Jeszcze w styczniu według planów turecki lotniskowiec będzie mierzyć 285 metrów długości przy wyporności 65 tysięcy ton, ale projekt został zmieniony i lotniskowiec zostanie wydłużony do 300 metrów.
Oznacza to, że będzie znacznie większy od 261-metrowego francuskiego lotniskowca Charles de Gaulle i 280-metrowych brytyjskich lotniskowców typu Queen Elizabeth. Ustępować będzie jedynie amerykańskim lotniskowcom z napędem jądrowym, w tym największemu z nich, USS Gerald R. Ford, który ma 337 metrów długości.
Turcja wzmacnia marynarkę wojenną
Upublicznienie tej informacji przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana podczas weekendowej prestiżowej ceremonii w dowództwie tureckich sił morskich w Stambule, jest - według zajmującego się sprawami obronności portalu ArmyRecognition - jednym z najważniejszych wydarzeń w historii obronności Turcji.
Krok ten pokazuje, że to potęga morska, a nie wyłącznie siły powietrzne czy lądowe, będzie decydować o pozycji Turcji w nadchodzących dekadach. Dowodzi tego przekazanie w grudniu tureckiej marynarce wojennej kilku nowych okrętów, w tym zaawansowanego okrętu podwodnego TCG Hizirreis, co podkreśla, że budowany lotniskowiec nie jest odosobnionym, prestiżowym projektem.
Turcja już posiada jeden, znacznie mniejszy, bo mierzący 232 metry, lotniskowiec, TCG Anadolu, przekazany armii w 2023 r. Ale Anadolu jest lotniskowcem tylko z nazwy, bo lądują na nim jedynie śmigłowce i drony.
Autorka/Autor: asty/kg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: UR Presidency /Murat Cetinmuhurdar/Anadolu via Getty Images