Do aresztu trafił 31-latek, który, przewożąc w samochodzie narkotyki, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i potrącił policjanta. W trakcie pościgu przez zakopiankę funkcjonariusze zepchnęli radiowozami pojazd do rowu. Mężczyźnie grozi więzienie.
W miniony wtorek (18.04) policjanci na zakopiance w Białym Dunajcu w Małopolsce próbowali zatrzymać do kontroli drogowej citroena. Kierowca jednak, zamiast się zatrzymać, potrącił jednego z funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli w pościg.
Policjanci zepchnęli uciekiniera do rowu
Jak poinformowała w komunikacie zakopiańska policja, kierowca uciekał z dużą prędkością przez Biały Dunajec oraz Poronin. Do pościgu dołączyły kolejne patrole.
- W miejscowości Stasikówka, po udanym manewrze zepchnięcia samochodu do rowu, sprawcę zatrzymano. W citroenie oprócz kierowcy były jeszcze trzy osoby. Przy kierowcy policjanci odnaleźli narkotyki, które zostały zatrzymane do dalszych badań - przekazał rzecznik tatrzańskich policjantów, aspirant sztabowy Roman Wieczorek.
Co więcej, jednym z pasażerów okazał się poszukiwany do odbycia kary mężczyzna. Następnego dnia trafił do zakładu karnego.
Czytaj też: Pościg za seatem. Kierowca potrącił policjanta, pasażer rzucał przed radiowóz kolce do przebijania opon
Kierowca citroena przyznał się do potrącenia policjanta i ucieczki przed funkcjonariuszami. W piątek zakopiański sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu 31-latka na dwa miesiące, o co wnioskowała prokuratura.
Jak podkreślił Wieczorek, za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara do pięciu lat więzienia. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego grozi do trzech lat pozbawienia wolności - podobna kara grozi za posiadanie narkotyków.
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: DarSzachShutterstock