- Żyjemy w takim świecie, że o wielu rzeczach się zapomina. Ta podróż jest po to, żeby pamiętać - tłumaczą Włosi, którzy przyjechali na lekcję historii do byłego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
Do Oświęcimia przyejchało w sumie 800 Włochów z Toskanii. Wśród nich jest m.in. prezydent Regionu Enrico Rossi. Większość gości to jednak tegoroczni maturzyści, odwiedzający Polskę w ramach programu "Treno dalla memoria" ("Pociąg pamięci")
Lekcja na przyszłość
- To bardzo ważna wizyta, bo żyjemy w świecie, w którym o wielu rzeczach się zapomina. I ta podróż jest po to, żeby o nich pamiętać i przekazywać to dalej – tłumaczy jeden z licealistów.
- Europa jest teraz w kryzysie, a w takich momentach rozbudzają się na nowo różnego rodzaju nacjonalizmy i niepokoje. Rodzi się silna pokusa do marginalizowania niektórych osób, mniejszości - np. Romów, czy też homoseksualistów. Dlatego musimy robić wszystko, żeby temu zapobiec – powiedział prezydent regionu Toskania.
„Pociąg Pamięci”
Zanim młodzi Włosi na własne oczy zobaczyli, co działo się podczas II wojny światowej w Auschwitz-Birkenau, przygotowali się do tej podróży teoretycznie. Przed przyjazdem do Polski dokładnie poznali historię obozu.
Władze regionu Toscania już blisko dekadę dbają o to, by własnie w taki sposób upamietniać to, co wydarzyło się w Auschwitz-Birkenau. Już po raz ósmy licealiści z Toskanii przyjechali do Polski, by tu zetknąć się z przeszłością i wyciągnąć wnioski na przyszłość.
- Liczę na to, że ta wizyta pozwoli mi się rozwinąć, być lepszym człowiekiem – mówi jedna z licealistek
Wymowne jest także, że przyjechali do Brzezinki tą samą trasą, którą kiedyś Niemcy wywozili ludzi do obozu.
Autor: jś//kv / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków | Przemysław Martyński