady.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lennart Preiss/dpa/PAP/EPA